Niechciana ciąża kojarzy się przede wszystkim z tzw. „wpadką” – czyli zapłodnieniem będącym efektem niestosowania środków zabezpieczających lub ich nieprawidłowego zadziałania. I rzeczywiście, tak jest w większości przypadków.
Ale „większość”, to nie „wszystkie” – są też panie, które przeżywają szok związany z dowiedzeniem się o ciąży, mimo jej… planowania. Jak zaakceptować niechcianą ciążę?
Spis treści
- Trudne emocje - zaakceptuj złość i lęk
- Szukaj wsparcia u bliskich lub specjalisty
- Niechciana ciąża zwiększa ryzyko depresji
- Lęk przed porodem powodujący niechęć do ciąży
- Myśli o przerwaniu ciąży
- Oddanie dziecka do adopcji
Trudne emocje - zaakceptuj złość i lęk
Zajście w ciążę nie zawsze jest radosnym wydarzeniem – tak się dzieje, gdy jest nieoczekiwane i nieplanowane. Bez względu na wiek kobiety i okoliczności oznacza bowiem radykalne zmiany, których ona nie chce, i burzy życiowy porządek, który jej odpowiada i o który być może długo zabiegała.
Okoliczności niechcianej ciąży mogą być różne: kobieta ma świetne stanowisko, obietnicę awansu i podwyżki albo dopiero co dostała pracę, której długo szukała. Właśnie zdała na studia lub jest tuż przed licencjatem. Pozytywny wynik testu jest jak mur, który staje jej na drodze i każe skręcić w zupełnie innym kierunku. Nic dziwnego, że wiele kobiet nie akceptuje nowej sytuacji i nie chce się z nią pogodzić.
To nie wszystko. Problemem jest też często reakcja otoczenia, a zwłaszcza najbliższej osoby, czyli ojca dziecka. Jeśli cieszy się on z ciąży, może nie zrozumieć rozpaczy kobiety, jej niechęci, obaw, wątpliwości. To budzi w przyszłej mamie wyrzuty sumienia, poczucie winy, że nie kocha dziecka, a powinna, że jest złym człowiekiem, nie ma instynktu macierzyńskiego itd.
Nie lepiej jest, gdy partner i rodzina są niezadowoleni z wpadki. Oznacza to, że mogą oczekiwać od kobiety przerwania ciąży, co jest niezgodne z prawem i często z jej sumieniem. Może też oznaczać, że kobieta zostanie pozostawiona z niechcianą ciążą sama sobie: bez wsparcia zarówno materialnego, jak i moralnego ze strony partnera. To może tylko pogłębić negatywne nastawienie do macierzyństwa.
– Każda ciąża jest złożonym emocjonalnie wydarzeniem, a nieplanowana tym bardziej – mówi Ewa Borodo-Jaskólska, psycholog, psychoterapeuta z warszawskiego Ośrodka Psychoterapii W RELACJI. – Kobieta, która nie potrafi zaakceptować sytuacji, w której się znalazła, na pewno powinna szukać pomocy.
Szukaj wsparcia u bliskich lub specjalisty
Nieplanowana ciąża, której kobieta nie chce, wyzwala rozmaite uczucia: złość, wściekłość na partnera, rozpacz i strach, a czasem poczucie winy, że „nie pomyślałam, nie przewidziałam, nie sprawdziłam”... – To może być wszechogarniające uczucie, które paraliżuje, z którym trudno sobie poradzić – mówi psycholog. – Podstawową rzeczą w takiej sytuacji jest znalezienie wsparcia.
Może to być ktoś bliski (mąż, chłopak, siostra, mama), znajomy czy przyjaciółka – w każdym razie musi to być osoba, która wysłucha bez oceniania, która zrozumie kobietę i jej emocje i będzie jej towarzyszyć w trudnych chwilach.
