Paulina i Jakub Rzeźniczakowie pobrali się niespełna rok temu na Florydzie. W ich wspólnym życiu, po bardzo burzliwym okresie, wszystko w końcu zaczyna się układać. Para musiała mierzyć się ze śmiercią synka Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień, który odszedł po walce z rakiem wątroby. Jak przyznał piłkarz, w krótkim okresie stracił dwoje dzieci, bo jego żona poroniła pierwszą ciążę.
Dziś Paulina Rzeźniczak jest już w zaawansowanej ciąży i chętnie pokazuje swoje życie w oczekiwaniu na maluszka. Ostatnio przyznała, że nie najlepiej się czuje. Pokazała też swoją kolację, która wzbudziła niemałe kontrowersje. "Zdrowo nie było, ale od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi" - skomentowała znana mama.
Przeczytaj też: To, co robią te kobiety tuż po porodzie pokazuje całą prawdę o tym, jak nieziemski to wysiłek
"Taką truciznę jeść?"
Przyszła mama przyznała się do chwili słabości, podpisując pełne uśmiechu i wręcz dziecięcej radości zdjęcie.
"Dziś mega słabo się czułam, ale nie mogłam sobie odmówić takiego święta, uwielbiam kanapkę drwala i co roku czekam na nią. Pochwalę się, że z tej okazji zjadłam aż 2! Nie wiem jak to zrobiłam, ale w sumie przecież jest Nas dwie" - napisała żartobliwie publikując zdjęcie zrobione w znanym fast foodzie.
Ten post nie umknął uwadze fanek. Jedna z nich oburzyła się na taką dietę ciężarnej.
"Taką truciznę jeść?" - napisała przejęta fanka.
Wiele kobiet nie zgadza się z jej zdaniem, pisząc o własnych ciążowych zachciankach i umiłowaniu do niezdrowego odżywiana w ciąży. Jedna z użytkowniczek Instagrama słusznie jednak zauważyła:
"Paulina, jeśli słabo się czujesz, to koniecznie zrób badanie krwi. Możesz mieć niedobór żelaza w ciąży. To się często zdarza" - poradziła internautka.
Z czym związane mogą być ciążowe zachcianki?
Zachcianki ciążowe to rzeczywiście częsty sposób organizmu na uzupełnienie niedoborów składników odżywczych i kalorii. Organizm domaga się w ten sposób niezbędnego do rozwoju ciąży białka, wapnia, żelaza czy witaminy C. Dlatego właśnie w ciąży mamy ochotę na kiszone ogórki (witamina C), mięso (białko) czy czekoladę (magnez).
Brak sił i ochota na mięso mogą wskazywać na niedobory żelaza. Lepiej jednak uzupełnić je jedząc np. zdrową, przygotowaną w domu wątróbkę.
Raz na jakiś czas ciążowy grzeszek żywieniowy nikomu nie zaszkodzi. Warto jednak pamiętać, że choć wiele mam tłumaczy zachcianki zwiększonym zapotrzebowaniem na kalorie, to ciężarna potrzebuje tylko 300-500 kcal dziennie więcej niż przed ciążą. Nie jest to więc usprawiedliwienie do objadania się.
A jak wyglądały wasze ciążowe zachcianki?
Dowiedz się: Zachcianki ciążowe - rzeczywisty objaw ciąży czy pretekst do objadania się?