Lili Antoniak już dawno zapowiadała, że na jesieni podda się operacji plastycznej brzucha i dopięła swego. Celebrytka nieraz powtarzała, że jej brzuch po ciążach nie wygląda tak, jakby tego chciała. „Kiedyś jak usiadłam, nie miałam brzucha na kolanach” - przyznawała bez skrępowania. Ćwiczenia i różne nieinwazyjne zabiegi nie przynosiły jednak oczekiwanych rezultatów, dlatego po konsultacji z chirurgami plastycznymi, zdecydowała, że pójdzie na zabieg chirurgiczny.
Lili Antoniak jest już po operacji plastycznej brzucha
„Czuje się dobrze, mam lekki dyskomfort, ale luzik - oby tak dalej! Jestem zaopiekowana i szczęśliwa. Z rzeczy ciekawych - nawet nie wiem kiedy zasnęłam, miałam tak realistyczny sen, że gdy wybudziłam się po ponad 4 godzinach z narkozy, to nie wiedziałam gdzie jestem, kim jestem, co ja tu robię i który mamy rok. No i delikatnie boli mnie gardło po intubacji. Teraz czas na rekonwalescencję i sen, bo chce mi się mega spać (chociaż chyba bardziej jestem głodna)” – napisała zaraz po zabiegu.
Nie ukrywa przy tym, że towarzyszyły jej ogromne emocje – największe przyszły, gdy zobaczyła po raz pierwszy efekt zabiegu.
„Właśnie weszła dr Daria Charytonowicz z pielęgniarką i zobaczyłam swój nowy (stary-sprzed ciąż) brzuch. Widzę swój pępek pierwszy raz od kilku lat – serio to są mega emocje, szczególnie, że to mój brzuch, to był mój największy kompleks” – ze łzami w oczach wyznała w relacji na Instagramie.
Plastyka brzucha krok po kroku
Zaraz po zabiegu Lili Antoniak podzieliła się szczegółowymi informacjami na temat tego, jak wygląda taki zabieg. Pobyt w szpitalu trwa dwie doby. W pierwszej jest zabieg, w drugiej pacjentka dochodzi do siebie i jest pionizowana po operacji. W kolejnych dniach po zabiegu zaś trzeba się oszczędzać i chodzić nieco zgarbionym, by nie obciążać blizny.