Ronaldo jest wzorem dla wielu chłopców. Pokazał im bardzo ważną rzecz
Cristiano Ronaldo to postać, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, znają go i ci, którzy nie interesują się piłką nożną. 39-latek jest legendą, podziwiają go tłumy na całym świecie. Jego zachowanie na Euro 2024 pokazało, że zasługuje na uznanie nie tylko ze względu na sportowe osiągnięcia.
O tym, że "chłopaki też płaczą" często przypominamy naszym synom. "Nie becz", "co ty, baba jesteś" - chciałybyśmy, aby tego typu teksty, rzucane w kierunku dzieci odeszły w niepamięć. To się dzieje, ale bardzo powoli.
Euro 2024 to moment, gdy możemy obserwować wiele emocji - zarówno na boisku, jak i przed telewizorem. To i wybuchy radości, i złości. W końcu piłka nożna jest nieprzewidywalna i póki sędzia nie odgwiżdże zakończenia meczu, wszystko może się zdarzyć.
Podczas poniedziałkowego meczu Portugalia-Słowenia Cristiano Ronaldo pokazał chłopcom (ale i dorosłym mężczyznom) to, co wiele osób stara się im (często bezskutecznie) wytłumaczyć. Nie można dusić w sobie emocji, łzy też są w porządku.
Cristiano Ronaldo to idol chłopców...
Nie każdy musi lubić Cristiano Ronaldo, nie jest zupą pomidorową, ale nie można zaprzeczyć temu, jak wielki wpływ ma na dzieci na całym świecie. Dzięki niemu wiele chłopców (ale i dziewczynek) pokochało piłkę nożną, rozpoczęło karierę.
Aktualnym przykładem jest gruziński piłkarz Chwicza Kwaracchelia. Jako nastolatek spotkał się z CR7, dziś gra przeciwko niemu. A po wygranym meczu biegnie do swojego idola. To obrazek, na który miło się patrzy, nawet jeśli przez resztę meczu raczej średnio spoglądało się w ekran.
Przeczytaj także: Zajęcia dodatkowe dla dzieci? Ekspert: "Bez presji. Doceńmy wartość wolnego czasu"
... ale i ich mam
Już podczas poprzedniego Euro Cristiano Ronaldo zyskał uznanie, gdy w czasie konferencji prasowej zachęcał do sięgania po wodę, a nie słodkie, gazowane napoje. Zapunktował i teraz.
Podczas poniedziałkowego meczu Portugalia-Słowenia Cristiano Ronaldo nie wykorzystał rzutu karnego. Zdarza się, sytuacja jakich wiele. W tym przypadku nie to jest najważniejsze. Reakcja piłkarza odbiła się szerokim echem. Co takiego zrobił? Rozpłakał się.
Piłkarz pokazał, że łzy to coś normalnego, że emocji nie powinno się w sobie tłumić. Nie ulega wątpliwości, że sytuacja na pewno była trudna, szczególnie dla takiego perfekcjonisty jak Cristiano Ronaldo. Można dusić, przeżywać, rozpamiętywać - można też pozwolić, aby emocje znalazły ujście. Wypłakać się i... zostawić temat za sobą.
Tłumaczymy to dzieciom, szczególnie synom, którzy wciąż słyszą, że nie wypada im płakać. CR7 pokazał, że wypada. I wciąż jest "kozą" (najlepszym w historii, ang. greatest of all time, GOAT, czyli w dosłownym tłumaczeniu właśnie koza. Ta emotka często pojawia się w odniesieniu do portugalskiego piłkarza, a i on sam pokazywał "kozią bródkę").
Przeczytaj także: Mówisz takie rzeczy córce? To gasi jej kreatywność i podcina skrzydła
"Bądź jak Cristiano Ronaldo"
Zachowanie piłkarza to moment, aby przypomnieć mężczyznom, że oni także mogą (powinni!) szukać pomocy.
"Nie mazgaj się", "chłopaki nie płaczą", "ale beksa", "nie bądź baba" - wywal to ze swojego słownika! Bądź jak Cristiano Ronaldo, heros sportu - płacz, jeśli tylko czujesz ku temu potrzebę! Nie wstydź się emocji, nie wstydź się łez - płacz oczyszcza, nie wstydź się opowiadać o problemach i szukać pomocy!
- napisał na Instagramie Łukasz Bok. W swoim wpisie przypomniał także o streotypach, w których wciąż okazywanie emocji uznawane jest za "niemęskie".
Jeśli twój syn nie wierzy tobie, może uwierzy Cristiano? Łzy nie są oznaką słabości, ale siły. Coś może się nie udać, ale to nie oznacza, że już zawsze tak będzie - czasem może czekać na nas sukces, a czasem porażka. A po nieudanym strzale możesz jako pierwszy podejść do konkursu rzutów karnych i trafić.
Przeczytaj także: Jako dziecko słyszał, że „chłopaki nie płaczą”, dziś ma być czułym ojcem. Czym jest teraz męskość?
