Węzeł prawdziwy na pępowinie według statystyk nie jest zjawiskiem częstym. Prawdopodobieństwo jego wystąpienia wynosi od 0,3 do 2 proc. Szacuje się, że dotyczy jednej na 2000 ciąż. Za czynniki sprzyjające jego wystąpieniu uznaje się nadmiernie długą pępowinę (dłuższą niż 75-80 cm), ciążę wielopłodową, dużą aktywność ruchową płodu oraz małą masę dziecka (ma więcej miejsca w macicy do poruszania się).
Choć węzeł prawdziwy występuje niezwykle rzadko, wzbudza ogromne obawy przyszłych mam, które boją się, że luźno związany węzeł w pewnym momencie zaciśnie się i doprowadzi do niedotlenienia ich maleństwa. Doktor Wojciech Falęcki w swoim ostatnim poście uspakaja wszystkie kobiety, by nie martwiły się tym tematem na zapas.
Węzeł prawdziwy – do rozpoznania często dochodzi dopiero po porodzie
Na zdjęciu dołączonym do posta lekarza widzimy zdjęcie małej Helenki, która przyszła na świat drogą cesarskiego cięcia. Na fotografii wyraźnie widać węzeł prawdziwy na pępowinie. „To już trzecie dziecko urodzone z takim węzłem w naszej Klinice w tym tygodniu” – podkreśla ginekolog.
Jak tłumaczy, często do rozpoznania takiej sytuacji dochodzi dopiero po porodzie. „Śródciążowo możemy nawet nie widzieć o jego istnieniu. Za to my położnicy - uznajemy to za wielkie szczęście” – pisze.
Pod postem ginekologa internautki podzieliły się swoimi historiami z porodów z węzłem właściwym.
„U mnie taka sama sytuacja, urodziłam syna 2 tygodnie temu siłami natury i też miał taki węzeł”.
„Mój syn został wyjęty w całym worku owodniowym przy cesarskim cięciu, plus z węzłem na pępowinie. Pamiętam słowa operatora, mówił jak rzadkie to zjawisko i jakie mieliśmy szczęście, że węzeł nie zacisnął się”.
„Też urodziłam dziecko z węzłem i wszyscy na porodówce mówili, że miałam szczęście, że dziecko żyje i że to rzadko się zdarza” – pisały.
Czy węzeł właściwy może się zacisnąć?
Ryzyko, że węzeł się zaciśnie i zaburzy pracę naczyń krwionośnych łączących mamę z dzieckiem jest niewielkie z uwagi na to, że pępowina jest wyjątkowo śliska. Jej powierzchnię pokrywa śliska galaretka zwana galaretką Whartona. Zapewnia ona amortyzację wokół ważnych naczyń krwionośnych pępowiny i chroni je.
„Dzięki niej węzeł w zdecydowanej większości przypadków nie zakłóca przepływu krwi między łożyskiem a dzieckiem” – tłumaczyła w jednym ze swoich postów Kelly Harper, doula z Australii. Jej filmik, w którym pokazuje elastyczność pępowiny możecie zobaczyć w naszym artykule na temat węzła właściwego.
Węzły zazwyczaj nie stanowią zagrożenia dla życia i zdrowia nienarodzonego dziecka, ale jeśli ginekolog wykryje je w trakcie badania USG, taka ciąża powinna być częściej monitorowana poprzez zapisy KTG. Z kolei jeśli będzie istniało ryzyko komplikacji, lekarz może zdecydować o zmianie planu porodu na taki, który zapewni większe bezpieczeństwo zarówno maleństwu, jak i jego mamie.