NOWALIJKI: zdrowe czy trujące

2009-08-06 13:25

W sklepach masowo pojawiają się młode pomidory, sałata, rzodkiewka, ogórki. I jak co roku zaczynają budzić wątpliwości - czy uprawiane w sztucznych warunkach warzywa mogą mieć jakąkolwiek wartość odżywczą? Nasz organizm zaczyna odczuwać brak witamin i minerałów, ponieważ przez zimowe miesiące byliśmy pozbawieni świeżych warzyw i owoców. Zgromadzone jeszcze jesienią zapasy ziemniaków, marchwi, jabłek czy kapusty w wyniku długiego przechowywania straciły wiele cennych substacji. Dlatego z takim entuzjazmem reagujemy na warzywa szklarniowe.

Nowalijki: zdrowe czy trujące

i

Autor: photos.com

Z ogrodu do szklarni

W wielkich oszklonych halach panuje wieczne lato. Zadbano o odpowiednią temperaturę, oświetlenie i wilgotność powietrza, by rośliny miały jak najlepsze warunki. Nie uprawia się ich zazwyczaj na klasycznym podłożu, tylko na mieszaninie torfu, ziemi liściowej, nawozów i mikroelementów. Stosuje się też tzw. uprawy hydroponiczne: korzenie zanurzone są nie w ziemi, tylko w płynnym roztworze składników mineralnych. Skład podłoża zmienia się zależnie od potrzeb danego gatunku roślin.

Nowalijki ze szklarni nie muszą też walczyć ze szkodnikami i takimi czynnikami atmosferycznymi jak grad czy przymrozek. Dzięki optymalnym warunkom rosną szybko i są dorodne.

Trochę mniej wit. C

Zawartość witamin i minerałów w warzywach szklarniowych jest zbliżona do tych uprawianych na polu. Nowalijki mogą mieć tylko nieco mniej witaminy C i bioflawonoidów ze względu na brak światła słonecznego. Dzień jest krótki, a szyba szklarni stanowi filtr dla promieni. Ale różnica nie jest znacząca.
O wiele większą różnicę czujemy w smaku, bo z powodu znikomej ilości słońca w nowalijkach nie wytwarza się dostatecznie dużo cukrów i substancji zapachowych. Mniej smaczne bywają też pomidory, które zostały zerwane nie do końca dojrzałe, a potem umieszczone w komorze wypełnionej etylenem - gazem przyspieszającym dojrzewanie. Taka metoda nie pozbawia jednak warzyw składników odżywczych.
- W wyrośniętym, ale zielonym pomidorze znajdują się już wszystkie witaminy i składniki mineralne - mówi dr Janina Gajc-Wolska z Wydziału Ogrodnictwa i Kształtowania Krajobrazu SGGW. - Zaczerwieniony przy użyciu etylenu może być tylko mniej słodki.

Uwaga na azotany

Do nawożenia nowalijek używa się niestety dużo nawozów sztucznych ze związkami azotu. Rośliny przyswajają je nieselektywnie - to znaczy, że pobierają ich tyle, ile im dostarczymy, a nie tyle, ile im potrzeba. A dostarczamy ich zwykle zbyt dużo - kontrole przeprowadzane przez Inspekcję Handlową Artykułów Rolno-Spożywczych dosyć często wykazują przekroczenie dozwolonych norm. Dużo azotanów gromadzi się zwłaszcza w korzeniach i zewnętrznych liściach warzyw. A zatem najwięcej może ich być w rzodkiewkach, marchewce czy sałacie.
Nadmiar związków azotu może być u człowieka przyczyną zatrucia, a na dłuższą metę również wywołać raka żołądka. Azotany upraszczają się w organizmie do azotynów, które przekształcają się później w rakotwórcze nitrozoaminy.
Niestety, tak naprawdę nie jesteśmy w stanie rozpoznać, czy nowalijki, które zamierzamy kupić, są przenawożone, czy nie, bo nie świadczy o tym ani wielkość, ani kolor warzywa. Pozostaje więc jedynie zaopatrywać się u znajomych i zaufanych rolników.

