Wydawałoby się, że balony są bezpieczną zabawką dla dzieci. Są lekkie, nie mają ostrych części – dziecko się więc nimi nie uderzy, ani nie skaleczy. Okazuje się jednak, że ta popularna dekoracja może być wielkim zagrożeniem dla dzieci. Jak podkreśla Nikki Jurcutz - ratowniczka medyczna śmiertelne w skutkach wypadki z udziałem balonów zdarzają się na świecie bardzo często (pisaliśmy jakiś czas temu o chłopcu, który zmarł w wieku 9 miesięcy w wyniku zabawy z balonem). Takich przypadków jest jednak znacznie więcej.
Ratowniczka ostrzega rodziców przed niebezpieczną zabawą z balonami
Nikki Jurcutz to znana na Instagramie ekspertka, która prowadzi profil pod nazwą Tiny Hearts Education poświęcony pierwszej pomocy dla dzieci. W jednym ze swoich postów pokazuje na filmiku, jak wielkim zagrożeniem dla dziecka może być kawałek zwykłego balona.
Balony są główną przyczyną śmiertelnego zakrztuszenia się na całym świecie. Jeśli Twoje dziecko zakrztusi się balonem, a jego drogi oddechowe są całkowicie zablokowane, powietrze nie dostaje się ani nie wydostaje
– czytamy w poście.
To co dzieje się w przełyku malucha ratowniczka obrazuje na przykładzie przeźroczystej gumowej rurki. Kawałek balona skutecznie zatyka drogi oddechowe, a standardowe działania przy zadławieniach, jakim jest uderzanie w plecy i pchnięcia klatką piersiową nie działają w tym przypadku. Fragment balonu przykleja się na ścianek wilgotnego przełyku i nie przemieszcza się. Nie da się go dosłownie ruszyć z miejsca.
Jak podkreśla w tej sytuacji od razu należy wezwać karetkę, a jeśli dziecko straci przytomność, należy rozpocząć resuscytację.
Najlepszą metodą na uniknięcie niebezpieczeństwa jest jednak prewencja. Zdaniem Nikki nie trzeba jednak od razu wprowadzać twardej zasady „zero balonów”, ale należy przestrzegać pewnych zasad w kontakcie z nimi.
- Przede wszystkim dzieci powinny bawić się balonami pod kontrolą dorosłych.
- Jeśli balon pęknie wszystkie jego części powinny zostać pozbierane i wyrzucone do kosza.
- Po imprezie nie zostawiamy balonów w domu, ale pozbywamy się ich.
- Uczulamy dzieci, że pęknięte balony są niebezpieczne.