Śmierć 14-letniej Natalii z Andrychowa. Prokuratura podała wyniki sekcji zwłok

2023-12-01 14:26

14-letnia Natalia z Andrychowa przez wiele godzin siedziała na mrozie. Niestety pomoc przyszła za późno. Dziewczynka zmarła. Prokuratura Okręgowa w Krakowie podała wstępne wyniki sekcji zwłok.

Karetka - 14-letnia Natalia z Andrychowa

i

Autor: Getti Images Śmierć 14-letniej Natalii z Andrychowa. Prokuratura podała wyniki sekcji zwłok

28 listopada 14-letnia Natalia wyszła rano z domu do szkoły. Po drodze jednak zasłabła i nie dotarła do placówki. Przez kilka godzin dziewczynka siedziała na mrozie. Przechodnie nie zauważyli wyziębionego dziecka.

Kiedy nadeszła pomoc, było już za późno. Lekarzom nie udało się uratować życia dziewczynki.

W piątek odbyła się sekcja zwłok. Podano wstępne wyniki.

Zobacz także: "Ludzi już odkleiło. Dziewczyna by żyła". Nowe informacje ws. 14-latki z Andrychowa

Roztrzęsieni rodzice wbiegli na komisariat z dzieckiem na rękach

Nie wiedziała, gdzie jest

Z ustaleń, które do tej pory pojawiły się w mediach, wynika, że 14-latka jechała do pobliskich Kęt. Rano zadzwoniła jeszcze do taty, że źle się czuje. Nie wiedziała, gdzie jest. Niestety kontakt z dziewczyną się urwał.

Ojciec zgłosił sprawę na policję, ale jednocześnie na własną rękę szukał córki. Policja opublikowała komunikat o poszukiwaniach wczesnym popołudniem, ale to znajomy jej taty znalazł dziewczynkę. Siedziała na tyłach sklepu Aldi przy ulicy Krakowskiej w Andrychowie. Jak podał tvn24.pl miejsce to było oddalone od komisariatu policji o 500 metrów.

Mężczyzna przeniósł dziecko do sklepu. Zostało wezwane pogotowie, ale dziewczynka znajdowała się w stanie głębokiej hipotermii.

Lekarzom nie udało się uratować 14-latki.

Podano wyniki sekcji zwłok

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Kowalski przekazał na antenie TVN24 wstępne wyniki sekcji zwłok 14-letniej Natalii.

– Nie możemy mówić bezpośrednio o przyczynach śmierci, natomiast jako wstępna przyczyna została wskazana przez biegłych śmierć mózgowa, która nastąpiła na skutek obrzęku mózgu, który spowodowany został masywnym krwawieniem śródmóżdżkowym – powiedział prokurator.

Wewnętrzna kontrola policji

W związku z rozbieżnościami pomiędzy relacją funkcjonariuszy a bliskimi zmarłej 14-latki policja rozpoczęła wewnętrzną kontrolę.

Najbliżsi mówią, że ojciec zgłosił się na komisariat i prosił, żeby policja szukała jego dziecka.

St. asp. Agnieszka Petek z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach informuje z kolei, że funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie od ojca kilka godzin po tym jak jej opiekun stracił z nią telefoniczny kontakt. Od tego czasu policjanci niezwłocznie wszczęli poszukiwania.  

Śledztwo policji ma wyjaśnić, czy nie doszło do błędnej kwalifikacji zgłoszenia o zaginięciu dziewczynki.

Początkowo śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Wadowicach, ale w piątek dochodzenie przejęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie.

Źródło:

  • tvn24.pl
  • wprost.pl
  • rmf.fm
  • fakt.pl

Czytaj także: Tragedia pod Warszawą: miesięczne niemowlę nie żyje. Co z rodzicami?

Rodzinny dramat pod Poznaniem. W mieszkaniu znaleziono zwłoki kobiety i dwójki dzieci, zatrzymano ojca