Tata nie chciał wybrać imienia zaproponowanego przez żonę. Zrobiła to potajemnie

2024-04-11 15:36

Imię dla dziecka to temat, który często przez wiele tygodni (jak i nie dłużej) jest omawiany przez przyszłych rodziców. Nie jest łatwo dojść do porozumienia i wybrać opcję, która będzie akceptowana przez obydwie strony. Chyba że w ogóle nie będziemy brać pod uwagę zdania partnera.

Tata nie chciał wybrać imienia zaproponowanego przez żonę. Zrobiła to potajemnie

i

Autor: Getty Images Tata nie chciał wybrać imienia zaproponowanego przez żonę. Zrobiła to potajemnie

Spisujemy na kartce propozycje, po kolei skreślając te, które nam się nie podobają. Głosujemy, wybierając to idealne imię dla dziecka, losujemy, gdy "dobrych" propozycji jest zbyt wiele, czekamy, aż maluch się urodzi i sprawdzamy, które imię będzie do niego pasować. Sposobów jest wiele, ale generalna zasada jest taka - obydwoje rodzice mają być "za".

Pewien tata podzielił się swoimi doświadczeniami. Nie spodobało mu się imię dla syna, które zaproponowała jego żona. Jego zdanie okazało się nie mieć większego znaczenia.

Spis treści

  1. Pierwsza poważna kłótnia w ciąży
  2. Mama zadecydowała sama
  3. "Znajdujesz kompromis"
Jakie są najdziwniejsze imiona dla dzieci?

Pierwsza poważna kłótnia w ciąży

Użytkownicy serwisu Reddit na forum opisują wydarzenia z ich życia i pytają, czy to, jak się zachowali sprawia, że są (nie tłumacząc dosłownie) niemili. Jeden z nich zrelacjonował, jak przebiegał proces wyboru imienia dla dziecka.

Żona autora wpisu - w momencie publikowania postu - była w dziewiątym miesiącu ciąży, ich pierwsze dziecko miało się urodzić lada dzień.

Jedyna poważna kłótnia, jaką stoczyliśmy podczas ciąży, miała miejsce kilka dni temu i dotyczyła tego, jak nazwiemy nasze dziecko - zaczął.

Opowiedział, że rozmowy na temat imienia rozpoczęli dopiero, gdy poznali płeć dziecka. Gdy okazało się, że będą mieli syna, siedli do spisywania propozycji. Imiona proponowane przez przyszłą mamę były normalne, poza jednym. Zasugerowała, aby nazwać chłopca… Mune. Jak wskazał mężczyzna, to imię filmowej postaci, które utkwiło jego żonie w głowie (zapewne chodzi o francuską animację "Mune: Guardian of the Moon", która w Polsce miała tytuł "Munio: Strażnik Księżyca" - przyp. red.).

Mężczyzna zawetował tę propozycję, twierdząc, że w przyszłości ich syn będzie wyśmiewany. Argumenty nie trafiały do jego żony, trochę zajęło, aby doszli do porozumienia. - W końcu zgodziła się, aby to imię nie znalazło się wśród propozycji na liście. Wybraliśmy inne, które nam się spodobały. Pomyślałem, że to koniec tematu - napisał.

Przeczytaj także: Imię dla chłopca, któremu nie sposób odmówić temperamentu. Oznacza "człowieka o płomiennym sercu"

Mama zadecydowała sama

Wkrótce okazało się, że imię Mune dalej jest aktualne. Co więcej, najwyraźniej zostało pewniakiem. Na zorganizowanym przez teściową baby shower, oprócz standardowych prezentów typu pieluchy czy butelki, jego żona rozpakowała kocyk, wykonany ręcznie przez jej mamę. Nie byłoby w nim nic dziwnego, gdyby nie napis. Tak, dobrze się domyślasz, znalazło się tam imię jego przyszłego posiadacza - Mune. Jak wskazał forumowicz, goście dziwili się, czemu nie powiedział, że mają już wybrane imię. - Nie wiedziałem, co mam powiedzieć, bo sam nie miałem pojęcia - przyznał mężczyzna.

Po przyjęciu zapytał żonę o imię. Stwierdziła, że nie ma w nim nic złego i że przesadza. Powiedział więc, że skoro tak bardzo chce je wykorzystać, może nazwać tak psa. Kobieta zdenerwowała się, zadzwoniła po mamę i wyprowadziła się z domu. A mężczyzna zastanawia się, czy postąpił niewłaściwie.

Przeczytaj także: Kryzys w związku a ciąża. Chcieliście tego dziecka, a teraz coś się między wami psuje. Dlaczego?

"Znajdujesz kompromis"

Forumowicze podzielają zdanie mężczyzny - imię Mune nie jest dobrym wyborem. Co więcej, uważają, że to nie on, a jego żona powinna zastanowić się nad swoim zachowaniem. Wygląda na to, że ona i jej mama zadecydowały o przyszłości dziecka, nie biorąc pod uwagę zadania jego ojca.

Nie nadajesz dziecku imienia, z którym twój partner się nie zgadza, znajdujesz kompromis (…). Jestem mamą kilkorga dzieci. Są imiona, które pokochałam, a których mój mąż nie kocha i są takie, które jemu się podobają, a mi w ogóle. Zawsze trafialiśmy na imię, które okazało się świetnie pasować do naszych dzieci. Być może nie był to nasz pierwszy wybór, ale tu nie chodzi o zwycięstwo. Tu chodzi o znalezienie imienia, które oboje pokochacie i które będzie odpowiednie dla waszego dziecka.

Gdyby mój mąż powiedział rodzinie imię dziecka za moimi plecami i nie zadał sobie trudu, aby mi o tym wspomnieć… Wściekłabym się!

Na imię muszą zgodzić się oboje rodzice. Nie ma znaczenia, czy jest nudne, dziwne, czy śmieszne. Oboje muszą się zgodzić.

A ty, co sądzisz? Jak zachowałabyś się w tej sytuacji?

Przeczytaj także: Od kiedy dziecko pamięta wydarzenia z dzieciństwa?