Zanim zaczniesz wydawać na malca, czeka cię jeszcze dziewięć miesięcy oczekiwań. I nie da się nie wydać ani złotówki, kiedy np. płacisz za prywatne wizyty u lekarza oraz musisz kupić ubrania, w których zmieścisz rosnący brzuszek. Jeśli chodzisz do państwowej przychodni – wizyty u lekarza oraz badania są bezpłatne. Jeżeli zdecydowałaś się na prywatną opiekę ginekologiczną, trzeba uwzględnić ją w domowym budżecie. Kontakt z lekarzem oraz badania kontrolne w ciąży to rzeczy, na których nie powinno się oszczędzać – chodzi przecież o zdrowie twoje i dziecka. Ale już w aptece możesz zastanowić się dwa razy, czy kupować suplementy i witaminy – porozmawiaj z lekarzem, czy rzeczywiście ich potrzebujesz, czy może wystarczy zadbać o urozmaiconą zdrową dietę? Kwas foliowy jest niezbędny – ale on na szczęście kosztuje grosze. A co z rosnącym brzuszkiem? W ciągu pierwszych miesięcy bez problemu zmieścisz się w swoich dawnych ubraniach. Ale już w połowie ciąży zaczną się robić nieco za ciasne.
Czy musisz wymienić całą garderobę w ciąży?
Skąd! Jest kilka trików, które pozwolą ci wykorzystywać ulubione ciuchy aż do porodu. Po pierwsze, warto poszukać pasa ciążowego – ten szeroki pas materiału lub dzianiny pomoże zasłonić górną część spodni i dolną część koszulki, która będzie odsłaniała rosnący brzuch. Zamiast pasa możesz używać też kolorowej chusty. Drugim patentem jest wszycie w wygodne spodnie trójkąta z gumy w miejsce rozporka – znacznie zwiększy się obwód brzucha, a wstawkę zakryjesz kolorową chustą. Modnie, tanio, ciekawie. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznacz na coś ekstra – wystrzałową sukienkę ciążową lub eleganckie ciążowe spodnie. A kiedy już urodzisz, sprzedaj je na aukcji internetowej. Z pewnością znajdzie się dziewczyna, która kupi od ciebie prawie nowe ciuchy – będziesz używała ich przecież tylko przez kilkanaście tygodni.
miesięcznik "M jak mama"