Ania to jedna z dwóch uczestniczek 10. edycji programu "Rolnik szuka żony". Standardowo większość w piątce rolników stanowili mężczyźni, jednak to właśnie rolniczka jak się okazało, dokonała wyboru, który odmienił jej życie. Mężczyzną, którego wybrała spośród trójki kandydatów goszczących w jej gospodarstwie, okazał się Jakub.
Nie wszyscy wierzyli w szczerość jego intencji, wypominając mu, że jego poprzedni związek rozpadł się tuż przed udziałem w programie. Najwyraźniej jednak Anię i Kubę połączyło prawdziwe uczucie, bo hejterzy wreszcie zamilkli, a para wkrótce ogłosiła zaręczyny i przekazała informację o ciąży rolniczki. Dzięki temu, że Ania postanowiła nie przejmować się opiniami innych, ale kierować sercem, dziś jest szczęśliwą mamą.
Maleńki Dariusz skończył pierwszy tydzień
Synek Ani Derbiszewskiej i Jakuba Manikowskiego otrzymał imię Dariusz i właśnie skończył 1. tydzień. Jest już w domu, który na powrót z mamą ze szpitala pięknie udekorował szczęśliwy tata. Na Instastories Ania pokazała czekające na maluszka i mamę prezenty, balony oraz transparent z napisem "Witamy w domu mamę i Dariusza".
"Zobaczcie, jak mój Kuba się postarał, takie piękne rzeczy zrobił dla nas" - mówiła Ania, prezentując dzieło narzeczonego. Przy okazji podziękowała za wszystkie gratulacje i życzenia przesłane przez internautów.
"Czujemy się dobrze, wszystko jest OK" - zapewniła szczęśliwa mama. Kilka dni później, z okazji pierwszego tygodnia Dariusza na świecie, podzieliła się uroczym zdjęciem z tulonym do piersi maluszkiem.
Zobacz też: Marcin Hakiel ponownie zostanie ojcem. „Może finalnie będą bliźniaki”
"Tęsknię za tym brzuszkiem i tymi kopniakami"
Mały Dariusz Jakub Manikowski, który ma dopiero tydzień, ma duże zapotrzebowanie na sen. Noworodki śpią nawet po 20 godzin na dobę, choć rodzicom zwykle wydaje się, że jest inaczej. Na fotografii widzimy więc śpiące maleństwo ułożone na piersiach swojej mamy. Jej bliskość, zapach i ciepło jej ciała sprawiają, że dziecko czuje się bezpiecznie, dlatego może spać dłużej i spokojniej.
I choć mamy dobrze wiedzą, że są sytuacje, w których marzą o tym, by udało się odłożyć malca do łóżeczka, prawdą jest, że to bezcenne chwile, które szybko mijają.
Na zdjęciu, które na Instagramie opublikowała Ania, widać także pieska, który dotrzymuje im towarzystwa.
"Powiem Wam, że trochę tęsknię za tym brzuszkiem i tymi kopniakami, nasza ciąża to był fantastyczny czas, jedyny w swoim rodzaju" - przekazała Ania.
Wzruszona mama dodała, że każdy dzień z maluszkiem w domu przynosi nowe wyzwania. "Teraz przed nami kolejne piękne rozdziały, każdego dnia nasza trójka uczy się siebie nawzajem" - napisała na Instagramie.
Zobacz też: Andrzej Wrona zapomniał zarejestrować córkę w USC. „Chyba położna wtedy wybiera imię?
