Rzeźniczak zdradza: w ubiegłym roku stracił dwoje dzieci. "Ciężko mi się o tym mówi"

2023-06-26 11:04

W głośnym ostatnio wywiadzie u Żurnalisty, w którym piłkarz Jakub Rzeźniczak postanowił się rozprawić ze swoimi byłymi partnerkami, sportowiec przyznał, że śmierć syna Oliwierka nie była jedyną tragedią w ubiegłym roku w jego życiu. Jego obecna żona – Paulina Nowicka poroniła.

Rzeźniczak zdradza: w ubiegłym roku stracił dwoje dzieci. Ciężko mi się o tym mówi

i

Autor: Instagram @jakubrzezniczak25 Rzeźniczak zdradza: w ubiegłym roku stracił dwoje dzieci. "Ciężko mi się o tym mówi"

Jakub Rzeźniczak w podcaście u Żurnalisty postanowił zwierzyć się z wielu prywatnych sekretów i przemyśleń. Wiele miejsca w swoich wypowiedziach poświęcił ocenie swoich byłych partnerek: Magdalenie Stępień, z którą miał synka Oliwierka oraz Ewelinie Taraszkiewicz – matce jego córki Inez. Oprócz tych kontrowersyjnych wątków, które do czerwoności rozgrzały w ostatnich dniach polski internet, wyznał także bardzo intymny szczegół z małżeńskiego podwórka.

Poradnik Zdrowie: Gadaj Zdrów, odc. 6 Poronienie

Jakub Rzeźniczak zdradza, że w ubiegłym roku stracił dwoje dzieci

Przypomnijmy, że 27 lipca 2022 po długiej walce z chorobą zmarł synek piłkarza – Oliwier Rzeźniczak. Chłopiec był owocem jego związku z modelką Magdaleną Stępień. Dramat ich dziecka rozgrywał się na oczach całej Polski za sprawą publicznego konfliktu między rodzicami i zbiórki internetowej założonej na jego leczenie przez jego mamę. Magdalena Stępień robiła, co w jej mocy, by zapewnić najlepsze leczenie synkowi w obliczu strasznej diagnozy, jaką był bardzo rzadki nowotwór wątroby. W tym celu założyła internetową zrzutkę, by zebrać pieniądze na leczenie dziecka w Izraelu. Były partner miał inne zdanie na ten temat – uważał, że chłopiec powinien być leczony w Polsce i nie wymaga kosztownego leczenia za granicą. Między byłymi partnerami dochodziło na tym polu różnych konfliktów.

Niestety mimo heroicznej walki Magdaleny Stępień o życie jej synka i kosztownego leczenia za granicą, chłopiec zmarł kilka dni po swoich pierwszych urodzinach. Dla modelki śmierć synka oznaczała koniec świata. Bardzo długo nie mogła stanąć na nogi po tej tragedii. Znacznie dłużej niż jej były partner, który kilka miesięcy po pogrzebie synka, pochwalił się na Instagramie swoim ślubem z Pauliną Nowicą w Miami. Pod adresem piłkarza posypały się wówczas gromy. Zarzucano mu, że nie potrafi uszanować okresu żałoby po dziecku.

Teraz w rozmowie z Żurnalistą sportowiec przyznał, że śmierć Oiwierka, nie była jedyną tragedią, jaka w tamtym czasie go spotkała. Jego ukochana Paulina Nowicka poroniła.

– Chcieliśmy walczyć o siebie, o to, żeby móc funkcjonować. W tamtym okresie też Paulina była w ciąży i straciliśmy też tamto dziecko. Ciężko mi się o tym mówi, ale była jedna tragedia i była druga tragedia – wyznał.

Dalej tłumaczył, że ślub był ich spontaniczną decyzją i próbą odzyskania równowagi po obu tragediach.

– Staraliśmy się walczyć, walczyć o siebie. Uwierz mi, że jakbyśmy się zamknęli w domu, to już byśmy z tego domu nie wyszli. Dużo osób rozumiało, że każdy przeżywa żałobę na swój sposób, ale poszliśmy tą drogą. Ślub był też spontaniczną decyzją, ale wzięliśmy go dla siebie. Tylko dla mnie i dla Pauliny. Zrobiliśmy coś, żeby dalej żyć – powiedział.