Dziecko w łonie mamy pomaga leczyć jej rany. To zjawisko mikrochimeryzmu płodowo-matczynego

2025-03-29 11:36

Pewna kobieta, która właśnie spodziewa się dziecka, niedawno zraniła się w palec. Zaskoczyło ją w jak szybkim tempie rana się zagoiła. Zaczęła szukać informacji, czy może mieć to związek z ciążą. Okazało się, że ma.

Dziecko w łonie mamy pomaga leczyć jej rany. To zjawisko mikrochimeryzmu płodowo-matczynego

i

Autor: Getty Images

Mikrochimeryzm płodowo-matczyny to zjawisko, którzy naukowcy odkryli już jakiś czas temu. Nie zmienia to faktu, że procesy zachodzące w czasie jego trwania mogą wydawać się absolutnie magiczne.

Zwykła - niezwykła ciąża

Choć wiele mam podczas ciąży skarży się na różnego rodzaju dolegliwości, to nie brakuje też kobiet, które przekonały się, że ciąża to niezwykły czas - również jeśli chodzi o to, jak nasz organizm radzi sobie wtedy z przeciwnościami.

Wiele kobiet to właśnie dzięki ciąży żegna na zawsze problem bolesnych miesiączek czy równie bolesnych owulacji.

O wpływie ciąży na zdrowie, całkiem niedawno mówiła Karolina Gilon, która przyznała, że to właśnie synek "wyleczył" ją z nieprzyjemnych objawów SIBO. Wspomniała również, że słyszała, iż w czasie ciąży flora bakteryjna czasem zmienia się na tyle, że kobiety przestają cierpieć np. z powodu alergii.

Mikrochimeryzm płodowo-matczyny to z kolei zjawisko, które może uchodzić za najbardziej niezwykłe, jeśli chodzi o to, w jaki sposób dziecko w łonie mamy może jej pomóc.

Mikrochimeryzm płodowy: dziecko pomaga zranionej mamie

Jak wyjaśnia Beata Tokarz, mama, która właśnie spodziewa się dziecka i niedawno dowiedziała się o tym zjawisku, polega ono na tym, że:

Komórki płodu mogą przenikać do organizmu matki i pomagać w regeneracji tkanek – zwłaszcza serca! Twoje dziecko dosłownie zostawia w Tobie część siebie NA ZAWSZE! 😍

Przyszła mama dodaje, że  komórki płodu nie muszą "wbudowywać się" w organizm matki na zawsze, ale np. pozostawać w nim przez kilkadziesiąt lat. Nie tylko w sercu, ale i skórze, węzłach chłonnych czy wątrobie.

W literaturze medycznej znany jest przypadek kobiety chorej na zapalenie wątroby, która nie przyjmując leków, wyzdrowiała... dzięki komórkom swego syna (mającego wówczas 20 lat!). Badania laboratoryjne potwierdziły, że w jej wątrobie znajdowały się męskie komórki jej (już wówczas dorosłego) dziecka.

Dzięki temu jej wątroba mogła się zregenerować.Zjawisko częściowej wymiany materiału genetycznego między ciężarną a dzieckiem, naukowcy znają od lat 60. ubiegłego stulenia. Większość z nas zresztą słyszała o konflikcie serologicznym, który również wskazuje na to, że bariera z łożyska i krwi nie oddziela organizmu dziecka od organizmu matki.

Są naukowcy, którzy przypuszczają, że mikrochimeryzm może mieć też drugą stronę medalu. To jest odpowiadać za pojawianie się chorób autoimmunologicznych. Na to póki co brak jednak dowodów naukowych. 

Literatura:

M. Krzempek: Jestem mikrochimerą, a ty jaką masz super moc? Biuletyn Politechniki Śląśkiej, nr 18/2016M. Szaryńska, Mikrochimeryzm płodowo-matczyny i jego znaczenie kliniczne, Postępy biologii komórki, tom 34, nr 1/2007

M jak Mama Google News