Kaytlynn Griem, znana jako @the_herbalmama, pokazuje na TikToku swoje życie z mężem i dwójką dzieci wolne od tego wszystkiego, co ludzie uważają za zdobycze cywilizacyjne. Kaytlynn jest weganką, kupuje tylko naturalną żywność, nie korzysta z leków ani z porad lekarzy. Obecnie oczekuje właśnie 3 dziecka i - jak przyznaje - nie była z tego powodu ani razu u lekarza. Co więcej, zamierza rodzić w samotności.
Spis treści
- Nie chodzi do ginekologa, bo mu nie ufa
- Wolny poród? To coś normalnego
- Mój plan porodu? Zero interwencji
Nie chodzi do ginekologa, bo mu nie ufa
@the_herbalmama niedługo rodzi, ale nie była ani razu u ginekologa na kontroli i chwali sie tym na swoim profilu. W filmie z września 2022 r. wymieniła „kontrowersyjne rzeczy”, które robi w czasie ciąży, a które denerwują ludzi, choć ich nie dotyczą.
Jedną z nich jest właśnie brak opieki prenatalnej: kobieta przyznała, że nie robi sobie badań krwi ani żadnych badań USG, ze względu na związane z tym „ryzyko”. Twierdzi, że ciepło wytwarzane przez ultrasonograf może zaszkodzić dziecku, a "samo badanie może się mylić i albo coś przeoczyć, albo podać fałszywe informacje, więc w większości przypadków jest bezcelowe”.
Dodatkowo stosuje dietę wegańską i korzysta z konopi indyjskich, ale jak podkreśla - nie pali ich. Prawdopodobnie to element jej suplementacji.
Czytaj również: Obowiązkowe badania w ciąży. Które z nich można wykonać bezpłatnie na NFZ?
Pierwsza wizyta u ginekologa w ciąży - kiedy, jakie badania, o co pytać?
Wolny poród? To coś normalnego
Kaytlynn zamierza urodzić dziecko w domu, bez pomocy położnej czy lekarza. Nie tylko dlatego, że jest zwolenniczką "wolnych porodów", także z powodu traumy, jakiej doznała w czasie poprzednich ciąż. Jak opisuje w swoich filmach, za każdym razem chciała rodzić naturalnie, ale raz lekarz nie pozwolił jej na poród fizjologiczny, a za drugim razem - położna "zrujnowała" jej poród domowy.
Dlatego teraz kobieta zamierza rodzić sama, tylko z pomocą męża, bo jest przekonana, że „nasze ciała są tak niesamowite, że pozostawione w spokoju, w komfortowym środowisku będą robić dokładnie to, do czego zostały stworzone: czyli rodzić” - napisała pod jednym z filmików.
Wolny poród, o którym mówi Kaytlynn (hashtagi #freebirth i #birthfree przyciągnęły ponad 400 milionów wyświetleń na TikTok), to samodzielny poród bez interwencji kogokolwiek, który według tej mamy jest najbezpieczniejszy, ponieważ jest "naturalny i normalny". To, co zdaniem tiktokerki nie jest normalne, to wtrącanie się w przebieg porodu, zwłaszcza przez kogoś, kto miał cię wspierać.
Mój plan porodu? Zero interwencji
Kaytlynn Griem ogłosiła na TikToku swój plan porodowy, na który składa się jedno zdanie: "zero interwencji". W jednym ze swoim najnowszych filmie wymienia też 3 sposoby na przeżycie wspaniałego wolnego porodu i pokonanie lęku związanego z porodem domowym.
Pierwszy z nich to dobra edukacja na temat przebiegu porodu i tego, co może się wydarzyć w trakcie niego. Mama chce, na podstawie książek i rzetelnych informacji na temat porodów domowych, stworzyć fiszki z ewentualnymi scenariuszami i radami, jak się wtedy zachować, gdy coś pójdzie inaczej niż przewidywała. Mają one być pomocą dla męża obecnego przy porodzie oraz dla niej samej, bo w trakcie porodu, może być zbyt rozproszona, aby prawidłowo zareagować. Opracowanie różnych scenariuszy ma więc zmniejszyć obawy i lęk.
Druga rada, to nie słuchać strasznych opowieści o porodzie, a skupić się na tych pozytywnych - to bardzo ważne. Trzecia rzecz to uwierzyć w siebie i w swoje możliwości wydania dziecka na świat. Zdaniem tiktokerki porody domowe są lepsze i bezpieczne, ponieważ to interwencje medyczne prowadzą do komplikacji.