13 maja Emma Underhill zabrała syna Jamesa i jego brata George'a do parku rozrywki Rhyl Family Fun Fair. Kobieta chciała wesoło spędzić czas z dziećmi i zapewnić im wiele godzin wspaniałej zabawy. Nie spodziewała się, że wyprawa ta będzie miała tak przykre konsekwencje.
Upragniona kolejka górska i ogromny strach
7-letni James bardzo chciał przejechać się kolejką górską. Duża prędkość, zmiany wysokości i gwałtowne zakręty sprawiają, że o tej atrakcji marzy wiele dzieci. Kobieta chciała spełnić marzenie syna, dlatego zgodziła się, by chłopiec przejechał się kolejką górską.
James wsiadł do wagonu, a kolejka ruszyła. W pewnej chwili mama zauważyła, że dziecko nie jest przypięte pasami. Chłopiec też to zauważył i zaczął to głośno sygnalizować. Rodzice wpadli w panikę, natychmiast zgłosili sprawę osobie, która nadzorowała pracę kolejki górskiej. Ta przyjęła zgłoszenie, ale nie zatrzymała urządzenia. Dopiero gdy kolejka skończyła swój bieg, przerażony chłopczyk wysiadł z wagonu.
O krok od tragedii
Przez całą drogę kolejki James mocno trzymał się poręczy. Gdyby nie jego refleks i upór, mogłoby dojść do tragedii. Wystarczyłoby, że dziecko na chwilę puściłoby poręcze, a mogłoby wypaść z wagoniku. Chłopiec powiedział, że nigdy więcej nie przejedzie się kolejką górską, a mama dostała ogromnej traumy i przyznała w mediach, że nie może spać w nocy.
Rodzice zgłosili sprawę do dyrekcji parku i na policję. Trwa postępowanie w sprawie niedopełnienia procedur bezpieczeństwa w parku rozrywki.
Czytaj: Najlepsze parki rozrywki dla dzieci w Polsce. Do którego parku warto wybrać się z dzieckiem?