Frekwencja w wyborach parlamentarnych 2023 według sondażu exit poll Ipsos wyniosła 72,9 proc. Wynik ten zdecydowanie przebił pierwsze, częściowo wolne wybory w 1989 roku, które stanowiły dotychczas rekord frekwencji w naszym kraju. Wczorajszy wynik przebił go aż o 10 proc. Szokujące jest też zaangażowanie Polek w te wybory. Okazuje się, że przy urnach było więcej kobiet niż mężczyzn.
Dowiedz się: Politycy zapowiadają nowy przedmiot w szkołach. Ma pomóc dzieciom się chronić
Przeczytaj: Kwaśniewska krytykuje opiekę okołoporodową w Polsce. "Klapki na oczach, to jest chore"
Mobilizacja kobiet i młodych Polaków
Z sondażu Ipsos late poll wynika, że we wczorajszym głosowaniu wzięło udział 73,7 proc. kobiet. Wynik ten o ponad 1 proc. przebił mężczyzn, wśród których zagłosowało 72,1 proc. wszystkich posiadających prawa wyborcze.
Najliczniej głosowano w miastach i metropoliach od 200 tys. mieszkańców. Tam głos oddało ponad 80 proc. wyborców.
Pod kątem województw najwyższą frekwencję odnotowano w województwie mazowieckim. Tu głos oddało 78,3 proc. mieszkańców. Najmniej głosujących było w województwie opolskim. Tam frekwencja wynosiła 66,1 proc..
Ciekawie sprawa wyglądała także pod kątem wieku. W sondażach widać ogromną mobilizację ludzi młodych. W poprzednich wyborach w 2019 roku frekwencja wśród nich wynosiła 46,4 proc.. Teraz wśród Polaków pomiędzy 18. a 29. rokiem życia głosowało w 68,8 proc. uprawnionych. Najmniej wyborców było w grupie powyżej 60. roku życia. Tu frekwencję odnotowano na poziomie 67 proc..
Sondażowe wyniki wyborów 2023
Przypomnijmy - wstępne wyniki głosowania według exit poll ujawnione wczoraj wieczorem pokazują, że PiS zdobył 36,8 proc., KO 31,6 proc., Trzecia Droga 13 proc, Lewica 8,6 proc., a Konfederacja 6,2 proc.. Według porannych sondaży late poll z kolei PiS zdobył 36,6 proc., KO 31 proc., Trzecia Droga 13,5 proc., Lewica 8,6 proc., Konfederacja 6,4 proc..