Ciążowe zachcianki to element ciąży, który obrósł legendą. Nikogo nie dziwi przyszła mama zajadająca się ogórkami kiszonymi albo przegryzająca łososia batonem czekoladowym. Jednak niektóre przyszłe mamy każdy kaprys kulinarny traktują jak zachciankę ciążową i bez wyrzutów sumienia mu ulegają. Zajadają się słodyczami i tłustymi potrawami, wychodząc z założenia, że ciąża to jedyna chwila, kiedy mogą sobie bezkarnie pofolgować.
Efekt to nie tylko nadmiar kilogramów po ciąży, ale też szkodliwy dla ciężarnej i dziecka brak równowagi składników odżywczych. Na przykład niedobór żelaza w diecie może spowodować anemię (która może być przyczyną niskiej masy urodzeniowej dziecka, poronienia lub przedwczesnego porodu), natomiast niedobór kwasów omega-3 upośledzić rozwój mózgu i wzroku dziecka.
Zbyt duży wzrost wagi ciężarnej jest również niebezpieczny dla zdrowia kobiety i dziecka (możliwe skutki to: cukrzyca ciążowa, stan przedrzucawkowy, przedwczesny poród). Jak więc odróżnić zachciankę ciążową, która jest zdrowym objawem ciąży, od zwykłych słabości?
Czytaj: Zdrowe odżywianie w ciąży: jak powinna wyglądać dieta ciężarnej
Zachcianka ciążowa – jak ją rozpoznać?
Zachcianki ciążowe to sposób organizmu na uzupełnienie niedoborów składników odżywczych i kalorii. Organizm domaga się w ten sposób niezbędnego do rozwoju ciąży białka, wapnia, żelaza czy witaminy C. Dlatego właśnie w ciąży masz ochotę na kiszone ogórki (witamina C), mięso (białko) czy czekoladę (magnez).
Zachcianki są także wyrazem zwiększonego zapotrzebowania na kalorie. Jednak ciężarna potrzebuje tylko 300-500 kcal dziennie więcej niż przed ciążą, nie jest to więc usprawiedliwienie na pochłonięcie paczki ciastek czy całej pizzy.
Poza tym dodatkowe kalorie nie powinny być „puste”, lepiej, by pochodziły z pełnowartościowych produktów, które dostarczą też niezbędnych składników odżywczych (np. pełnoziarniste pieczywo, orzechy, pestki, owoce). A jak wytłumaczyć ochotę na niezwykłe połączenia, np. słodkiego z kwaśnym? To sposób na nudności – zmiany smaku zapobiegają mdłościom.
W uleganiu prawdziwym zachciankom ciążowym nie ma więc nic złego, ale podstawą powinno być jednak trzymanie się zdrowej diety i unikanie produktów szkodliwych (słodyczy, potraw smażonych, słonych przekąsek, czerwonego wina itd.). Warto wiedzieć, że ciężarne, które prawidłowo komponują swoją dietę, nie miewają zachcianek.
Mjakmama24.pl