Sylwia Bomba od lat obecna jest w polskim show-biznesie. Znana jest nie tylko z programu telewizji TTV - Gogglebox, ale także udziału w show Polsatu - Taniec z gwiazdami. Celebrytka jest też aktywną influencerką w mediach społecznościowych. Na swoim Instagramie gromadzi ponad 800 tys. fanów.
Prezentuje tam w dużej mierze treści związane z macierzyństwem. Bomba prywatnie jest mamą 4-letniej Antosi, którą wychowuje samodzielnie. Ostatnio influencerka została sprowokowana przez fanów niedelikatnym pytaniem o wygląd.
Przeczytaj: Burza po świątecznej sesji Sylwii Bomby. "Sukienka bardziej na otwarcie klubu go-go"
Zobacz też: "Skonsultowałam to z psychologiem". Sylwia Bomba nie powiedziała córce o śmierci jej ojca
Nie rozumiemy, dlaczego niektóre osoby nie potrafią powstrzymać się od niestosownych pytań i komentarzy. A te mogą zaboleć, zwłaszcza gdy wycelowane są w młode matki, które swoje przeżyły przy porodzie i wychowywaniu malucha, więc mają mniej sił na to, by znosić złośliwostki lub rzucone bez namysłu, raniące komentarze.
Takich pytań nie mogą uniknąć również influencerzy, którzy poprzez rodzaj swojej działalności sami wystawiają się pod ocenę. Dobrze jednak, że część złośliwostek, jakie do nich docierają jest ujawniana, bo dyskusja w temacie niestosownych uwag może co poniektórym otworzy oczy, by nie wypowiadać słów bez namysłu. Wiele kobiet woli przemilczać cudzy nietakt, by inni nie zauważyli ich ewentualnych "niedoskonałości". To jest właśnie bodyshaming w czystej postaci.
"Ja i mój ciążowy brzuszek chcemy wam zaprezentować najnowszą kolekcję" – napisała Sylwia Bomba pod jedną z Instagramowych rolek. - Jakby ktoś nie wiedział, o co chodzi, to pod rolką pani mnie spytała mnie, czy jestem w ciąży, bo mam ciążowy (brzuch, przyp. red.) – wyjaśniła chwilę później.
Sylwia Bomba słynie z ciętych komentarzy w sprawach macierzyństwa i skeczowych filmików publikowanych w mediach społecznościowych, dość często w towarzystwie koleżanki Lili Antoniak. Obydwie mamy swoim humorem rozbawiają i pocieszają rzesze fanek, wśród których zdecydowana większość to inne matki.