Zanim została mamą, chciała mieć 7 dzieci. Ida Nowakowska: „Teraz rozumiem, ile to jest pracy”

2023-06-20 12:21

Ida Nowakowska marzyła o dużej rodzinie. Chciała mieć gromadkę dzieci, co często powtarzała w wywiadach. Jak się jednak okazuje pomimo tego, że chwali sobie bycie mamą, przyznała, że już posiadanie jednego dziecka jest bardzo wymagające.

Ida Nowakowska

i

Autor: PHOTO MARCIN WZIONTEK/ SUPER EXPRSS Zanim została mamą, chciała mieć 7. dzieci. Ida Nowakowska: „Teraz rozumiem, ile to jest pracy”

Ida Nowakowska jest polską tancerką, aktorką i prezenterką telewizyjną. Prywatnie szczęśliwa mama Maksymiliana Marka, który w maju skończył 2-latka i od ośmiu lat żona Jacka Herndona. W licznych wywiadach po narodzinach synka para podkreślała, że chce mieć więcej dzieci.

W ostatniej rozmowie z portalem pomponik.pl prezenterka przyznała, że teraz dopiero rozumie, co to znaczy wielodzietna rodzina i ile jest z tym pracy.

Zobacz także: "Dyndające nóżki i wygięty kręgosłup". Ida Nowakowska oberwała za to, jak nosi synka

Ida Nowakowska o talentach swojego synka. Maksymilian będzie gwiazdą telewizji?

Marzyła o dużej rodzinie

Ida Nowakowska w wywiadzie dla Interii podkreślała, że macierzyństwo zmieniło ją w bardzo pozytywnym sensie. Nadało również jej życiu sens. Wbrew pozorom wychowywanie dziecka wcale nie odbierało jej energii, ale dodawało skrzydeł. Podkreślała wręcz, że dzięki synkowi jest znacznie lepiej zorganizowana.

Co więcej, prezenterka od początku potrafiła pogodzić pracę zawodową z opieką nad dzieckiem. Mały Maksymilian towarzyszył jej także w licznych podróżach. Widząc, jak doskonale sobie radzi, nie dziwił fakt, że wielokrotnie powtarzała, że myśli o powiększeniu rodziny.

- Bardzo chcieliśmy mieć dziecko. Mój mąż już chciałby mieć siódemkę. Na pewno chcielibyśmy mieć więcej dzieci, więc zobaczymy, jak to będzie – powiedziała w rozmowie z Interią.

W ostatnim wywiadzie jej słowa brzmią już nieco inaczej.

 „Teraz naprawdę rozumiem, ile to jest pracy”

W rozmowie z pomponik.pl prezenterka przyznała, że bardzo docenia wielodzietne rodziny, które trzymają się razem i pokazują prawdziwą siłę rodziny. Wyznała również, że dopiero teraz wie, co to tak naprawdę znaczy mieć dużą rodzinę i ile jest z tym pracy.

Teraz naprawdę rozumiem, ile to jest pracy, to jest jakiś totalny armagedon mieć dużą rodzinę i to jest niezwykle trudne, choć przepiękne.

– powiedziała w wywiadzie.

Jednocześnie zdradziła, że dla niej w tym momencie powiększenie rodziny jest po prostu niewyobrażalne.

- Miałam okazję zamienić kilka słów z mamą z wesołą czwórką dzieci i dla mnie to jest niewyobrażalne w tym momencie, bo ja mam jednego synka, ale jest to wymagające. Tu potrzeba dużo cierpliwości – wyjaśniła.

Nie mówi definitywnie „nie”

33-letnia prezenterka nie mówi jednak definitywnie „nie”. Wciąż bardzo by chciała mieć dużą rodzinę, ale według niej trzeba do tego podchodzić bardzo świadomie.

- Chciałabym mieć bardzo, ale teraz też rozumiem, że trzeba bardzo świadomie do tego podchodzić. Zawsze marzyłam o tej dużej rodzinie, ale jak widać, jeszcze nie mamy tego drugiego dzidziusia. Mam nadzieję, że będzie w jakimś momencie. Na pewno chciałabym mieć – podsumowała.

Czytaj także: Jak się przygotować na przyjście na świat drugiego dziecka?

"Boję się mieć drugie dziecko". Czy decydując się na kolejną pociechę, pierwsza na tym "traci"?