Jak wyglądają galerie w waszych telefonach? Pewnie pełno jest w nich zdjęć dzieci, partnerów, codziennych, zwyczajnych kadrów, ale i nagrań z uroczystości, na przykład tych przedszkolnych. Może macie tam zapisane różnego rodzaju inspiracje, zdjęcia tortu, zabawek, które przydadzą się podczas letnich wypraw? Może jakieś selfie… Ale czy możesz podejrzeć, jak wyglądała twoja codzienność jakiś czas temu? Ktoś to udokumentował?
Spis treści
Zofia Zborowska ma ważny apel
Aktorka na swoim profilu na Instagramie porusza wiele istotnych kwestii. To przestrzeń, w której znajdziemy codzienne "śmieszki" (widziałyście, jak Nadzia wita swojego tatę?), ale i informacje, nad którymi warto się pochylić. Jedna z jej ostatnich relacji może wydawać się czymś błahym, jednak z perspektywy czasu (ale nie tylko) ma duże znaczenie.
Chodzi o filmiki i zdjęcia. Nasze, mamine, telefony są wypełnione po brzegi materiałami - archiwizujemy nie tylko przełomowe momenty, ale i codzienne życie, pełne małych radości. Śmiech dziecka, podejrzane ukradkiem usypianie, ważne rozmowy… Na zdjęciach są wszyscy, tylko nie my. My pojawiamy się na oficjalnych fotografiach, nie mamy zbyt wielu tych, dokumentujących codzienność.
Nagrywajcie nas tatusiowie. Serio. Ja też w komórce mam mnóstwo zdjęć Nadzi, Nadzi i Taty, Nadzi i piesków... a moje i jej? Mega mało
- napisała.
Codzienność nagrana z ukrycia
Zofia Zborowska udostępniła nagranie innej aktywnej w mediach społecznościowych mamy, Lauren Hunter Regno. Na Instagramie opublikowała uroczy filmik, na którym widzimy ją i jej synka. Rozmawiają, tulą się... - ot, sytuacje, których każda z nas doświadcza każdego dnia. Ale dzięki temu, że jej mąż wrócił wcześniej do domu i uwiecznił ten moment, zostanie z nią na dłużej.
"Małe chwile, o których prawdopodobnie za kilka lat bym zapomniała, ale teraz mogę zapamiętać je na zawsze" - napisała pod rolką.
A jakie są wasze doświadczenia? Tylko wy dokumentujecie codzienność, czy wam też ktoś robi zdjęcia?
Przeczytaj także: Od kiedy dziecko pamięta wydarzenia z dzieciństwa?