Katie Bingham-Smith, to amerykańska dziennikarka i pisarka, która historię swojego macierzyństwa opowiedziała na łamach portalu Scary Mommy. Mama trójki wspomina swoje pierwsze tygodnie, ze wszystkimi dziećmi na pokładzie wyliczając ilość zamówionych do domu dań i tych przyniesionych przez życzliwych sąsiadów i rodzinę. Na nic innego nie miała wtedy siły.
Jak sama wspomina, z każdym kolejnym dzieckiem powrót do formy, zarówno fizycznej, jak i emocjonalnej zajmował jej więcej czasu.
Proszenie o pomoc
Jak wspomina Katie, mając trójkę brzdąców w domu, dookoła tyle się dzieje, że mimo iż potrzebuje się pomocy, nie ma nawet czasu, ani siły o nią poprosić.
Wszyscy dzwonią, bo cię kochają i chcą zobaczyć, jak się masz i czy czegoś nie potrzebujesz. Ty jednak nie możesz odebrać telefonu, ponieważ kiedy masz małe dzieci i noworodka, nie masz czasu, ani ochoty z nikim rozmawiać. Chyba że ktoś przyszedłby po prostu oferując ręce do pomocy i dokładnie wiedząc, czego potrzebujesz, bez konieczności proszenia o to.
Brak czasu na prawdziwy połóg
Jak opowiada Katie, mając w domu dwójkę maluchów, powrót z niemowlakiem, wygląda o wiele inaczej niż na początku macierzyństwa. Nie tylko ma się dzieci z różnymi potrzebami i rytmem dnia. Dzieci wchodzą ze sobą w interakcje, trzeba pilnować, by starszaki nie zrobiły krzywdy niemowlęciu, karmiąc je czymś, czego nie powinno jeść, albo podnosząc na ręce, gdy zapłacze.
Przeczytaj też: Kiedy będzie łatwiej? Mam trójkę dzieci i obiecuję, że kiedyś to nastąpi…
W tym całym szaleństwie zapomina się, że tak niedawno był poród i warto byłoby się zregenerować.
Małe dzieci są wyczerpujące same w sobie, ale małe dzieci w połączeniu z noworodkiem to zupełnie nowy poziom intensywności. (...) Budzisz się nad ranem i zastanawiasz, jak zmierzysz się z tym dniem i czujesz, że jedynym sposobem na odbycie tego gównianego show, znanego jako twoje nowe życie, jest moc 10 kobiet.
Poczucie uwięzienia we własnym domu
Każda mama niemowlaka tęskni niekiedy za "normalnym" życiem i rytmem dnia dorosłego człowieka. Jak boleśnie wspomina Katie, z trójką maluchów te uczucia są dużo mocniejsze, bo i trudniej jest zorganizować jakiekolwiek inne aktywności niż tylko "siedzenie w domu".
Będziesz cały czas płakać i czuć się jak więzień we własnym domu, bo wychodzenie to teraz za dużo zachodu. Z kolei kiedy się uda i wyjdziecie wszyscy razem, od razu zamarzysz o powrocie do domu, bo poza nim jest jeszcze trudniej ogarnąć dzieci.
Rada dla mam dzieci rok po roku
Jak wspomina Kate, choć kiedyś denerwowały ją takie rady, nie ma w tej sytuacji nic lepszego, jak po prostu czas... Dzieci dorastają, a mama uczy się życia w powiększonej rodzinie, choć z taką gromadką adaptacja samej mamy do nowego życia rodziny, trwa dobrych kilka miesięcy.
Opieka nad noworodkiem w domu, w którym są już małe dzieci, wymaga poziomu twardości, o jakim istnieniu nigdy nie wiedziałam. (...) obniż swoje oczekiwania wobec siebie i przestań myśleć, że powinnaś opanować ten chaos w kilka tygodni. Albo nawet w kilka miesięcy. Przyznaj, że jest to trudne i przypomnij sobie, że jedyną rzeczą, za którą jesteś odpowiedzialny, jest robienie wszystkiego, co w twojej mocy w danym dniu. - radzi pisarka.
Zobacz także: Anna Czartoryska gorzko o posiadaniu kilkorga dzieci: "Wydawało mi się, że robię im najwspanialszy prezent"
Są i dobre momenty
Dziś Kate ma trójkę nastoletnich dzieci i jak sama przyznaje, nie wyobraża sobie innego życia. Choć droga do momentu, w którym jest teraz, nie była prosta, to było warto. Teraz, z perspektywy czasu widzi też, że chwile z maluchami nie zawsze były takie straszne.
Pomiędzy maluchami tworzy się piękna więź, która podtrzymuje cię na duchu. I powoli wszyscy znajdziecie swoją drogę. I tak naprawdę nie będziesz w stanie inaczej wyobrazić sobie swojego życia.