Dzieci przyszły na świat w Krakowie 20 maja tego roku. Jak to często bywa w przypadku ciąży wielopłodowej, została rozwiązana przed terminem przez cesarskie cięcie. Sześcioraczki urodziły się w 29. tygodniu ciąży i ważyły od 890 g do ok. 1300 g. Nad mamą i maluszkami czuwali specjaliści ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Mieli trudne zadanie, ponieważ ciąże sześcioracze rzadko kiedy kończą się urodzeniem wszystkich zdrowych dzieci. Na szczęście naszym lekarzom to się udało.
Ze względu na stan zdrowia, noworodki były wypisywane z oddziału dla wcześniaków stopniowo. Ostatnia dwójka przyjechała do domu w Tylmanowej w woj. małopolskim dopiero we wrześniu, czyli prawie 4 miesiące po porodzie.
Sześcioraczki to dwóch chłopców i cztery dziewczynki: Kaja, Nela, Zosia, Filip, Tymon oraz najmłodsza Malwina, która długo ukrywała się przed światem - w czasie badań w okresie ciąży specjaliści byli przekonani, że mają do czynienia z pięcioraczkami. Warto wspomnieć, że rodzice szóstki mają już 2,5 letniego synka Oliwiera.
Wszyscy wspierają rodzinę, która tak nagle i tak znacząco się powiększyła. Oprócz pomocy finansowej i materialnej (kosmetyki, pieluszki), dostaną też nianie - taką obietnicę złożyły władze województwa.
Obecnie sześcioraczki z Tylmanowej mają już dwa lata i są aktywnymi i szczęśliwymi maluchami.