„Rozstawiam parawan na plaży, dla bezpieczeństwa swoich dzieci. W nosie mam opinie innych”

2024-07-01 14:58

Coraz głośniej mówi się o wszechobecnych nad Bałtykiem parawanach, które stały się nieodzownym wyposażeniem plażowiczów. Rodziny grodzą coraz większe połacie plaży, jak przekonuje nasza czytelniczka - ma to sensowne wyjaśnienie.

Parawany na plaży to typowy wakacyjny obrazek
Autor: DOMIN SE / EAST NEWS Parawany na plaży to typowy wakacyjny obrazek

Wakacje nad morzem to obowiązkowa kąpiel i plażowanie. W przypadku najmłodszych - budowanie zamków z piasku, upominanie pociech, by nie biegały po plaży sypiąc w oczy opalającym się.

Do uroków plaż w nadmorskich miejscowościach w Polsce zaliczyć można przerywających od czasu do czasu ciszę sprzedawców kukurydzy, lodów czy bobu. Nie brakuje też parawanów, które przez wielu są krytykowane. Grodzenie jak największych części stało się już znakiem rozpoznawczym Polaków i choć wielu osobom to przeszkadza, są tacy, którzy nie widzą w tym nic złego. Zwłaszcza jeśli mowa o parawanie własnym, a nie sąsiada.

Pomorskie. Parawany i inne plażowe obyczaje na plaży w Gdyni Śródmieściu

Parawan na plażę? Obowiązkowo

To chyba typowo polski zwyczaj, bo na plażach w innych krajach raczej ich nie spotykamy. Parawany, bo oczywiście o nich mowa, stawiane są tak gęsto, że nierzadko utrudniają przejście.

Na problem gęsto rozstawionych parawanów co roku zwracają uwagę ratownicy. Zwłaszcza że plażowicze często rozstawiają je bardzo gęsto, nie zostawiając żadnego miejsca na przejazd służb ratowniczych. Tymczasem korytarz życia obowiązuje nie tylko na drogach. Również na plaży powinno się zostawić pas o szerokości minimum 5 metrów.

Niestety zdarza się, że plażowicze nie tylko rozkładają koce, namioty i parawany na każdej wolnej przestrzeni, lecz także niechętnie zabierają je nawet wtedy, gdy jest ku temu pilna potrzeba.

Czytaj też: Parawan na plaży to za mało. Ci rodzice poszli o krok dalej, aby odgrodzić dziecko od wody

Wiele osób twierdzi, że to ich sposób na zapewnienie sobie choć odrobiny intymności i ochrona przed dość silnym nad Bałtykiem wiatrem. Ale jest też inny powód, dla którego rodziny chętnie odgradzają się parawanami. Nasza czytelniczka tłumaczy, że dzięki temu jej dzieci są bezpieczniejsze.

"Plażowanie z dziećmi bez parawanów? Nie wyobrażam sobie"

Magda przekonuje, że jadąc z dziećmi nad morze, obowiązkowo pakuje parawan, a nawet dwa.

− Nie interesuje mnie, czy kogoś ten mój parawan kłuje w oczy, czy nie. Nie wyobrażam sobie rozkładać koców i ręczników z trójką dzieci i nie mieć "swojej" przestrzeni. Na plażę zabieramy nie tylko parawany, ale również namiot, w którym najmłodsze dziecko może skryć się przed słońcem na drzemkę, czy w którym schowam torebkę z pieniędzmi. Gdybym miała zostawić ją na widoku, wystarczy, że na chwilę się odwrócę i już może paść łupem złodzieja.

− Nie wyobrażam sobie też jak miałabym mieć trójkę dzieci na oku i wypatrzyć je w takim tłumie. Dzięki temu, że poruszają się w obrębie przestrzeni ograniczonej parawanami, wiem, że się nie pogubią. To dlatego zawsze grodzimy nieco więcej niż potrzeba aby pomieścić rozłożone koce i namiot. Musi być miejsce na zabawki swobodną grę w piłkę.

Czytaj też: Rodzina pięcioraczków z Horyńca wróci do Polski? Fani mogą być zaskoczeni ich decyzją

Sonda
Co sądzisz o parawanach na plaży?