Cała historia wydarzyła się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Aktorka do dziś jest wstrząśnięta. Wiadomo, że najważniejsze, że nie omdlała trzymając maluszka na rękach, ani nie upadła uderzając o róg np. kabiny prysznicowej. Włodarczyk sama rozmyśla nad czarnymi scenariuszami:
Jak sobie pomyślę, że mogłam uderzyć głową o róg kabiny prysznicowej, to mam ciarki na plecach. Mogło mnie tu nie być… Leżąc na Sorze ze złamanym nosem dziękowałam Szefowi na górze, że mogę jeszcze pożyć. Teraz muszę zadbać o swoje zdrowie, bo uroda to sprawa drugorzędna.
Wydarzenia krok po kroku, zanim jeszcze znalazła się na SORZe, młoda mama opisała na swoim Instagramie.
Spis treści
To był zwykły dzień, rodzinna niedziela, nic nie zapowiadało tego, co stało się w nocy. Poszłam spać, obudził mnie Miluś na karmienie, więc dałam mu mleczko i zasnął. To było około pierwszej… Poszłam do toalety i nagle zabolał mnie brzuch do tego stopnia, że zrobiło mi się ciemno przed oczami i straciłam przytomność. Grzmotnęłam o podłogę. Obudziłam się we krwi, kręciło mi się w głowie a serce waliło jak porąbane. Nie wiem ile tam leżałam, mogło to chwilę trwać… Wystraszyłam się i zawołałam Roberta cichym głosem, żeby nie obudzić małego. Pewnie był ostro przerażony, ale nie dał tego po sobie poznać, żebym nie wpadła w panikę „…nic się nie stało, to się zdarza”- powiedział patrząc na moją zakrwawioną twarz. „Chyba masz złamany nos, ale nie przejmuj się tym, wszystko będzie dobrze”. Zadzwonił na pogotowie. Karetka przyjechała w ok.15-20 min i zabrali mnie do szpitala…
Przeczytaj też: Agnieszka Włodarczyk poprosiła fanki o polecenie chodzika dla syna. Rozpętała się burza
Gwiazdy wysyłają Włodarczyk na badania...
Pod postem aktorki posypały się komentarze z życzeniami zdrowia i radami, by jak najszybciej zgłosiła się na badania:
-
Zdrowiej Aga - napisała Małgorzata Rozenek
-
Kochana dużo siły i zdrowia - życzyła Paulina Krupińska
-
Zdrówka, ze złamanym noskiem da się żyć, coś o tym wiem - zażartował Misiek Koterski
-
Kochana zbadaj wszystko. Cierpkosc krwi. Coraz wiecej niestety takich dziwnych przypadkow. Ja tez jestem po 17tym badaniu ze znalezc o co chodzi. Cale szczescie ze jest ok i ze ktos sie Toba zaopiekowal. - ewidentnie przejęła się Izabela Miko.
Przeczytaj też: Agnieszka Włodarczyk dzieli się swoim patentem na odstawienie dziecka od piersi. “Jestem szczęściarą, że poszło tak gładko”
Czy to wina tabletek na odchudzanie?
Część czujnych fanek jednak, jest zdania, że zawinić mogła inna przyczyna. Przypomniały fakt, że aktorka niedawno reklamowała na swoim Instagramie tabletki na szybkie spalanie tłuszczu:
Pani Agnieszko ostanio mówiła pani że bierze te tabletki co tak reklamuje by szybciej zredukować tkankę tłuszczową i oto są skutki, bardzo źle są doświadczenia osób które to brały one wykańczaja żołądek przedewszytkim, brałam je i nie polecam po 2tyg stosowania ich miałam to samo i to w nocy zabolal mnie brzuch i utrata przytomności pogotowie pytało mnie czy biorę jakieś leki pokazałam kilka i właśnie ten że biorę on pewnego czasu, mina lekarza była niezastąpiona i wypowiedź (czy pani chce życie stracić przecież to jeden wielki śmieć) nie biorę go i jest dobrze. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
Z komentarzem tej internautki zgadzają się też inne osoby:
-
właśnie to było też moje pierwsze skojarzenie. Że dużo osób pod postem o tych tabletkach pisało o boleściach brzucha.
-
dokladnie też o tym pomyślałam..dużo osób pisało o negatywnych skutkach tych tabletek
Na te "zarzuty" prędko odpowiedziała sama Włodarczyk:
uwielbiam te internetowe dochodzenia. Niestety pudło, w weekendy nie biorę
Ciekawe, gdzie leży prawda w całej tej historii. Też miałyście incydenty z omdleniami, będąc na początku macierzyńskiej drogi?
Zobacz też: Agnieszka Włodarczyk o presji żeby karmić piersią: "Nie dajmy się zwariować"