„Potrzebuję czasu aby się pozbierać”
- napisała Sandra Kubicka w niepokojącej relacji na Instagramie.
Modelka i gwiazda telewizji chciała dać znać fanom, że nic jej nie jest. Swoimi słowami jednak, zamiast uspokoić fanów, wzmogła ich niepokoje. Co takiego dzieje się u gwiazdy, która jeszcze niedawno zdradzała, że od 36. tygodnia ciąży będzie przebywać w szpitalu w związku z powikłaniami ciąży i planowanym cesarskim cięciem?
Zobacz też: Sandra Kubicka urodziła? „Niech się cieszy maleństwem w spokoju”
„Najtrudniejszy okres w moim życiu”
Sandra Kubicka przez całą ciążę była bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Z chęcią i zaangażowaniem informowała fanów o swoim stanie zdrowia i samopoczucia. Na oczach internautów przygotowywała się do porodu, przygotowywała wyprawkę dla swojego synka. Tym bardziej nagłe zniknięcie z mediów społecznościowych wydało się użytkownikom Instagrama niepokojące. Dziś, gwiazda opublikowała zastanawiającą relację.
"Widzę Wasze wszystkie wiadomości. Widzę troskę, zmartwienie i masę wsparcia. Niedługo do Was wrócę i wytłumaczę wszystko, obiecuję. Przechodzę przez najtrudniejszy okres w moim życiu. Potrzebuję jeszcze troszkę czasu aby się pozbierać. Żyję, dziękuję, doceniam, kocham" - napisała w relacji opublikowanej dziś, wczesnym popołudniem.
Co mogło się wydarzyć? Jeśli gwiazda już urodziła, to wiadomo, że początki macierzyństwa są wymagające. W słowach Kubickiej, fani widzą jednak wyraźny smutek.
Wcześniejszy pobyt Kubickiej w szpitalu
- Do szpitala kładą mnie w 36 tygodniu więc nasz timeline nagle skurczył się o miesiąc. Zawijam rękawy i lecę pakować chatę póki jeszcze mam czas. Zobaczymy synka wcześniej, niż myśleliśmy i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze - zdradziła Kubicka za pośrednictwem swojego instagramowego konta na początku kwietnia.
Zauważmy też, że większość planowanych cesarek odbywa się między 38., a 39. tygodniem ciąży. Wiadomo jednak, że gwiazda miała wykryte w ciąży łożysko przodujące, czyli umiejscowione tuż przy ujściu szyjki macicy, zasłaniające zatem dziecku drogę w kanale rodnym i uniemożliwiające tym samym wyjście na świat. Całkiem niedawno, była modelka pisała też o pobycie swojej mamy Grace Kubickiej w szpitalu.
Co by nie było - Trzymamy kciuki za Sandrę i jej synka.