Ruchliwy kilkulatek w parku rozrywki to nie lada wyzwanie. Jako rodzice chcemy, żeby czuł się dobrze w bajkowej scenerii i korzystał z możliwie największej ilości atrakcji. W miejscu pełnym ludzi pragniemy jednak, aby przede wszystkim był bezpieczny.
Pewna mama, która prowadzi swój profil na TikToku @caseybrookest, znalazła na to sposób.
Sama zdaje sobie sprawę, że jest on bardzo kontrowersyjny i już wiele razy był negatywnie komentowany w mediach społecznościowych. Nie mniej, nie interesuje ją ocena innych osób.
Uważa, że dzięki temu jej dziecko nie zgubi się w tłumie i jest bezpieczne, a ona sama jest spokojniejsza.
Zobacz także: Jak nie zgubić dziecka? 6 zasad bezpieczeństwa
Spis treści
Dziecko uciekające z wózka
TikTokerka na swoim profilu pokazuje, że jej dziecko jest bardzo ruchliwe. Mało tego, na widok baloników, których w parku rozrywki nie brakuje, dostaje prawdziwego szału.
Na jednym z nagrań opublikowała, jak jej córeczka bez problemu wychodzi z wózka i biegnie w stronę bajkowych baloników, powiewających na wietrze.
To jest tylko jeden przykład. Krótka chwila, podczas której dziecko w jednej sekundzie jest przy mamie, a w drugiej może być w dowolnie innym miejscu, które je zainteresuje.
Zobaczcie sami.
Oczywiście na tym nagraniu dziecko było pod czujnym okiem swojej mamy. Jednak ruchliwy kilkulatek potrafi zaskoczyć swoją prędkością i zawziętością, gdy coś mu się spodoba.
Dlatego też młoda mama zdecydowała się na ten kontrowersyjny sposób, aby nie zgubić córeczki.
Dziecko pod kontrolą
TikTokerka zdecydowała się na prowadzenie dziewczynki w parku rozrywki na smyczy. Smycz jest częścią gustownych szelek ze skrzydełkami i ma dziewczęcy różowy kolor.
Młoda mama doskonale zdaje sobie sprawę, że wiele osób może się z nią nie zgadzać i porównywać spacer z dzieckiem do wyprowadzania psa. Nie mniej, dla niej samej jest to komfortowe, bo się nie stresuje.
Dziecko jest pod kontrolą i może swobodnie poruszać się w dowolnym kierunku. Z tą tylko różnicą, że nagle nie zniknie rodzicom z oczu.
— Możecie mnie oceniać, ale to przełom — napisała pod filmem.
„Nie rozumiałam, dopóki nie zostałam rodzicem”
Pod filmem rozgorzała dyskusja na temat prowadzenia dzieci na smyczy. Wśród komentarzy zdarzały się te, które kojarzyły smycz z psem. Większość internautów pozytywnie oceniła decyzję TikTokerki.
— Niektóre dzieci nie lubią być dotykane lub trzymane za rękę. To jest kompromis i bezpieczniejszą alternatywą.
— Te smycze pozwalają im być niezależnymi, a jednocześnie bezpiecznymi. Wystarczy szybkie mrugnięcie, by uciekły lub ktoś je chwycił.
— Bardziej zależy mi na moim dziecku, więc nie widzę problemu ze smyczami dla dzieci.
— Nigdy nie rozumiałam, dopóki sama nie zostałam rodzicem.
— Zbyt wiele dzieci ginie każdego roku, żebyście mogli na to narzekać! Poza tym każde dziecko jest inne, nigdy nie znasz sytuacji.
— Dzieci są szybkie, a w parku rozrywki takim jak ten, jest bardzo dużo ludzi. Próbujesz być ostrożna, dobrze spędzić czas i również być dobrą Mamą!
— Kiedyś myślałam o tym negatywnie, dopóki nie miałam dzikiego 4-latka i teraz nigdzie nie ruszam się bez smyczy.
Czytaj także: “Miała dosyć”. Nagranie mamy, która ciągnie na smyczy dziecko, podzieliło internautów