Ellie Paton mieszkała w Ayrshire w Wielkiej Brytanii i jako nastolatka zaszła w ciążę. Z początku nic nie wskazywało na to, że cokolwiek niedobrego dzieje się z jej dzieckiem. Niestety w 20. tygodniu ciąży dowiedziała się, że łożysko nie dostarcza jej córeczce odpowiedniej ilości pożywienia. W 22. tygodniu ciąży okazało się, że Hanna jest wielkości 16.-tygodniowego płodu.
Kiedy dziewczynka przyszła na świat, była najmniejszym wcześniakiem w Wielkiej Brytanii od blisko dwóch dekad. O historii młodej mamy i jej córeczki opowiedział portal dailymail.co.uk.
Zobacz także: Urodziła się, ważąc zaledwie 212 g, nie dawano jej szans na życie. Dziś jest wesołym i zdrowym maluchem
Zaledwie 20% szansy na przeżycie
Ellie była monitorowana przez lekarzy, gdy tylko wykryto nieprawidłowości w połowie ciąży. Nie ustalono wtedy jeszcze daty planowanego cesarskiego cięcia. Kobieta otrzymała informację, że decyzja ta może zapaść w każdej chwili.
29 grudnia kobieta obudziła się z bardzo silnym bólem brzucha i dolegliwościami w klatce piersiowej. Szybko trafiła do szpitala Crosshouse w Kimarnock, gdzie zdiagnozowano stan przedrzucawkowy. Podwyższone ciśnienie krwi zagrażało życiu zarówno matki, jak i dziecka.
Lekarze zdecydowali o przeniesieniu pacjentki do szpitala Queen Elizabeth Hospital (QEH) w Glasgow w celu przeprowadzenia cesarskiego cięcia. Dziewczynka przyszła na świat 30 grudnia w 25. tygodniu ciąży. Medycy ocenili jej szanse na przeżycie na jedyne 20%.
325 gramów szczęścia
W dniu narodzin Hannah ważyła zaledwie 325 gramów. Lekarze jeszcze przed wykonaniem cesarskiego cięcia ostrzegli rodziców, że tak małe dzieci nie przeżywają. Dziecko mogło urodzić się martwe lub wymagać reanimacji.
W pokoju było pięciu lekarzy i wszyscy mówili nam, że Hannah najprawdopodobniej umrze ze względu na wiek
- powiedziała Ellie w rozmowie z portalem.
Można powiedzieć, że zdarzył się mały cud, bo Hanna, której planowany termin narodzin wypadał 13 kwietnia, urodziła się, oddychając samodzielnie.
Mała wojowniczka
Badania obrazowe mózgu i serca wykazały, że wszystko jest w porządku. Hannah okazała się małą wojowniczką, która dzięki karmieniu przez rurkę zaczęła przybierać na wadze. Lekarze i rodzice czekali, aż osiągnie 500 gramów, aby mogła zostać przetransportowana do innego szpitala, a stamtąd do swojego domu.
Źródło: dailymail.co.uk
Czytaj także: Wcześniak w domu: wszystko, co musisz wiedzieć o pielęgnacji wcześniaka