Spis treści
Niejedna kobieta na wieść, że jest w ciąży, odczuwa wzmożony przypływ energii. Ja też poczułam się superwoman! Trudno się temu dziwić: w końcu to za moją sprawą ma przyjść na świat nowy człowiek – rzecz niebagatelna, przywilej, który daje kobiecie ogromną przewagę nad męską połową ludzkości.
Jednak fakt, że natura obdarzyła nas tak „prestiżowym” zadaniem, nie znaczy, że mamy się uporać same ze wszystkim, co na nas spada. Pamiętaj, że teraz jesteś odpowiedzialna nie tylko za siebie, lecz także za rosnące w tobie nowe życie.
W kręgu najbliższych
Oczywiście wiedziałam, że nie wolno mi dźwigać i przemęczać się. Ale... ciąża to nie choroba – pomyślałam sobie i z rozpędu zabrałam się jak zwykle do sprzątania. Jak zwykle zrobiłam też zakupy i pranie, ugotowałam, pozmywałam...
Chciałam być taka dzielna i zaradna. No i na drugi dzień nie mogłam się ruszyć z łózka! Powiedziałam sobie "Stop!" To nadmiar ambicji, brak rozsądku. Dlatego w kolejnych tygodniach ciąży, zaczęłam wszystkim dawać do zrozumienia (partnerowi i domownikom), że dotychczasowe zadania trzeba rozdzielić inaczej.
Gdy mój ukochany nieopatrznie sam zaproponował pomoc w zrobieniu kolacji (był mecz i chciał się przypodobać, żebym nie włączyła filmu), nie zniechęcałam go. Na drugi dzień w porze kolacji dziwnym trafem leżałam na kanapie, więc rad-nierad podreptał do kuchni. Uznałam, że ciąża to doskonały moment na wprowadzenie równouprawnienia w pracach domowych – bo do tej pory w naszym związku niestety go nie było.
Drogie koleżanki! róbcie to, co ja! A jeśli macie starsze dzieci, im też przydzielcie drobne obowiązki. Nawet niewielka pomoc będzie nieoceniona, gdy maluszek przyjdzie naświat. Twoja starsza pociecha zaś będzie miała krzepiącą świadomość, że jest potrzebna mamie i nauczy się pomagać.
Jeśli natomiast mieszkasz sama, zwróć się o pomoc do kogoś, o kim wiesz, że na pewno nie odmówi: do rodziny, życzliwych sąsiadów. Paczka bliskich przyjaciół w mig poradzi sobie czy to z większym sprzątaniem, czy z przeprowadzką – dla nich to będzie po prostu jedna impreza więcej, a dla ciebie – rozwiązanie problemu, z którym trudno byłoby ci się uporać samej.
Zakupy może za ciebie nosić kto inny – ale tylko ty jedna możesz donosić swoją ciążę.Nikt cię w tym nie zastąpi, dbaj więc teraz o siebie.
Poza domem
Któregoś dnia, gdy mój brzuszek był już widoczny, jadąc do pracy ktoś ustąpił mi miejsca w autobusie. Poczułam się nieco speszona okazanym mi zainteresowaniem, nie bardzo też chciałam skorzystać z tego przywileju. Poczułam się nawet trochę zawstydzona, gdy w ten sposób ktoś niechcący zwrócił uwagę otaczających mnie osób na mój odmienny stan.
Ale po chwili pomyślałam: Po pierwsze, moja ciąża nie jest powodem do wstydu – raczej do dumy, po drugie, przejawy życzliwości trzeba doceniać, więc jeśli ktoś ustąpił mi miejsca, trzeba podziękować i skorzystać z propozycji.
Tak też zrobiłam i uśmiechnięta oraz dumna jak paw zasiadłam w fotelu. Może to był dla mnie dobry trening, bo parę tygodni później, gdy żar lał się z nieba jechałam tym samym autobusem i... wszyscy udawali, że nie widzą mnie i mojego brzucha, a zapewniam was, że był dobrze wyeksponowany!
Podeszłam do młodzieńca w słuchawkach i uprzejmie, ale stanowczo poprosiłam: „Przepraszam, czy mógłby mi pan ustąpić miejsca? Jestem w ciąży i trochę mi słabo”. Moja prośba zrobiła na nim piorunujące wrażenie, bo zerwał się na równe nogi. Ucieszyłam się, że nie miał czelności mi odmówić, bio nie wiem, co bym zrobiła. Mogłabym tylko liczyć, że znajdzie się ktoś inny, kto mi ustąpi.
Zresztą, to że ciężarnym ustępuje się miejsca to nie tylko dowód życzliwości, ale i troska o ich bezpieczeństwo. Wystarczy, że pojazd gwałtownie zahamuje – i nieszczęście gotowe. Dlatego jeśli zrobi ci się słabo na ulicy, wejdź donajbliższego sklepu czy restauracji i poproś o pomoc obsługę.
Czasem wystarczy chwilę posiedzieć i wypić szklankę wody. Jeśli jednak poczujesz, że potrzebujesz pomocy lekarza, poproś, by wezwano pogotowie.
Sprawy urzędowe
Czy można bez kolejki zapłacić w kasie sklepu, załatwić sprawę w urzędzie, kupić bilety na dworcu? Nie ma ogólnej regulacji prawnej, która mówiłaby o tym, że kobiety w widocznej ciąży obsługuje się poza kolejnością. Jednak wiele firm (banki, hipermarkety) wyznacza specjalne kasy lub wywiesza informację o przywileju dla kobiet w ciąży.
W każdym innym przypadku to kwestia dobrego obyczaju i zasad dobrego wychowania. Jeśli kolejka była niedługa, a ja czułam się dobrze, nigdy nie nadużywałam tego przywileju. Ale zdarzyło mi się wędrować na czczo do przychodni na pobranie krwi, po czym słaniać się w korytarzu, hamując mdłości. Gdybym nie poprosiła stojących najbliżej interesantów, aby wpuścili mnie na pobranie przed sobą, prawdopodobnie bym... no. wiecie...
Czy usłyszałam kiedyś nieprzychylne komentarze? Nie zdarzyło mi się, ale wiem, że są takie sytuacje. Odwołaj się wtedy do osoby obsługującej, a jeśli to nie poskutkuje, poproś o rozmowę z jej przełożonym. To zwykle działa.