Zjadła bułkę z makiem przed porodem, co miało przykre konsekwencje. Teraz ostrzega inne mamy

2022-11-16 9:29

Caitlyn Marie Ricci z New Jerse podzieliła się na TikToku swoją niewiarygodną historią. Kobieta w dniu porodu zjadła na śniadanie bułki z makiem, co miało dla niej później nieprzyjemne konsekwencje. Teraz ostrzega kobiety będące w trzecim trymestrze ciąży, by unikały tego rodzaju pieczywa.

Kobieta zjadła bułkę z makiem przed porodem, co miało przykre konsekwencje. Teraz ostrzega inne mamy

i

Autor: Getty images Kobieta zjadła bułkę z makiem przed porodem, co miało przykre konsekwencje. Teraz ostrzega inne mamy

29-latka zgłosiła się do szpitala na poród. Lekarze zdecydowali, że przeprowadzą cesarskie cięcie. Rutynowo jak przed każdym zabiegiem chirurgicznym Caitlyn musiała przejść różne badania - w tym obligatoryjny test na obecność narkotyków.

Była spokojna o jego wynik i traktowała go rutynowo. Gdy jednak personel medyczny wrócił z wynikami, okazało się, że test narkotykowy jest dodatni. Kobieta była przekonana, że to pomyłka. Sprawa jednak miała dalszy, nieprzyjemny ciąg.

Przeczytaj także: Te słowa powinien przeczytać każdy przyszły tata. 5 cennych rad, jak wspierać kobietę po porodzie

Badania w 8. miesiącu ciąży

Przez bułkę z makiem dodatni test na obecność opoidów

Całą historię Caitlyn opowiedziała w krótkim filmiku na TikToku.

Powiedzieli, że mój test narkotykowy dał pozytywny wynik na obecność opioidów. Pomyślałam: opioidów? Nie, zdecydowanie nie. Musieliście pomylić próbki. Byłam zdezorientowana – mówi na nagraniu.

Wtedy pielęgniarka zapytała ją, czy tego dnia nie jadła niczego z makiem. Kobieta szybko zdała sobie sprawę z tego, że wraz z mężem na śniadanie jedli bułeczki z makiem. Takie jedzenie spowodowało, że wynik testu okazał się fałszywie dodatni. Jak się później dowiedziała, wystarczy jedna łyżeczka maku, aby uzyskać fałszywie pozytywny wynik testu na obecność narkotyków.

Przykre konsekwencje jedzenia bułek z makiem w dniu porodu

Choć kobieta zarzekała się, że nie brała żadnych narkotyków, lekarze musieli działać zgodnie z procedurami przewidzianymi w takim przypadku. Szpital zgłosił sprawę urzędnikom ds. ochrony dzieci.

Jeszcze przed porodem 29-latka i jej mąż zostali przesłuchani przez służby. Dodatkowo Caitlyn musiała przejść kolejny test na obecność narkotyków w obecności urzędników. Po porodzie podobne badanie musiał przejść także nowo narodzony synek kobiety. I choć oba testy wyszły ujemne, nie był to koniec całej tej historii.

Cała rodzina została objęta kuratelą urzędu ds. ochrony dzieci. Jego pracownicy skontrolowali dom kobiety, sprawdzając, czy nie ma w nim narkotyków i jakie warunki w nim panują. Kobieta zamiast cieszyć się domowym zaciszem po wyjściu ze szpitala, musiała stresować się kontrolą urzędników.

Jak podkreśla na koniec – postanowiła opowiedzieć o całej sytuacji, by ostrzec wszystkie kobiety będące w 3 trymestrze ciąży szykujące się do porodu przed jedzeniem maku. O tym, że mak może spowodować fałszywie pozytywny wynik testu na obecność narkotyków, nie mówi się kobietom w ciąży, a jak widać wiedza ta jest im bardzo potrzeba.

Przeczytaj także: W Lubelskiem urodziło się pijane dziecko. Matka miała ponad promil alkoholu we krwi

Źródło: www.dailymail.co.uk