Niestety, nasza ekspertka przyznaje, że często trudno jest znaleźć taką osobę. – Ciąża i macierzyństwo są obarczone presją społeczną – mówi Ewa Borodo-Jaskólska. – Społeczeństwo ma konkretne oczekiwania wobec kobiety: jak powinna się zachowywać, co powinna czuć... Wśród ogromu społecznych oczekiwań kobieta z jej indywidualnym sposobem przeżywania, historią oraz kontekstem jej życia – znika.
Tymczasem to, co będzie czuć i myśleć w czasie ciąży, zależy właśnie od tysiąca puzzli jej indywidualnych doświadczeń. Niestety bywa, że nie spotyka się to ze zrozumieniem czy zainteresowaniem osób z otoczenia.
- Trzeba wtedy szukać wsparcia do skutku, nie zniechęcać się – aż znajdzie się kogoś, kto to zaakceptuje, komu kobieta będzie mogła powiedzieć wszystko, nawet to, do czego wstydzi się przyznać. Jeśli to się nie uda, warto wówczas zwrócić się do specjalisty: psychologa czy grupy wsparcia dla kobiet w ciąży – dodaje psycholog.
Niechciana ciąża zwiększa ryzyko depresji
Niechęć do posiadania dziecka, które pojawia się już w ciąży, objawia się często brakiem akceptacji w stosunku do zmian ciała, pojawiają się myśli o braku kompetencji, na myśl o obowiązkach związanych z opieką nad dzieckiem rodzi się uczucie paniki.
Podjęcie działania w momencie, gdy kobieta zauważy, że nie radzi sobie w nowej sytuacji, jest niezmiernie istotne, ponieważ pozostawiona sama sobie ze swoim problemem może zachorować na depresję okołoporodową.
Jej objawy to m.in. utrzymujące się długo spadki nastroju, negatywne myśli, które nie mijają i zaczynają dominować nad całym życiem, a także brak odczuwania radości z aktywności dotychczas sprawiających przyjemność.
– Jednym z czynników ryzyka tej poważnej dolegliwości jest właśnie nieplanowana ciąża – wyjaśnia ekspertka. – Warto znać też inne czynniki, które – gdy wystąpią obok niechcianej ciąży – sprzyjają depresji. To brak wsparcia w otoczeniu, trudne relacje z partnerem, z rodziną – zwłaszcza z matką, trudne, traumatyczne wydarzenia przeżyte w ostatnim czasie, poważne życiowe zmiany.
Ryzyko jest jeszcze większe, gdy kobieta wcześniej chorowała już na depresję (wzrasta nawet o 30 proc.) lub chorował ktoś z jej rodziny. Zdaniem Ewy Borodo-Jaskólskiej, jeżeli kobieta wie, że jest w grupie ryzyka i dotyczy jej więcej niż jeden czynnik ryzyka, powinna natychmiast szukać pomocy specjalisty, nawet jeśli na razie jest to tylko profilaktyka. W takiej sytuacji można zapobiec chorobie.
– Terapia bardzo często potrzebna jest również partnerowi – dodaje psycholog. – On też może mieć problemy z akceptacją ciąży i doświadczać depresji rodzicielskiej – niezwiązanej z czynnikami biologicznymi, ale ze zmianami sytuacji życiowej. W takiej sytuacji nie będzie w stanie udzielić kobiecie wsparcia, którego ona potrzebuje. W takich przypadkach często stosuje się terapię par bądź indywidualną terapię każdego z partnerów.
Lęk przed porodem powodujący niechęć do ciąży
Czasem też niechciana ciąża jest powodem olbrzymiego lęku przed porodem – mówimy tu już nie o niechęci do posiadania samego dziecka, co o strachu przed samym jego urodzeniem. Oczywiście wszystko to jest ze sobą tak związane, że ostatecznie kobieta ciężarna czuje niechęć do dziecka i żałuje, że zaszła w ciążę.
Jeśli powyższe słowa opisują ciebie, potrzebujesz pomocy psychologa lub psychiatry. Zarówno z depresją ciążową, jak i z chorobliwym lękiem przed porodem, nie poradzisz sobie sama. Przy skutecznej terapii obawy i dolegliwości są często wyciszane do tego stopnia, by przygotować cię na poród i przyjęcie nowych obowiązków.
