Spis treści
- By uniknąć przebarwień w ciąży, stosuj kremy przeciwsłoneczne nawet w pochmurne dni
- Czy w ciąży można się opalać? WIDEO
- Jeśli chcesz uniknąć przebarwień w ciąży kosmetyki przeciwsłoneczne stosuj również pod ubranie
- W ciąży opalanie na plaży tylko za zgodą lekarza
- Zalety opalania się w ciąży: witamina D i endorfiny
By uniknąć przebarwień w ciąży, stosuj kremy przeciwsłoneczne nawet w pochmurne dni
Jeśli martwisz się, że będziesz miała przebarwienia w ciąży, kosmetyków przeciwsłonecznych powinnaś używać też w pochmurne dni: promienie UV bez trudu przenikają bowiem przez chmury. Kupuj wyłącznie kremy, które chronią przed promieniami UVB i UVA. W sklepach i aptekach są dwa rodzaje preparatów: z filtrem chemicznym, który pochłania promieniowanie, i z filtrem mineralnym (inaczej „fizycznym”), który odbija je od skóry. Jeśli twoja skóra w ciąży stała się wrażliwa, wybieraj kremy albo mleczka z filtrem mineralnym, bo nie powoduje on reakcji alergicznych. Uczulenia zdarzają się natomiast po zastosowaniu kosmetyków z filtrem chemicznym: skóra może piec, swędzieć, czasem pojawia się drobna wysypka albo lekkie zaczerwienienie. Uwaga: nie używaj kosmetyków kupionych i otwartych rok temu – zawarte w nich filtry nie chronią właściwie, nawet jeśli krem nie jest przeterminowany.
Czy w ciąży można się opalać? WIDEO
Dermatolodzy obliczyli, że od wody odbija się 5 proc. promieni UV, zaś od piasku – 17 proc.
Jeśli chcesz uniknąć przebarwień w ciąży kosmetyki przeciwsłoneczne stosuj również pod ubranie
Zasada numer jeden, jaka w lecie obowiązuje wszystkie kobiety w ciąży, brzmi: ani godziny bez filtra. To mit, że równie skutecznie ochroni cię melanina, czyli naturalny pigment produkowany przez skórę pod wpływem słońca. Melanina daje ochronę taką jak krem z filtrem SPF 4, a to o wiele za mało, by nie pojawiły się przebarwienia w ciąży. Kosmetyk z wysokim faktorem ochronnym (minimum 15) nakładaj zawsze, gdy wychodzisz z domu. Smaruj nim całe ciało, również miejsca osłonięte ubraniem. Nie żałuj sobie – by ochrona była skuteczna, trzeba wysmarować się obficie (podczas jednej aplikacji na twarz i szyję powinnaś zużyć porcję kremu wielkości łyżeczki do herbaty). Powtarzaj aplikację co dwie godziny, bo filtry „ścierają się”.
W ciąży opalanie na plaży tylko za zgodą lekarza
Czy opalanie się w ciąży to dobry pomysł? I czy kobieta w ciąży może wybrać się na plażę? Wśród ginekologów zdania są podzielone. Jedni uważają, że ciąża to nie choroba, i jeśli przyszła mama porządnie wysmaruje się kremem przeciwsłonecznym, założy kapelusz i zabierze zapas niegazowanej wody mineralnej, nic jej nie będzie. Inni stanowczo odradzają plażowanie w ciąży, twierdząc, że upał nie sprzyja ciąży, gdyż może – tak samo jak zbyt gorąca woda – wywołać skurcze, napięcia macicy, a w najlepszym razie pogorszy samopoczucie. Jeśli wybierasz się nad morze i chciałabyś od czasu do czasu posiedzieć na piasku, koniecznie spytaj swojego lekarza prowadzącego, czy nie ma nic przeciwko temu i ile czasu wolno ci spędzić na plaży.
Warto wiedzieć, że są trzy rodzaje ultrafioletu:
- promienie UVC są niemal całkowicie pochłaniane przez warstwę ozonową - do Ziemi docierają UVB i UVA.
- promienie UVB – docierają tylko do naskórka, ale za to emitują dużą energię, to one właśnie odpowiadają za poparzenia i zaczerwienienie skóry, powodują też rozszerzanie się naczynek krwionośnych
- promienie UVA – mają niższą niż UVB energię, ale większą długość fali, dlatego docierają do głębszych warstw skóry właściwej, niszczą kolagen i elastynę, przyspieszają pigmentację, są odpowiedzialne za tzw. fotostarzenie się skóry i zmiany nowotworowe; natężenie UVA jest takie samo przez cały rok, a jego promienie te przenikają bez trudu przez chmury, szyby, ubrania.
Zalety opalania się w ciąży: witamina D i endorfiny
Nie znaczy to, że w ciąży powinnaś chować się przed słońcem. Gdyby tak było, ginekolodzy nie wysyłaliby swoich ciężarnych pacjentek nad Bałtyk, gdzie jest dużo niezbędnego dla przyszłej mamy jodu. Poza tym pod wpływem promieni UV organizm produkuje witaminę D, która jest potrzebna także dorosłym. Wreszcie – słońce poprawia samopoczucie, bo stymuluje organizm do wydzielania endorfin, zwanych „hormonami szczęścia”. Dlatego korzystaj ze słońca – ale mądrze i z umiarem.
Choć w kremach są z roku na rok doskonalsze filtry przeciwsłoneczne, liczba zachorowań na raka skóry wzrasta – cieńsza niż kiedyś warstwa ozonowa powoduje bowiem, że do Ziemi dociera więcej groźnych promieni. Z najnowszych danych wynika, że co roku w Polsce rozpoznawanych jest 10 tysięcy nowych przypadków nowotworu skóry. Przyszłe mamy są na niego szczególnie narażone, gdyż ciąża sprzyja powstawaniu nowych znamion, a w ekstremalnych przypadkach – uzłośliwianiu się już istniejących. Wreszcie – częste wylegiwanie się na słońcu przyspiesza starzenie się skóry.
miesięcznik "M jak mama"