Spis treści
- Adopcja prenatalna: trzy rodzaje
- Adopcja prenatalna: krioprezerwacja i witryfikacja
- Adopcja prenatalna: jakie kontrowersje budzi?
- Polecamy wideo: jak przebiega in vitro?
Jak wynika z danych Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, w Polsce ok. 1,5 miliona par walczy z niepłodnością, a Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała ją za chorobę cywilizacyjną. Jej przyczyny mogą być różne - u kobiet najczęściej są to zaburzenia hormonalne i niedrożność jajowodów, u mężczyzn - obniżona jakość nasienia i również zaburzenia hormonalne. Coraz częściej mamy też do czynienia z niepłodnością idiopatyczną, czyli niewyjaśnionego pochodzenia. Pary marzące o dziecku, a mające kłopoty z zajściem w ciążę, robią więc wiele, aby potomstwa się doczekać. Niektórzy decydują się na adopcję prenatalną.
>>Przeczytaj również, jak ustawa o leczeniu niepłodności reguluje kwestię in vitro>>
Adopcja prenatalna: trzy rodzaje
Co się kryje pod pojęciem adopcji prenatalnej? Jest ona związana z zapłodnieniem in vitro i, jak sama nazwa wskazuje, chodzi o adopcję dziecka, które jeszcze się nie narodziło i rozwija się w łonie biologicznej matki. Wyróżniamy trzy rodzaje adopcji prenatalnej:
1. Dawstwo nasienia - podczas inseminacji, czyli zabiegu zapłodnienia domacicznego, za pomocą cewnika umieszcza się w macicy kobiety nasienie anonimowego dawcy bądź jej partnera. Szacuje się, że to właśnie dzięki temu rodzajowi adopcji prenatalnej urodziło się najwięcej dzieci.
2. Dawstwo komórki jajowej - para korzysta z komórki jajowej obcej kobiety. Ten rodzaj adopcji prenatalnej wybierają kobiety, które przeszły przedwczesną menopauzę lub nie mogą mieć potomstwa na skutek wcześniej wykonanych operacji. Dawczyń komórek jajowych jest jednak znacznie mniej niż dawców nasienia.
3. Adopcja zarodka innej pary - polega na wykorzystaniu nadliczbowych zarodków jednej pary przez inną. Zarodki przechowywane są w ciekłym azocie i można z nich skorzystać nawet po upływie wielu lat. To najrzadsza metoda adopcji prenatalnej w Polsce. Większość par, decydujących się na in vitro, sama później korzysta z dodatkowych zarodków, jeśli takimi dysponuje. Najczęściej transfer do macicy podczas jednej inseminacji obejmuje dwa zarodki - najwyższej jakości - a resztę z nich się mrozi.
>>Dowiedz się również, czy samotna kobieta może skorzystać z in vitro>>
Adopcja prenatalna: krioprezerwacja i witryfikacja
Adopcja prenatalna, podobnie jak samo in vitro, budzi niemało kontrowersji. Największe dotyczą jednego z jej rodzajów, czyli adopcji zarodka innej pary. Według części społeczeństwa korzystanie tylko z określonej liczby zarodków i mrożenie pozostałych jest niemoralne i, ich zdaniem, równe jest mrożeniu dzieci. Jak wygląda proces mrożenia zarodków, który dla jednych osób stanowi jedyną szansę na rodzicielstwo, a dla innych - jest metodą moralnie niedopuszczalną? Stosowane są dwie metody - krioprezerwacja, czyli umieszczenie zarodków w pojemniku z ciekłym azotem o temperaturze -196 stopni Celsjusza i schładzanie ich w nim oraz metoda witryfikacji, czyli zabieg, który wygląda niemal tak samo, tyle że w pierwszym przypadku schładzanie jest powolne, a w drugim - szybkie. Warto jednak dodać, że adopcja prenatalna w tej formie ma małe szanse powodzenia, ponieważ proces odmrażania przeżywa tylko 70 procent zarodków, a ciążę powstałą w wyniku ich użycia udaje się donosić w około 15 procentach przypadków. Mrożenie w żaden sposób nie wpływa na jakość zarodka.
>>Przeczytaj również, czym różni się inseminacja od in vitro>>
Adopcja prenatalna: jakie kontrowersje budzi?
Mrożenie zarodków to nie jest jedyna wątpliwość, jaką budzi adopcja prenatalna. 25 czerwca 2015 Sejm uchwalił pierwszy dokument prawny regulujący kwestię in vitro w Polsce - ustawę o leczeniu niepłodności. Dopuszcza ona anonimowe dawstwo nasienia i komórek jajowych. Tymczasem w krajach, w których kwestia in vitro została uregulowana już wcześniej, odchodzi się od takich postanowień. W Wielkiej Brytanii do 2005 r. dawstwo również było anonimowe, jednak od tej daty wszystko się zmieniło. Teraz dawca/dawczyni musi podać swoje podstawowe dane osobowe: imię i nazwisko, miejsce zamieszkania, informacje o grupie etnicznej, z której pochodzi, liczbę dzieci, a także musi wymienić przebyte choroby. Fakultatywnie można dołączyć informacje o zawodzie, wykształceniu i wyznaniu dawcy. Anonimowego dawstwa nie ma też np. w Szwecji. Dlaczego takie zmiany są wprowadzane? Dorosłe już dzieci coraz częściej występują do sądu, ponieważ uważają, że mają prawo do wiedzy o tym, kim był jeden z jego rodziców i skąd pochodzi.
>>Dołącz również do dyskusji o in vitro na forum Mjakmama24.pl!>>