Muzyka w ciąży: dlaczego warto jej słuchać?

2015-02-11 12:53

Słuchanie muzyki w ciąży wprawia w świetny nastrój, koi nerwy i pomaga zwalczyć ciążowe dolegliwości. Muzyka zmienia temperaturę ciała, tempo oddechu i poziom ciśnienia krwi. Przepada za nią także dziecko w twoim brzuchu. Przeczytaj, dlaczego warto słuchać muzyki w ciąży.

Muzyka w ciąży

i

Autor: thinkstockphotos.com Słuchanie muzyki w ciąży ma dobry wpływ zarówno na samopoczucie mamy, jak i dziecka.

Spis treści

  1. Muzyka w ciąży: wody płodowe przewodzą dźwięk
  2. Jakiej muzyki słuchać w ciąży?
  3. Muzyka w ciąży: dlaczego warto jej słuchać?
  4. Słuchaj muzyki przez cały dzień
  5. Słuchanie muzyki w ciąży chroni przed nadciśnieniem
  6. Niektóre dźwięki są niemiłe dla płodu

Dziecko w brzuchu chętnie posłucha nie tylko bicia twego serca, ale i muzyki dobiegającej ze świata zewnętrznego. Zdobywa tę zdolność dopiero po 5. miesiącu życia płodowego. Dość szybko jednak precyzuje się jego gust muzyczny - będzie taki jak twój. Przyjemne są dla niego twoje ulubione piosenki. Nawet te rockowe z mocnym brzmieniem gitary. Bo kiedy twój organizm zalewa kaskada hormonów szczęścia, dziecko również odczuwa ich dobroczynne działanie. Dlatego nie zmuszaj się do słuchania np. muzyki klasycznej, jeśli jej nie lubisz. Będziesz tylko nią zmęczona, a twoje zniecierpliwienie („Kiedy to się wreszcie skończy?!”) udzieli się także dziecku. Może też być tak, że to dziecko wskaże ci utwory, których nie lubi. Poczujesz jego gwałtowne ruchy czy nagłe mocniejsze kopnięcia. Według niektórych ekspertów rozdrażnienie i niepokój u dziecka wywołuje muzyka techno i hard rock, ponieważ zbyt silnie stymulują malca. Ale nie jest to regułą. Podobnie jak nie jest pewne – choć są na to dowody naukowe – że twój smyk uspokoi się przy utworach granych na flecie, fagocie, wiolonczeli i kontrabasie, zwłaszcza jeśli nigdy wcześniej ich nie słuchałaś. 

>> Jaki wpływ ma muzyka na rozwijający się płód? >>

Muzyka w ciąży: wody płodowe przewodzą dźwięk

Wiele mam zachwala słuchanie specjalnych płyt dla kobiet w ciąży z muzyką relaksacyjną lub składanką utworów klasycznych. Niekiedy puszczają ją tylko dla brzuszka, wykorzystując modne gadżety, jakim jest na przykład specjalny pas (Lullabelly), dzięki któremu płód może słuchać muzyki niemal wszędzie, a mama może dotrzymać mu w tym towarzystwa, o ile założy sobie słuchawki. Innym wygodnym sprzętem są słuchawki przylegające do brzucha (np. Bellybuds), które są niemal niewidoczne pod ubraniem. Płód jednak nie musi mieć własnego odtwarzacza, a według niektórych ekspertów – nawet nie powinien. Płyn owodniowy jest doskonałym przewodnikiem dźwięku, więc przystawianie głośników bezpośrednio do brzucha może spowodować nadmierną stymulację dziecka. Z powodzeniem wystarczy, by muzyka była w tle i mieściła się w granicach maksymalnie do 65 decybeli (taką słyszysz np. w sklepie), a najlepiej ok. 50 decybeli. Dla porównania: pralka emituje 50–75 db, odkurzacz 60–85 db, dzwonek telefonu około 80 db. 

Jakiej muzyki słuchać w ciąży?

Zasada: „najbardziej lubimy te piosenki, które już kiedyś słyszeliśmy”, obowiązuje także wśród dzieci. Nic nie stoi na przeszkodzie, by twoje maleństwo słuchało non stop tej samej muzyki. Dzieci lubią powtarzalność sytuacji (a w tym przypadku – dźwięków), bo to daje im poczucie bezpieczeństwa. Już wiesz, jaka muzyka wprawia ciebie i lokatora twego brzucha w dobry nastrój? Stwórz więc waszą indywidualną playlistę. Warto, bo będziecie do niej wracać jeszcze przez wiele miesięcy. Mniej więcej od 32. tygodnia życia płodowego dziecko zaczyna zapamiętywać dźwięki, jakie docierają do niego przez powłoki brzuszne. Dlatego po narodzinach chętnie posłucha znanych mu już utworów – uspokoi się przy nich, nawet gdy będzie płakało, i łatwiej zaśnie. Nasza rada na przyszłość: nie wyłączaj muzyki od razu po tym, jak niemowlę wpadnie w objęcia Morfeusza, niech słucha jej jeszcze przez przynajmniej pół godziny, bo to zapewni mu głębszy sen. 

Muzyka w ciąży: dlaczego warto jej słuchać?

