Niechcianym efektem lockdownu jest fala zachorowań na choroby wirusowe i bakteryjne, które zostały "zamrożone" na czas pandemii. Od jesieni ub. roku obserwujemy nie tylko większą liczbę zachorowań na wirus RSV czy grypę, ale również na choroby, które dotychczas były zapomniane. Dotyczy to także szkarlatyny, na którą w pierwszych dwóch miesiącach 2023 roku zapadło w Polsce prawie 10 razy więcej osób niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym.
7 tysięcy zachorowań na szkarlatynę
Tylko w styczniu i w lutym w Polsce na szkarlatynę zachorowało prawie 7 tysięcy osób. Jak wynika z danych opublikowanych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy, w dwóch pierwszych miesiącach 2023 roku lekarze odnotowali 6880 przypadków szkarlatyny. Jeśli zestawimy dane z 2022 roku, kiedy w tym samym okresie zachorowań było 732, liczba ta szokuje.
Szkarlatyna wciąż groźna
Szkarlatyna to choroba bakteryjna, która najczęściej występuje u dzieci w wieku przedszkolnym. Nie należy jednak jej lekceważyć, bo choroba ta stanowi zagrożenie także dla osób dorosłych, u których ma zresztą ostrzejszy przebieg.
W ostatnim półroczu w Wielkiej Brytanii zaobserwowano epidemię szkarlatyny. Przed 6 miesięcy zachorowało ponad 47 tysięcy osób, z czego 285 zmarło. Choroba okazała się śmiertelna dla seniorów, przede wszystkim po 65. roku życia, którzy mają słabszy układ odpornościowy. Z 47 tysięcy chorych 29 ofiar stanowiły jednak dzieci.
Szkarlatyna — co to za choroba?
Szkarlatyna to inaczej płonica, choroba zakaźna, którą wywołują paciorkowce typu A. Jest to choroba bakteryjna, która najczęściej ma gwałtowny przebieg i na którą wciąż nie ma szczepionki. Do objawów szkarlatyny zalicza się bardzo wysoką gorączkę (nawet do 40 stopni Celsjusza), dreszcze, ból brzucha, biegunkę, ból gardła, powiększenie węzłów chłonnych.
Objawem charakterystycznym jest wysypka, która pojawia się w ciągu 36 godzin od zakażenia i która blednie na skutek ucisku. Wysypka pojawia się głównie na tułowiu, kończynach czy karku.
Chorobę leczy się antybiotykami. Skuteczność leczenia jednak jest uzależniona od tego, jak szybko zostanie podany antybiotyk. U dzieci rzadko zdarzają się powikłania, natomiast u dorosłych może wystąpić gorączka reumatyczna czy zapalenie stawów.
