„Duże przeżycie i widok, którego się nie spotyka na co dzień” - skomentował w mediach społecznościowych Jakub Rzeźniczak zapytany o to, czy będzie obecny na sali porodowej. Para ma takie plany, ale jak się okazuje, nie obce są im też obawy związane z porodem rodzinnym.
Dowiedz się: "Rodziliśmy wspólnie" to nie tylko ładne słówka. Te zdjęcia mówią, po co partner jest potrzebny przy porodzie
Przeczytaj: Jak partner może pomóc przy porodzie?
"Jestem entuzjastycznie nastawiony"
Zapytany o poród rodzinny, Jakub Rzeźniczak odparł, że planuje przy nim być. Wraz z przyszłą mamą, obydwoje mają jednak pewne obawy.
"Tak, planujemy poród rodzinny, jeśli tylko to będzie możliwe, to będę przy narodzinach naszej córeczki, będę wspierał żonę w tym momencie. Nie mogę się tego doczekać. Zobaczymy, jak to będzie. Paulinka trochę się martwi, jak ja zareaguję, jak ja będę się zachowywał, no bo wiadomo, że jest to duże przeżycie i taki widok, którego się nie spotyka na co dzień. Ale tak jak mówię, jestem entuzjastycznie do tego nastawiony i nie mogę się doczekać tego momentu" - wyznał sportowiec.
Jakie będzie imię córki Rzeźniczaków?
Wiadomo, że para oczekuje dziewczynki. Powiadomili o tym swoich fanów na spektakularnym filmiku z baby shower, na którym Rzeźniczak kopał piłkę, z której wydobył się różowy pyłek sugerujący płeć dziecka.
To także jeden z tematów, który poruszyli fani pary zadający im pytania na InstaStories. Zastanawia ich bowiem imię, jakie znani rodzice wybrali dla swojej córki. "Macie już imię dla dzieciątka?" - zapytała jedna z internautek.
"Tak. Odpowiadając na kolejne, podobne pytania, póki co nie chcemy dzielić się wybranym imieniem" - odpisała Paulina Rzeźniczak.
Przyszłym rodzicom życzymy szczęśliwego rozwiązania.
