O tym, jak przyszła mama może chronić swoje dziecko, rozmawiałam ze specjalistą w dziedzinie ginekologii i położnictwa oraz perinatologii, prof. dr. hab. n. med. Mirosławem Wielgosiem, konsultantem krajowym w dziedzinie perinatologii, kierownikiem Kliniki Położnictwa i Perinatologii w Państwowym Instytucie Medycznym MSWiA.
Natalia Nocuń-Komorowska, MjakMama24.pl: Jedną z pierwszych rzeczy, którą mama robi z myślą o dziecku, jest przyjmowanie kwasu foliowego. Jaki jest cel tej suplementacji i kiedy należy ją rozpocząć?
Prof. dr hab. n. med. Mirosław Wielgoś: Są ściśle określone zasady, rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, które to regulują. Głównym celem przyjmowania kwasu foliowego jest profilaktyka ośrodkowego układu nerwowego, otwartych wad cewy nerwowej. Chodzi o rozszczepy kręgosłupa, ale też takie ciężkie wady, jak bezczaszkowie i bezmózgowie. Przyjmowanie kwasu foliowego zmniejsza ryzyko ich wystąpienia, bo są to wady, które częściej występują w przypadku deficytu tej substancji.
Najważniejsze jest, żeby nie czekać do momentu, kiedy jest się już w ciąży, bo to już jest za późno. Oczywiście, ten kwas foliowy nadal nadal jest potrzebny i trzeba go przyjmować praktycznie przez całą ciążę, ale jeśli chodzi o profilaktykę wad cewy nerwowej, to ważne jest, żeby przyjmować go przed okresem koncepcji. Zaleca się 12 tygodni, czyli trzy miesiące przed zajściem w ciążę.
Kobieta, która planuje ciążę, powinna wybrać się do ginekologa, aby zlecił jej przyjmowanie kwasu foliowego?
To są preparaty dostępne bez recepty, więc jeśli posiadamy taką wiedzę, to możemy sobie sami zaaplikować, ważne, żeby zrobić to odpowiednio wcześniej. Ale oczywiście taka wizyta prekoncepcyjna jest jak najbardziej pożądana, bo wiele elementów powinno być na niej omówionych.
Przygotowanie do ciąży to bardzo istotna sprawa, nie tylko w aspekcie kwasu foliowego, ale odżywiania, zdrowego trybu życia, aktywności fizycznej, modyfikacji leczenia, jeżeli kobieta planująca ciążę przyjmuje jakieś leki przewlekle. Tutaj to wszystko jest bardzo istotne. Również ewentualne uzupełnienie szczepień ochronnych.
Które szczepienia powinna wykonać kobieta planująca ciążę? W ciąży już nie na wszystko się zaszczepi, chociażby na ospę, prawda?
Tak, wszystkie szczepionki, które zawierają żywe wirusy, czyli odra, ospa, różyczka, świnka, to są szczepionki, których nie można wykonywać w ciąży i trzeba, jeżeli nie było tego wcześniej, zrobić to na etapie planowania ciąży.
Natomiast jeśli chodzi o samą ciążę, to są aktualnie cztery zalecane szczepienia dla kobiet w ciąży. To grypa, krztusiec, COVID-19 i od niedawna RSV. I o tych szczepieniach warto by było pomyśleć i rozważyć ich przyjęcie. Oczywiście my jak najbardziej zachęcamy do tego, jednak ostateczną decyzję i tak podejmuje osoba, której to dotyczy. Pamiętajmy, że zarówno grypa, jak i od niedawna krztusiec, są dostępne bezpłatnie dla kobiet w ciąży.
Wspomniał Pan o szczepionce przeciw RSV. Ona nie jest refundowana, ale jest ważna - dla mam, ale przede wszystkim dla dzieci.
Jest bardzo ważna, rzeczywiście, zwłaszcza dla dzieci. Dlatego że wirus RS jest odpowiedzialny za 90 proc. schorzeń układu oddechowego, może powodować ciężkie następstwa, może mieć ciężki przebieg. Praktycznie nie ma leczenia, tylko objawowe i wspierające, natomiast nie ma leczenia przyczynowego. Narażone są głównie noworodki i niemowlęta, oczywiście jest wiele innych czynników ryzyka, jak chociażby wcześniactwo.
Jeżeli chodzi o RSV nie ma możliwości zabezpieczenia w sposób czynny tej najbardziej narażonej grupy. Są przeciwciała monoklonalne, które są dostępne na polskim rynku, ale tylko w ramach programu dla grupy ryzyka, właśnie dla wcześniaków. Także ta cała rzesza dzieci, które nie kwalifikują się do programu jest narażona na zachorowanie. Je, przez pierwszych sześć miesięcy życia, może zabezpieczyć wyłącznie szczepienie, przyjęte w ciąży przez matkę.
Dlatego warto jest to szczepienie rozważyć, mimo że jest ono kosztowne. Aktualnie toczy się proces refundacyjny, z tego co wiem jest już nawet pozytywna opinia prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, więc istnieją duże szanse, że ta szczepionka też znajdzie się w refundacji. Pamiętajmy, że będzie to refundacja 50 proc., czyli nadal będzie droga, jednak o połowę tańsza niż jest teraz.
To ważne, szczególnie że to szczepienie powinny rozważyć wszystkie kobiety, nie tylko te zagrożone porodem przedwczesnym.