Lista zalet słuchania muzyki w ciąży jest długa. Na jej szczycie jest wprawianie w dobry nastrój i wyciszenie trudnych emocji przyszłej mamy. W przypadku dziecka liczą się korzyści zdrowotne. Badania naukowe wykazały, że pogodne piosenki rozluźniają mięśnie malca, utwory instrumentalne zaś pobudzają układ odporności do wytężonej pracy. Słyszałaś też pewnie o efekcie Mozarta? To termin ukuty przez francuskiego otolaryngologa dr. Alfreda Tomatisa. Wykazał on, że dzięki muzyce dzieci (w wieku poniżej trzech lat) mają lepiej rozwinięty mózg i szybciej się rozwijają. Przy muzyce Mozarta, Bacha, Vivaldiego i Beethovena dzieci uspokajają się, a ich mózg lepiej się rozwija, co skutkuje m.in. wyższym ilorazem inteligencji. Uczeni dowiedli, że dzieci, którym jeszcze w życiu płodowym, a następnie po narodzinach towarzyszy muzyka, łatwiej uczą się języków obcych.

>> Jak poprawić sobie humor w ciąży? >>

Słuchaj muzyki przez cały dzień

Dlatego jeśli lubisz otaczać się dźwiękami, nic nie stoi na przeszkodzie, byś słuchała muzyki przez cały dzień. Jeszcze będąc w łóżku, powitaj dzień z pogodnymi utworami muzyki poważnej. Przygotowując posiłki, włącz country lub po prostu radio emitujące skoczną muzykę. Wówczas gotowanie będzie szło ci sprawniej, a żołądek pobudzony do pracy przez rytmiczne dźwięki szybciej upora się z trawieniem dania. Wieczorem warto usypiać przy relaksującej melodii z podkładem np. dźwięków natury. Taka muzyka w ciąży znakomicie nadaje się również do ćwiczenia jogi i treningu oddechów przygotowującego do porodu.

Słuchanie muzyki w ciąży chroni przed nadciśnieniem

Według najnowszych ustaleń naukowców z Instytutu Maxa Plancka w Lipsku muzyka pomaga utrzymać ciśnienie krwi w normie. Jej terapeutyczne działanie zostało dowiedzione w eksperymencie z udziałem kobiet ciężarnych i niebędących w ciąży. Panie słuchały 10- lub 30-sekundowych miłych dla ucha utworów, w które mogły być wplecione przykre dźwięki bądź niektóre fragmenty muzyki były puszczane od tyłu. Następnie oceniały stopień przyjemności, jaki odczuwały w trakcie eksperymentu, a badacze mierzyli u nich poziom ciśnienia krwi. Wszystkie panie podobnie określały doznania odczuwane w czasie słuchania muzyki, ale ciśnienie krwi ulegało większym zmianom (spadało i podnosiło się) u przyszłych mam w porównaniu do kobiet bez brzuszka. Autorzy badania przypuszczają, że pod wpływem muzyki w organizmach ciężarnych zachodzą zmiany wywołane działaniem hormonów ciążowych oraz stresu (np. kortyzolu) i nie są one obojętne dla płodu. To cenna podpowiedź dla mam z nadciśnieniem, które dzięki muzyce mogą wpłynąć na jego stabilizację i dzięki temu uniknąć komplikacji. 

Dobrze wiedzieć

Niektóre dźwięki są niemiłe dla płodu

mówi lek. med. Marta Błaszczak, ginekolog położnik, specjalista w zakresie diagnostyki prenatalnej, klinika INVICTA

Jak płód reaguje na dźwięki?

– Z różnych rodzajów stymulacji w okresie płodowym największy wpływ na rozwój umysłowy dziecka mają bodźce słuchowe. Badania naukowe potwierdzają, że już 23-tygodniowe płody reagują na tego typu oddziaływanie. Słuchanie dźwięków w łonie matki zaczyna już bardzo wcześnie kształtować rozwój ośrodków mowy w mózgu. Najkorzystniejsze dla płodu jest słuchanie dźwięków o wysokiej jakości i szerokim zakresie częstotliwości np. muzyki Mozarta, śpiewów gregoriańskich. Do płodu w największym stopniu docierają dźwięki niskie – sprawniej radzące sobie z barierą ochronną brzucha i wód płodowych. Wyjątkiem jest głos matki, który dla płodu jest donośniejszy niż dla słuchaczy z zewnątrz.

Jakie dźwięki są niemiłe dla płodu?

– Niemiłe, a nawet niebezpieczne dla płodu są głośne dźwięki. Dzieci narażone w życiu płodowym na wysoki poziom hałasu mają wyższy niż normalny współczynnik trwałej utraty słuchu. Niemiłe dla płodu dźwięki to także ciągłe dudniące hałasy i ciągłe niskie dźwięki (np. szum maszyn).

Skąd wiemy, że te dźwięki są nieprzyjemne dla płodu?

– Jedną z metod badań, które potwierdziły, że płody słyszą, jest obserwacja ultrasonograficzna reakcji na dźwięki. W odpowiedzi na bodźce dźwiękowe płód mruga, zmienia się rytm bicia jego serca. Badania słuchu dzieci matek, które w ciąży pracowały na stanowiskach o dużym współczynniku hałasu, wykazały większe prawdopodobieństwo utraty słuchu. Dlatego naukowcy zalecają, aby kobiety w ciąży nie pracowały na stanowiskach, gdzie poziom hałasu jest wyższy niż 85 decybeli.