Jeść czy nie

- Jestem zdania, że zjedzenie kilku listków sałaty czy pomidora nikomu nie zaszkodzi - mówi dr Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska, przewodnicząca Rady Promocji Zdrowego Żywienia Człowieka. - Ale nowalijek nie można uważać za podstawowe źródło witamin. Trzeba je traktować raczej jako dodatek do potraw, sposób na poprawę nastroju. Na jedną rzodkiewkę czy kilka plasterków ogórka dziennie można też pozwolić dzieciom powyżej trzeciego roku życia. Jeżeli warzywa zostały wyhodowane zgodnie z wszelkimi wymaganymi normami, to nie powinny zaszkodzić nawet najmłodszym. Pamiętajmy jednak, że na młode, surowe warzywa muszą bardzo uważać alergicy, wrzodowcy i osoby z zespołem jelita nadwrażliwego.

Ekologiczne lepsze

Bezpieczniejsze, bo niemal pozbawione azotanów, są warzywa z upraw ekologicznych.
- W tych gospodarstwach nie używa się syntetycznych, łatwo dostępnych nawozów mineralnych - mówi prof. Ewa Rembiałkowska z Zakładu Żywności Ekologicznej SGGW. - W zamian stosuje się naturalne komposty, z których roślina pobiera tylko tyle związków azotu, ile potrzebuje - nawóz nie kumuluje się więc ani w korzeniach, ani w liściach. Kłopot w tym, że takie nowalijki można kupić tylko w sklepach z ekologiczną żywnością, a i tam jest ich stosunkowo niewiele i mają dosyć wysoką cenę.

Dlaczego warto jeść

  • Rzodkiewka zwiększa produkcję żółci

Dzięki związkom siarki chroni przed nowotworami. Ma sporo błonnika pokarmowego, który przyspiesza przemianę materii. Ale osoby mające problemy z pęcherzykiem żółciowym powinny unikać rzodkiewek, bo działają one żółciopędnie i mogą prowokować ataki bólu.

  • Sałata dla kobiet w ciąży

Stanowi dosyć dobre źródło kwasu foliowego - substancji potrzebnej kobietom planującym potomstwo. Jest niskokaloryczna (jeden liść to 1 kcal), dlatego poleca się ją osobom na diecie odchudzającej, oczywiście pod warunkiem że nie oblejemy jej tuczącym sosem śmietanowym.

  • Pomidor przeciw rakowi

Ma sporo wit. C oraz trochę E, K i PP. Zawiera też dużo potasu obniżającego ciśnienie krwi. Ale najważniejszy jest likopen - antyutleniacz z grupy karotenoidów. Zapobiega on wielu chorobom - m.in. zawałowi serca i miażdżycy, rakowi szyjki macicy, piersi czy prostaty.

  • Ogórek działa moczopędnie

Nie jest bogaty ani w witaminy, ani w minerały - zawiera trochę jodu i wit. A. Ma mało kalorii (13 kcal w 100 g) i delikatnie pomaga usuwać nadmiar wody z organizmu. Obecne w ogórkach enzymy rozkładają wit. C. Lepiej więc nie łączyć ich w jednym daniu np. z pomidorami.

Bezpieczny ogródek na parapecie

Niektóre nowalijki możemy wyhodować sami. Zasadzona w doniczce cebula lub pietruszka oraz wysypana na wilgotną ligninę rzeżucha zazielenią się w ciągu kilku dni.

  • rzeżucha - zawiera związki siarkowe, które zapobiegają nowotworom. Ułatwia trawienie i ma właściwości bakteriobójcze. W jego skład wchodzi kwercetyna - silna substancja przeciwutleniająca, która zapobiega zakrzepom, miażdżycy i zakażeniom. Uważać na to warzywo powinny osoby cierpiące na zgagę.
  • szczypiorek - ma witaminy C, A, E, B i PP oraz sporo jodu. Działa bakteriobójczo i moczopędnie. Pomaga przy kłopotach z potencją u mężczyzn i wzmaga laktację u karmiących kobiet.
  • natka pietruszki - ma bardzo dużo wzmacniającej odporność witaminy C. Działa moczopędnie, dlatego zaleca się ją w zaburzeniach pracy nerek. Jest ważna w diecie palaczy, bo neutralizuje rakotwórcze związki znajdujące się w dymie tytoniowym. Nie należy jeść jej przed wizytą w solarium lub ekspozycją na słońce, bo uwrażliwia skórę na promieniowanie UV i może być przyczyną przebarwień.
miesięcznik "Zdrowie"