W czasie tego porodu spełnił się koszmar. Oderwała się główka dziecka

2023-08-16 13:47

W czasie porodu siłami natury niemowlę utknęło w drogach rodnych kobiety. Sytuacja stała się dramatyczna, a lekarka popełniła błąd, który zamienił ten poród w koszmar.

Poród zamienił się w koszmar

i

Autor: Getty Images Dziecko zaklinowało się w drogach rodnych matki.

Jessica Ross nie mogła doczekać się narodzin synka. Przez całą ciążę czuła się dobrze, a dziecko rozwijało się prawidłowo. Gdy przyszedł termin porodu, kobieta udała się z mężem, Treveonem, do Southern Regional Hospital. 

5 błędów, których nie można popełnić na porodówce

Koszmar na porodówce. Lekarka urwała dziecku główkę

Mimo że w ciąży nie było żadnych nieprawidłowości, a dziecko było ułożone prawidłowo, w czasie porodu pojawiły się komplikacje. Dziecko zaklinowało się w drogach rodnych mamy, a poród przestał postępować. Taka sytuacja grozi niedotlenieniem dziecka, więc lekarka odbierająca poród chciała za wszelką cenę przyspieszyć poród. Rodząca nie została jednak zabrana na cesarskie cięcie, lekarka próbowała samodzielnie wyciągnąć dziecko z dróg rodnych matki. Wtedy doszło do tragedii.

Wydarzyło się coś, co wydaje się niewyobrażalne. Kobieta pociągnęła dziecko tak mocno, że oderwała jego główkę. "Pociągnęła za głowę i szyję dziecka tak mocno i manipulowała nimi tak silnie, że kości czaszki, twarzy i szyi dziecka zostały zmiażdżone" - brzmi pismo prawników reprezentujących niedoszłych rodziców, Jessicę i Treveona Ross. Chłopiec zmarł.

Sprawa w sądzie

Przerażeni i zrozpaczeni rodzice domagają się sprawiedliwości w sądzie. Pozwali lekarkę, która odbierała poród, a także pracowników szpitala, którzy byli obecni na sali porodowej. Według nich sytuację mogło uratować cesarskie cięcie, ale lekarka nie zdecydowała się, by przerwać poród naturalny i zabrać kobietę na blok operacyjny. Co więcej, rodzice oskarżają pracowników szpitala, że próbowali zatuszować to, co naprawdę się wydarzyło. Według nich dopiero po 4 dniach od porodu zobaczyli, w jakim stanie jest dziecko.

"Łączymy się w szczerej modlitwie z rodziną i wszystkimi, których dotknęło to tragiczne wydarzenie" - brzmi oficjalny komunikat szpitala. Placówka poinformowała również, że lekarka, która odbierała poród, nie jest ich etatowym pracownikiem.

Co to jest dystocja barkowa?

Brak postępu porodu, który wynika z zatrzymania po narodzinach główki, nazywany jest dystocją barkową. W takiej sytuacji barki dziecka zostają zablokowane, a poród zostaje zatrzymany. Komplikacje mogą być bardzo poważne, a położnik odbierający poród powinien działać bardzo szybko. Najczęściej wykonuje on kilka manewrów (m.in. McRobertsa-Gonika), które mają pomóc barkom przejść przez kanał rodny.

Czytaj: Jej córeczka spała dłużej niż zwykle. "Wiedziałam, że coś jest nie tak"