Audrey i Tyler Tiberiusowie zanim 30 marca 2022 roku powitali na świecie trojaczki, byli już szczęśliwymi rodzicami czterech synów: 13-letniego Marcusa, 11-letniego Jamesa, 9-letniego Christiana i 7-letniego Maxa. Gdy jednak Audrey miała 41 lat, parze zamarzyło się kolejne dziecko. Małżeństwo zaczęło starania w klinice leczenia niepłodności. Już wtedy nie dawno im większych szans na szczęśliwe poczęcie. Audrey usłyszała wprost, że jej komórki jajowe są za stare. Zaś szanse na poczęcie metodą in vitro określono na 10 proc.
Przeczytaj: Została mamą wbrew chorobie i obawom lekarzy - żyje dzięki transplantacji
Kilka lat starań, na koniec prawdziwy cud
„Zrobiliśmy trzy próby in vitro i wszystkie się nie powiodły” - przyznała kobieta w wywiadzie dla TODAY Parents. Gdy już wydawało się, że ich plany na powiększenie rodziny nie powiodą się, niespodziewanie okazało się, że w Audrey w wieku 45 lat zaszła w ciążę i to naturalnie.
30 marca 2022 roku małżonkowie powiali na świecie trzech chłopców o identycznym wyglądzie. Dzieci otrzymały piękne imiona nawiązujące do natury: Sky, River i Bay. „Nie ma innego sposobu na wyjaśnienie tego niż cud” – powiedziała Audrey w rozmowie z TODAY Parents.
Większość ekspertów ocenia, że prawdopodobieństwo identycznych trojaczków wynosi 1 na 200 milionów urodzeń. „Rozmawiałam ze statystykiem i szanse na to, że 45-latka będzie miała jednojajowe trojaczki wynoszą 1 na 20 miliardów” - przyznała szczęśliwa mama.
Szanse na ciążę maleją z wiekiem
Dr Lisa Thiel ze Spectrum Health West Michigan, która wypowiedziała się dla TODAY Parents, podkreśla, że rzadko dochodzi do sytuacji, gdy 45-letnia kobieta zachodzi w ciążę bez żadnej interwencji medycznej.
„Gdy się rodzimy mamy miliony komórek jajowych, które z czasem umierają. Około 30. roku życia, mamy znacznie mniej jajeczek, które nadają się do rozmnażania. Przez co zajście w ciążę jest trudniejsze” – podkreśliła ekspertka w rozmowie z TODAY.
Dodała także, że ciąża w wieku 45 lat wiąże się także ze znacznie wyższym ryzykiem nieprawidłowości chromosomowych oraz poronienia w pierwszym trymestrze. Według Kliniki Mayo ryzyko poronienia w wieku 45 lat wynosi aż 80 proc.
Audrey Tiberius była świadoma tych zagrożeń. „Modliłam się, aby moje dzieci były bezpieczne i abym je urodziła w odpowiednim czasie. Tak się stało” – przyznała.
Przeczytaj także: "Brzuch pierwszy raz od 21 lat na słońcu". Dorota Szelągowska już nie wstydzi się rozstępów