Kilka dni temu do sejmu trafił apel Wielkiej Koalicji za Równością i Wyborem, której zdaniem nowe przepisy godzą w kobiety samotnie wychowujące dzieci.
„Jesteśmy oburzone zmianami przepisów w rozliczaniu PIT w ramach Polskiego Ładu. Te zmiany odbierają kobietom samodzielnie wychowującym dzieci możliwość rozliczania podatku na preferencyjnych zasadach (zwane potocznie wspólnym rozliczaniem się z dzieckiem).
Nie mówimy tu o pojedynczych sytuacjach, ale o pół milionie rodziców! Przecież kobiet wychowujących samodzielnie dzieci jest prawie 500 tys. i to właśnie kobiety stanowią miażdżącą większość samodzielnych rodziców (90%).
Dla przykładu: matka samodzielnie wychowująca dziecko przy zarobkach 5000 zł brutto miesięcznie będzie mogła odpisać tylko 1500 zł podatku, a przy tych samych zarobkach pracujący mąż, utrzymujący żonę, dostaną ponad trzykrotność ulgi podatkowej - 5100 zł — taką kwotę małżeństwo będzie mogło odpisać od podatku" - tłumaczy koalicja w apelu umieszczonym na swojej stronie.
Czytaj również: Co z ulgą dla klasy średniej w przypadku ciąży i urlopu macierzyńskiego?
Pieniądze na dzieci. Na jakie wsparcie finansowe mogą liczyć rodzice w 2022 roku?
Nie chodzi tylko o równość
Według Koalicji podstawowym problemem jest brak równości między opodatkowaniem samotnych matek a małżeństw i "feminizację biedy", tymczasem problem jest dużo głębszy. Nowe przepisy uderzyły w samotnych rodziców, podczas gdy miały im zapewnić lepszą ochronę. Stąd apel o przywrócenie wspólnego rozliczania eis z dzieckiem jest zasadne.
Jak tłumacza specjaliści nowy ład uderzy w rodziców wychowujących samotnie dziecko i to nie tylko w tych o większych zarobkach, jak przekonywała Barbara Socha z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej na swoim twitterze. Pełnomocniczka rządu napisała tam, że samotni rodzice zarabiający powyżej 30 tys. zł będą mogli odliczyć od podatku aż 2600 zł.
Niestety, specjaliści podatkowi widzą to inaczej: likwidacja preferencyjnego rozliczenia dla osób samotnie wychowujących dzieci i wprowadzenie zamiast niego ulgi podatkowej nie będzie korzystne ani dla samotnych rodziców zarabiających mniej, ani dla tych o dużych dochodach, choć ci rzeczywiście stracą najwięcej.
Najprościej na przykładzie....
Mariusza Makowski z portalu doradca-podatkowy.net.pl podaj przykład samotnego taty, który w 2021 r. uzyskał 150 000 zł dochodu. Gdyby rozliczył się na standardowych zasadach, zapłaciłby podatek w wysokości: 35 171 zł, ale dzięki starej uldze - tylko 24 450 zł, dzięki mógł odliczyć sobie 10 721 zł. W rozliczeniu za 2022 r. będzie miał prawo pomniejszyć swój podatek tylko o kwotę 1500 zł.
I drugi przykład: ten sam tata w 2021 r. zarobił tylko 80 000 zł, więc jego podatek według nowych zasad zwiększających kwotę wolną do podatku wyniósłby 13 075 zł. Ze stara ulgą podatek wyniósłby 12 550 zł, więc samotny tata mógłby odliczyć sobie od podatku 525 zł. Dzięki nowej uldze będzie jednak odliczał 1500 zł - co wydawać by się mogło,jest korzystne. Ale….
Jak wyjaśnia Mariusz Makowski, w 2022 r. będziemy mieli przecież dużo wyższą kwotę wolną od podatku i wyższy próg podatkowy. Gdyby więc zachowano starą ulgę dla samotnych rodziców przy wprowadzeniu nowych zasad, rodzice samotni naprawdę by zyskali. Wprowadzenie jednak nowych progów podatkowych i nowej ulgi nie daje obiecanych korzyści.
EDIT
Na konferencji 21 stycznia premier Morawiecki zapowiedział korekty:
Rozszerzona zostanie ulga o wszystkich rodziców samotnie wychowujących i płacących niższy podatek niż 1500 zł -będą oni mogli otrzymać zwrot niewykorzystanej ulgi.