Spis treści
Gwiazdy i celebryci to osoby obserwowane przez każdego z nas. Na ekranie lub scenie przeistaczają się w kogoś zupełnie innego, wywołują skrajne emocje wśród publiczności (są uwielbiani przez tłumy lub przez nie znienawidzeni), a losy granych przez nich bohaterów, ich nowe piosenki czy kolejne sukcesy w telewizyjnym show są omawiane nawet w serwisach informacyjnych, nie wspominając już o prywatnych pogaduszkach przy kawie.
Nic więc dziwnego, że swoją niezwykłość celebryci przenoszą z ekranu na życie prywatne. Mają do tego prawo. Zaręczyny na Karaibach? Dlaczego nie! Siedem sukienek ślubnych podczas jednego wesela? Tym bardziej... Nadanie dziecku imienia będącego nazwą tkaniny lub kojarzącego się z marką aparatu fotograficznego? Hm...
Ulubione imiona celebrytów
Tendencji w wyborze imion dla dzieci jest zawsze kilka. Część rodziców stawia na imiona klasyczne i zawsze modne, część – na oryginalne. Wśród tych drugich spotkać można staropolskie imiona, ale nieraz zupełnie już zapomniane (choć zwykle mające znanych i bardzo szlachetnych patronów) lub te zagraniczne, rodem z amerykańskich filmów lub brazylijskich telenoweli, których pochodzenie trudno w ogóle odgadnąć.
Polskie gwiazdy również można podzielić według tego schematu: niektórzy aktorzy przytulają Zosie i Jasia, inni tulą Koko lub Urbana, jeszcze inni zapisują w metrykach imiona znalezione w kronice Długosza. Może chcą w ten sposób podkreślić swoją oryginalność, pomysłowość czy światowość? A może po prostu liczą na to, że niezwykłe imię zapewni ich potomkowi niezwykłe życie?
Gwiazdy często wybierają oryginalne imię dla dziecka, ponieważ w ten sposób chcą podkreślić jego wyjątkowość. Nie biorą pod uwagę tego, że nietypowe imię może budzić w społeczeństwie różne reakcje, ponieważ wiedzą, że ich dzieci i tak nie będą zwyczajne.
Wejdźcie do naszej galerii i zobaczcie, jak polscy celebryci nazwali swoje pociechy.
Nowe przepisy dotyczące nadawania imion
Nadanie maluchowi urodzonemu w Polsce imienia Fabienne czy Lea jest możliwe, gdyż od 2015 roku w naszym kraju obowiązuje ustawa zezwalająca rodzicom na nadawanie dzieciom imion obcojęzycznych.
Wcześniej można było to zrobić tylko wówczas, gdy któreś z rodziców było cudzoziemcem. Przepisy zaznaczają jednak, że nie można nadawać imion w formie zdrobniałej. Zniknął zapis, że imiona żeńskie muszą kończyć się na samogłoskę "a", pojawił się natomiast ten mówiący o tym, że imię w powszechnym rozumieniu powinno określać płeć dziecka. Nie ma więc problemów z nadaniem córeczce imienia Elizabeth czy Helen, bo to od wieków imiona kojarzone z kobietami. Inna sprawa – po co to robić, skoro są to po prostu zagraniczne odpowiedniki Elżbiety i Heleny.
Czytaj: Lista imion zakazanych