W lutym trojaczkami chwalił się Gdańsk, w kwietniu - Szczecin, a wczoraj do grona szczęśliwców dołączyła Warszawa. W stołecznym szpitalu św. Zofii przyszły na świat Lilly, Zosia i Nikodem.
Trojaczki z Żelaznej
Maluszki urodziły się w 30. tygodniu ciąży, ale w przypadku trojaczków wcześniejszy poród nie jest niczym niezwykłym. Każdy z noworodków ważył ok. 1 kg, więc od razu trafiły do inkubatorów, gdzie spędzą kilka tygodni. Trojaczki muszą nabrać sił i przybrać na wadze.
Czytaj również: Pokazała, jak wygląda jej brzuch po urodzeniu trojaczków. "Nie miałam pojęcia, że skóra może stać się tak cienka i sucha"
Zaszła w ciążę, będąc już w ciąży i urodziła trojaczki - jak to możliwe?
Trójka dzieci, dwa łożyska
Jak podał szpital na swojej stronie społecznościowej, mama trojaczków była pod opieką placówki przez całą ciążę - jej lekarzem prowadzącym była dr n.med. Dagmara Filipecka-Tyczka. Pacjentka wymagała specjalistycznej opieki, ponieważ każda ciąża mnoga jest ciążą podwyższonego ryzyka, a w tym przypadku pojawił się dodatkowo problem: dziewczynki miały wspólne łożysko i wspólny worek owodniowy, a chłopiec rozwijał się we własny worek owodniowy i własne łożyskiem.
Cesarskie trojaczki
Ze względu na ryzyko, ciążą została rozwarczana przez cesarskie cięcie. Maluszki owinięte pępowinami zostały zręcznie rozplątane przez lekarzy i wydobyte z macicy wczoraj, czyli 14 lipca.
"Obecnie cała trójka przebywa w Oddziale Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka pod czujnym okiem Zespołu neonatologicznego - lekarzy, pielęgniarek i położnych. Wiemy, że w grupie siła, dlatego wraz z Rodzicami prosimy Was o mocne trzymanie kciuków za zdrowie całej trójki - czytamy na stronie szpitala.
My również dołączamy do gratulacji i życzymy zdrowia mamie i maluszkom.
Czytaj również: Taki przypadek zdarza się raz na tysiąc ciąż bliźniaczych. Mamie z Florydy dawano 50 proc. szans