Włodarczyk podzieliła się wzruszającymi przemyśleniami. "Nigdy, ale to przenigdy nie mogłabym..."

2023-03-14 10:46

Odkąd Agnieszka Włodarczyk została mamą, opieka i wychowanie małego Milana stały się dla niej priorytetem. 42-letnia aktorka w pełni poświęciła się wychowywaniu synka, za co przez część internautek jest uwielbiana, a przez pozostałą hejtowana. Ostatnio przy usypianiu synka gwiazdę naszło na refleksje w tym temacie.

Agnieszka Włodarczyk z synkiem Milanem

i

Autor: Instagram/ @agnieszkawlodarczykofficial Agnieszka Włodarczyk jest mamą na pełen etat.

Agnieszka Włodarczyk to jedna z niewielu znanych mam, które zamieniły karierę na bycie z dzieckiem na pełen etat. Mimo krytyki hejterów, aktorka nie przejmuje się przycinkami internautów o zaprzepaszczeniu dorobku artystycznego i jest dumna ze swojej decyzji. 

- Ja nie wrócę póki co do normalnej pracy, to jest mój wybór, to jest moja wola, moja przyjemność bycia z własnym dzieckiem i nie zamieniłabym tego na żadną ambitną pracę. Także tyle w temacie - mówiła jakiś czas temu w relacji na Instagramie. 

Ta pewność, która bije z jej słów, nie zmienia jednak faktu, że czasem, jak każdą mamę, Włodarczyk też nachodzą myśli o dawnym życiu i porównania do przeszłośći. Tak było i tym razem. 

Przeczytaj też: Zamiana ról? Coraz więcej mężczyzn zostaje ojcami na pełen etat

Co potrafi 2-letnie dziecko?

Przeczytaj też: Włodarczyk o podejściu do poświęceń dla dziecka. "Zrezygnowałam z zajawek, pasji, pracy i nic mi to nie robi"

Aktorka aktywnie prowadzi swoje media społecznościowe. Relacjonuje na nich wychowywanie synka. Uważnym obserwatorom nie umknie fakt, że dość często wspomina o trudnym usypianiu swojego niespełna 2-latka. Ostatnio wrzuciła post w którym Milan opiera główkę o jej policzek, jak o poduszkę. Zdjęcie było ilustracją do dość obszernych przemyśleń jego mamy, w których "gdybała":

"Mogłabym chodzić do kina, teatru, opery, spotykać się regularnie z przyjaciółmi, pić co rano pyszne latte machiatto na mieście, rozkoszować się w ciszy ciepłym i wykwintnym posiłkiem w restauracji, zwiedzać świat z plecakiem, wsiąść w auto i mknąć ku zachodowi słońca słuchając Kravitza na full. Mogłabym nic nie robić cały dzień, albo cały dzień oglądać netflixa. Nie gotować wcale, albo dzień spędzić w kuchni. Rozmawiać po świt z butelką dobrej whisky, a potem spać do południa… mogłabym" - wylicza Włodarczyk.

I gdy już można by pomyśleć, że dopadł ją macierzynski kryzys, jak zwykle zalewa obserwatorów miłością do synka.

"Ale nigdy, ale to przenigdy nie mogłabym zamienić tego co mam, na te przyjemności…. #love" - skwitowała aktorka.

Mamy obserwujące jej profil w pełni zgadzają się z jej podejściem.

- I choć bywają dni że w głowie kołacze myśl, że może jednak jest jakieś okno życia gdzie mogłabym tę moja trójkę upchnąć - to w życiu bym niczego nie zmieniła - skomentowała żartobliwie użytkowniczka Instagrama. 

- Myślę, że te przyjemności już były. Teraz są inne. Życie ma swoje etapy... - dodała refleksyjnie inna.