Blogerki pokazały nagranie sprzed roku, kiedy obie były w tym samym tygodniu ciąży – z tą różnicą, że jedna oczekiwała na córkę, a druga na synka. Na nagraniu obie prezentują swoje brzuszki, które mają zupełnie inny kształt? Jedna z nich ma brzuszek bardziej okrągły, a druga spiczasty. Zgadniecie, która z nich urodziła chłopca, a która dziewczynkę?
Pokazały kształt swojego brzucha i wskazały na płeć dziecka
Przekonanie o tym, że po kształcie brzucha (bez USG) można określić płeć dziecka, jest w Polsce cały czas silnie zakorzenione. Wierzą w nie zwłaszcza osoby ze starszego pokolenia, które pamiętają czasy, gdy USG ciążowe było niedostępne.
„Jeśli brzuszek jest spiczasty, urodzisz chłopca, jeśli okrągły, powitasz na świecie dziewczynkę” – brzmi ten ciążowy przesąd.
Z nagrania wrzuconego przez instagramerki Kingę Matlęgę i Magdalenę Łakomą widać, że u nich ta ludowa prawda się sprawdziła. Ta, której brzuszek w ciąży był okrągły ma córeczkę, a druga ze spiczastym ciążowym brzuszkiem – chłopca.
I choć same w swoim wpisie przyznały, że do wiary w ciążowe zabobony im daleko, to samym nagraniem wywołały spore zamieszanie. Wiele obserwatorek odniosło się do tego przesądu na postawie własnych przykładów. Co się okazało? Większość z nich przyznała, że teoria ta się u nich nie potwierdziła.
Miałam brzuch na chłopca, ale urodziłam dziewczynkę
Mój brzuch był na dziewczynkę, ale mam chłopca
– pisały.
Czy kształt brzucha mamy może wskazywać na płeć dziecka?
A co na ten temat mówi nauka? Całkowicie temu przeczy. Lekarze podkreślają, że to nie płeć dziecka wpływa na kształt brzucha mamy w ciąży. Decydują natomiast inne czynniki takie jak: geny, mięśnie, waga mamy, styl jej życia (np. czy jest wysportowana), a także położenie dziecka w macicy.