Pewni rodzice postanowili nadać swojemu synowi historyczne imię. Wzbudziło ono jednak konsternację w Urzędzie Stanu Cywilnego, na tyle dużą, że sprawa oparła się o Radę Języka Polskiego. Odpowiedź profesora Stanisława Dubisza była jednoznaczna.
Imię Neron dla chłopca
We Wrześni młoda para zgłosiła się do Urzędu Stanu Cywilnego, by zarejestrować swojego nowo narodzonego syna. Rodzice wybrali dla chłopca imię Neron. Pracownik Urzędu Stanu Cywilnego miał jednak wątpliwości, czy można zarejestrować takie imię dla chłopca. Kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego postanowiła wyjaśnić sytuację w Radzie Języka Polskiego.
Rada Języka Polskiego nie ma wątpliwości
Ocenę imienia Neron dla chłopca przeprowadził prof. Stanisław Dubisz. "Najbardziej znany nosiciel tego imienia cesarz rzymski Neron (Lucius Domitius Ahenobarbus Nero), panujący w latach 54–68 n.e., w europejskiej literaturze i sztuce został przedstawiony jako prototyp tchórzliwego tyrana i zwyrodnialca na tronie oraz prześladowca chrześcijan, co w znacznej mierze jest zgodne z faktami historycznymi" - można przeczytać opinię na stronie Rady Języka Polskiego.
Imię dla psa
To jednak nie koniec — Rada Języka Polskiego uznała, że imię Neron to imię dla... psa, a nie dla człowieka. W artykule, opisującym znaczenie i konotacje imienia, Rada Języka Polskiego stwierdziła, że Neron to imię, które często nadawane jest agresywnym i brutalnym psom.
Czy urzędnik może odmówić nadania imienia?
Imię dla dziecka powinno spełniać kilka warunków. Nie może mieć charakteru ośmieszającego ani odstręczającego. Musi być zapisane zgodnie z regułami języka polskiego i nie może zawierać żadnych błędów ortograficznych.
Zanim rodzice wybiorą imię dla dziecka, powinni też zastanowić się nad tym, jak ono będzie odbierane w społeczeństwie. Może się okazać, że imię, które nam się podoba, naraża dziecko na śmieszność albo na szyderstwa. W takiej sytuacji imię może stać się przyczyną kompleksów i znacząco wpłynąć na samopoczucie malucha, który będzie je nosił.
Czytaj: Krótkie imiona o ładnym brzmieniu. Nie musisz sięgać po zagraniczne trendy