Czytaj również: Jak sobie radzić z depresją ciążową?
Myśli o przerwaniu ciąży
Odkrycie odmiennego stanu często jest często szokiem. Nieplanowana ciąża zmienia plany, „niszczy” nadzieje na świetną pracę, wyjazd, edukację. Czasem jest wynikiem przypadkowego seksu albo gwałtu. W głowie pojawia się tylko jedna myśl: „Nie chcę tego dziecka!”. Co dalej?
Oczywiście tak, jak w każdym kraju, tak i w Polsce istnieje możliwość wykonania aborcji. Mimo faktu, że jest to działanie niezgodne z prawem, istnieje tzw. „podziemie”, czyli grono lekarzy, którzy w swoim gabinecie „naprawiają sytuację”, czyli dokonują aborcji.
W sytuacji tak trudnej, jak nieplanowana ciąża, trudno dziwić się danej kobiecie, że bardzo często jej pierwszą myślą jest właśnie ta o przerwaniu ciąży. Nie jest to jednak tak proste, jakby się sądziło.
Jeśli myślisz o aborcji, musisz jednak wiedzieć, że odbija się ona na zdrowiu fizycznym (po jej nieumiejętnym wykonaniu pacjentka może mieć na przykład zrosty uniemożliwiające ponowne zapłodnienie) oraz w dużej mierze – psychicznym.
Trauma poaborcyjna nie jest „wymysłem” przeciwników przerywania ciąży, ale faktycznym problemem, który co roku dotyka wiele kobiet. Dlatego przed wykonaniem telefonu do lekarza i umówieniem się na zabieg, dokładnie przemyśl tę kwestię – nie każda kobieta, która przerwała ciążę, potrafi po tym zdarzeniu wrócić do rzeczywistości „jakby nigdy nic”.
Przed podjęciem decyzji o usunięciu ciąży możesz też udać się do psychologa. Ogrom emocji, strach przed przyszłością, czasem panika, brak wsparcia partnera – wszystko to powoduje, że zapewne nie jesteś w stanie wyobrazić sobie innego scenariusza niż ten najbardziej negatywny.
Brakuje ci racjonalnego myślenia. Inną wizję, bardziej rzeczywistą, wraz z różnymi opcjami rozwiązań, może pokazać ci właśnie specjalista.
Czytaj również: Na jakie wsparcie może otrzymać kobieta samotnie wychowująca dziecko?
Adopcja dziecka: kto może adoptować dziecko? Wszystko co warto wiedzieć o adopcji
Oddanie dziecka do adopcji
Jeśli ostatecznie odsuniesz myśli o aborcji, musisz wiedzieć, że nie jesteś sama. Istnieją przeróżne organizacje, które pomagają samotnym matkom. Zwykle, po początkowym szoku i negatywnej reakcji, w wychowanie dziecka włącza się również jego ojciec.
Powinnaś też od początku przygotować sobie plan działania – możesz na początek zamieszkać u rodziców, przenieść się na studia zaoczne, odłożyć chociaż jakąś część pieniędzy. Zorganizowany plan działania sprawi, że przyszłość nie będzie jawiła się jako „straszna niewiadoma”, ale jako jasne cele. A to łączy się już ze znacznie większym uczuciem spokoju.
Czasem zdarzają się sytuacje, w których matka nie może albo rzeczywiście nie chce zatrzymać dziecka – nie planuje też go usuwać. Jeśli to właśnie ty – powinnaś wiedzieć, że zostawienie dziecka w szpitalu i brak wiedzy o jego losie to nie jedyne rozwiązanie.
Możesz oddać malca do rodziny zastępczej – która może być nawet z tobą spokrewniona. Rodzina ta może też zaopiekować się dzieckiem do czasu, aż staniesz na nogi pod względem sytuacji materialnej. W innej sytuacji, nawet jeśli zrzekniesz się praw rodzicielskich po porodzie, masz prawo cofnąć tę decyzję w ciągu 6 tygodni – warto o tym pamiętać.
Mjakmama24.pl