Śliwki węgierki: jedz na zdrowie! Dosłownie

2014-08-27 17:03

Jej owoce mają wiele zalet. Regulują trawienie, chronią przed wolnymi rodnikami, zapobiegają rozwojowi  nowotworów, a nawet poprawiają humor. Dlatego warto jeść śliwki świeże, suszone oraz w postaci dżemów i kompotów.

Bardzo zdrowe śliwki

i

Autor: photos.com

Spis treści

  1. Śliwki na dobre samopoczucie
  2. Siła suszu ze śliwek
  3. Śliwki: doo wyboru, do koloru
  4. Śliwka: rólowa stołów
  5. Śliwki po domowemu
  6. Co za dużo, to niezdrowo

Poprawiają apetyt i działają  korzystnie na trawienie. Zapobiegają zaparciom, a tym samym zmniejszają zagrożenie chorobą nowotworową jelita grubego. Dobroczynne właściwości śliwek uznają nawet lekarze. Nic zatem dziwnego, że wyciąg z tych owoców wykorzystywany jest do produkcji leków. Wchodzi m.in. w skład takich preparatów przeciw zaparciom, jak pruniol czy regulax. To korzystne dla układu pokarmowego działanie śliwki zawdzięczają dużej zawartości pektyn (rodzaj błonnika). Razem z kwasami organicznymi, winowym i jabłkowym, działają one jak miotła na przewód  pokarmowy i gromadzący się w komórkach tłuszcz oraz cholesterol. Najbardziej wartościowe pod tym względem są węgierki i renklody.

Śliwki na dobre samopoczucie

Wszystkie śliwki mają podobne wartości odżywcze, ale różnią się ilością kalorii. Mogą mieć 80-120 kcal w 100 g. Średnia ilość węglowodanów w takiej porcji owoców wynosi od 12 do 14,6 g. Chociaż śliwki nie są bogate w witaminę C, dzięki jednoczesnej zawartości witaminy A i rzadko występującej w owocach witaminie E, uznawane są za cenne przeciwutleniacze. Tym skuteczniejsze, że zawierają też tak ważne składniki mineralne jak potas, żelazo, magnez, wapń i fosfor.

Dobrze wiedzieć

Na świecie występuje ponad 6000 odmian śliwy domowej, zwanej Prunus domestica. Wszystkie są krzyżówkami dzikich śliw: lubaszki (mirabelki), ałyczy i tarniny. To właśnie ich owoce, rosnące w Europie już w czasach neolitu, tak zafascynowały ogrodników z Bliskiego Wschodu, że udało im się uzyskać z nich odmiany jadalne. Owoce stały się większe, słodsze i smaczniejsze. Dopiero w takiej postaci trafiły na europejskie stoły, co jest zasługą Greków i Rzymian. Z Półwyspu Apenińskiego szybko rozprzestrzeniły się na cały kontynent, trafiając nie tylko do dworskich, ale i wiejskich ogrodów.

Śliwki mają sporo witamin z grupy B, dlatego od wieków cieszą się opinią owoców wpływających kojąco na układ nerwowy i poprawiających samopoczucie. Działanie antyoksydacyjne wzma- gają w śliwkach, szczególnie w ich ciemnych odmianach, polifenole, w tym katechiny i kwas chlorogenowy. Dzięki tym związkom dieta obfitująca w śliwki wpływa antynowotworowo oraz przeciwmiażdżycowo.  Wartościowy jest nie tylko owoc, ale nawet kora drzew. Wyciąg z kory śliwy afrykańskiej od dawna stosowany jest w leczeniu schorzeń prostaty. Najnowsze badania naukowe wykazały, że podobne właściwości ma także kora naszych polskich śliw. Z innych zalet słynie śliwka  japońska, o nazwie umaboshi. Wyciąg z jej miąższu zakwasza mocz, co zapobiega bakteryjnym zakażeniom pęcherza moczowego. Koncentrat tych śliwek można kupić w sklepach ze zdrową żywnością.

Siła suszu ze śliwek

Śliwki suszone są pod pewnymi względami znacznie cenniejsze niż świeże. Ich susz jest bowiem pięciokrotnie bogatszym źródłem witaminy A (1606 j.m. w 100 g) i zawiera siedem razy więcej błonnika niż świeże owoce. Ze względu na wyjątkowe bogactwo żelaza oraz fosforu suszone śliwki są zalecane wegetarianom.

Znane są też ze swoich właściwości przeczyszczających. Systematyczne jedzenie 3 suszonych śliwek dziennie lub picie szklanki kompotu z suszu ureguluje pracę przewodu pokarmowego. Dzieje się tak dzięki dużej zawartości substancji balastowych, czyli pektyn.  Niestety, suszone śliwki są trzy razy bardziej kaloryczne niż świeże i zawierają aż 360 kcal w 100 g. Dlatego jedzmy je z umiarem.

Śliwki: doo wyboru, do koloru

Ze względu na kształt oraz wielkość owoców śliwki dzielą się na mirabelki, renklody, węgierki, śliwki okrągłe, jajowate i owalne. Drugi podział to odmiany deserowe oraz te, które nadają się idealnie do  robienia przetworów.  Do deserowych odmian należą renklody: althana, zielona i ulena oraz węgierki - włoska, zwykła, łowicka oraz inne odmiany, takie jak herman, kirka, brzoskwiniowa i królowa Wiktoria.  Wiele z tych odmian, jak węgierka zwykła czy renkloda zielona  należą również do owoców, z których można przygotowywać pyszne powidła, dżemy albo kompoty. Przy wyborze śliwek na przetwory bardzo ważne jest to, czy  miąższ łatwo oddziela się od pestki. Pestki zawierają bowiem trującą dla organizmu amygdalinę, związek którego jednym ze składników jest kwas pruski. Bezpieczniejsze dla nas są więc owoce, które łatwo oddają stwardniałe środki.  Odmianą nadającą się wyłącznie do robienia przetworów jest niezwykle popularna we Francji, a niedoceniana u nas mirabelka.

Śliwka: rólowa stołów

W kuchni śliwki są niezastąpione. Oprócz popularnych kompotów, dżemów, marmolad oraz powideł, ciast, sorbetów, pierogów i knedli, można robić z nich również marynaty i sosy do wędlin. Jeśli dodamy suszoną śliwkę do ciężkostrawnych potraw, takich jak bigos czy pieczeń, poprawimy ich smak i nie będzie nam dokuczała niestrawność. Dzieje się tak dzięki zawartym w tych owocach związkom zasadotwórczym, neutralizującym nadmiar kwasów trawiennych. Ze śliwek przygotowuje się też znane trunki, np. polską śliwowicę i tarniówkę czy bałkańską rakiję.

Śliwki po domowemu

Śliwki można suszyć samemu. Nadają się do tego jedynie bardzo dojrzałe węgierki, których skórka przy szypułce zaczyna się lekko marszczyć. W domowych warunkach suszymy owoce po zanurzeniu ich na minutę we wrzątku, aby skórka stała się delikatniejsza. Rozkładamy je na sitach i przez dobę suszymy w piekarniku w temp. 60 C. Potem dosuszamy w przewiewnym miejscu przez kolejne 24 godziny.

Co za dużo, to niezdrowo

Jeśli jemy śliwki rzadko  albo przeciwnie raczymy się nimi zbyt obficie, możemy mieć wzdęcia lub rozwolnienie. Podobnie może działać też kompot z tych owoców  pity w dużych ilościach. Najlepiej jeść codziennie po kilka sztuk, wtedy nie narażamy się na dolegliwości.

miesięcznik "Zdrowie"