Wszystkie mamy powinny o tym pomyśleć, ponieważ każde dziecko w tych pierwszych miesiącach, a nawet w pierwszych dwóch latach życia, jest bardzo narażone na infekcje RSV i ich ciężki przebieg.
Jak to właściwie działa? Kobieta się szczepi i w ten sposób zabezpiecza swoje dziecko?
Celem każdej szczepionki jest wytworzenie przeciwciał, czyli osoba szczepiona, której podaje się jakąś formę antygenu, wytwarza przeciwciała odpornościowe, które mają za zadanie chronić tę osobę przed zachorowaniem na dane schorzenie.
Natomiast w przypadku kobiety ciężarnej jest jeszcze ten cudowny mechanizm, że przeciwciała, które wytworzy kobieta ciężarna nie tylko zabezpieczają ją, ale przez łożysko przechodzą do krążenia płodowego, do organizmu płodu. I zabezpieczają ten płód, a po porodzie - noworodka i niemowlę, utrzymują się przez kilka miesięcy. To jest taki fenomen.
W tym czasie dojrzewa układ odpornościowy nowo narodzonego dziecka, poza tym wraz z upływem czasu możemy wykonywać coraz więcej szczepień u dzieci, czyli uodpornienia czynnego. Krytyczny jest ten moment pierwszych tygodni czy miesięcy życia, kiedy nie możemy szczepić i nie ma możliwości jakiegoś zabezpieczenia tego dziecka, jeśli w czasie ciąży nie było tej profilaktyki. Jeżeli chodzi o krztusiec, to do szóstego tygodnia życia dziecka nie możemy go zaszczepić, a jeżeli chodzi o grypę to do szóstego miesiąca, dlatego tak ważne jest to, aby tę odporność uzyskać w trakcie ciąży.
Polecany artykuł:
Kobieta, która chciałaby się zaszczepić, po receptę powinna kierować się do ginekologa czy do lekarza pierwszego kontaktu?
Jest taka zasada, że w ramach opieki na NFZ, zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych, szczepienia są wykonywane przez lekarza rodzinnego, więc w zasadzie kobieta powinna udać się do swojego lekarza i tam ma te szczepienia realizowane. Aczkolwiek osoba prowadząca ciążę, ginekolog lub położna, powinna w odpowiednim momencie zwrócić na to uwagę i zachęcić do takiej wizyty, żeby te szczepienia były wykonane w odpowiednim czasie. To też jest bardzo ważne, że to nie w dowolnym momencie ciąży, tylko w określonym czasie trzeba te szczepienia wykonać.
Kiedy konkretnie?
Jeżeli chodzi o grypę i COVID-19, to tutaj nie ma zalecanego okresu ciąży, raczej należy to dopasować do szczytu zachorowań. W przypadku COVID-19 ta sezonowość jest mniejsza, narażenie jest cały czas, ale jeżeli chodzi o grypę, to sezonowość jest wyraźna i właśnie przed okresem zwiększonego ryzyka zachorowań warto takie szczepienie wykonać. Zarówno grypę, jak i COVID-19, można szczepić bezpiecznie w każdym trymestrze ciąży.
Jeżeli chodzi o krztusiec, zgodnie z zaleceniami szczepienie powinno się wykonać między 27. a 36. tygodniem ciąży, a jeżeli chodzi o RSV - zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego między 24. a 36. tygodniem, ale zgodnie z zaleceniami większości towarzystw naukowych, powinno to mieć miejsce między 32. a 36. tygodniem ciąży.
Wydaje mi się, że warto wyraźnie podkreślić, że te szczepienia są bezpieczne.
Oczywiście, że tak. Tu należy powiedzieć jasno, że szczepienia są o wiele bezpieczniejsze niż choroby, do których może dojść w przypadku braku szczepień, braku zabezpieczeń.
Są badania, są szczepienia, o czym jeszcze może pomyśleć kobieta, aby jak najlepiej zabezpieczyć swoje dziecko?
Niezwykle ważnym aspektem, wpływającym na zdrowie potomstwa, jest karmienie piersią - pokarm kobiecy ma unikalny skład, zapewniający dziecku dostarczenie niezbędnych substancji odżywczych, mineralnych i witamin. Zawiera także przeciwciała, które są niezbędne w kształtowaniu odporności na choroby zakaźne i infekcyjne, wspomagają układ immunologiczny dziecka - to taka naturalna ochrona, której nie są w stanie zapewnić inne formy żywienia.
Myślę, że warto jeszcze wspomnieć o możliwości pobierania krwi pępowinowej i zachowania komórek macierzystych. Wydaje mi się, że jest duży potencjał, duża perspektywa związana z tym, co być może w przyszłości będzie można z tego osiągnąć. Na razie szanse na to, że te zdeponowane komórki będą kiedykolwiek z sukcesem wykorzystane jest stosunkowo nieduża, ale biorąc pod uwagę olbrzymi postęp medyczny, jak również potencjał, który kryje się w komórkach macierzystych, warto taką opcję przynajmniej rozważyć.
No i pamiętajmy o tym, że zdrowy tryb życia, zdrowe odżywianie, odpowiednia aktywność fizyczna - zarówno na etapie planowania ciąży, jak i w trakcie jej trwania - to proste, ale niezwykle skuteczne sposoby, zwiększające szanse na dobry początek i prawidłowy rozwój.