Spis treści
- W jakiej postaci najlepiej jeść jabłka?
- Dlaczego warto jeść jabłka?
- Jakie jabłka wybierać na przetwory?
Jabłka są najsilniejszymi przeciwutleniaczami. Jeden z nich - kwercetyna - uszczelnia naczynia krwionośne i zapobiega osadzaniu się cholesterolu. Hamuje więc rozwój miażdżycy i choroby niedokrwiennej serca. Działa też antybakteryjnie, antynowotworowo i przeciwwirusowo. W jabłkach jest jej tyle co w czerwonym winie. Dwa jabłka dziennie zaspokajają jedną trzecią zapotrzebowania na witaminę C. Jabłka zawierają potas, żelazo, magnez, cynk, miedź, krzem, beta-karoten (prowitaminę A), a głównie błonnik w postaci pektyn.
W jakiej postaci najlepiej jeść jabłka?
Najwięcej pektyn znajduje się w gniazdach nasiennych, których, niestety, nie jadamy. Ideałem byłoby jeść jabłka starte wraz z gniazdami nasiennymi na plastikowej tarce. W tej postaci zajmują więcej miejsca i działają na większej powierzchni przewodu pokarmowego. Jedzmy przynajmniej nieobrane i surowe, ponieważ przetworzone tracą cenny błonnik. Pektyny zapobiegają próchnicy, ułatwiają trawienie. Pęczniejąc, dają nam poczucie sytości, dlatego jabłka są składnikiem diet odchudzających.
Wszystkie znane dziś odmiany jabłek powstały z krzyżówek dzikich jabłoni z Azji Środkowej. Szlachetnych odmian jest obecnie 10 tysięcy. Na świecie są drugim, po winogronach, najczęściej uprawianym gatunkiem owoców. Rosną niemal wszędzie, choć najsmaczniejsze pochodzą z umiarkowanej strefy klimatycznej.
Dlaczego warto jeść jabłka?
Również dlatego, że mają niewiele kalorii: od 36 do 57 kcal w 100 g. Kto je dużo jabłek, ma piękną skórę, włosy i paznokcie. Dzieje się tak dzięki zawartemu w owocach krzemowi, którego z wiekiem mamy coraz mniej.
Jakie jabłka wybierać na przetwory?
Na kompoty najlepsze są owoce kwaśne, aromatyczne, o białym lub kremowym miąższu i małej zawartości garbników. Takie są odmiany beforets, wealthy i spartan. Do suszenia - mięsiste, np. idared albo jonatan. A na marmolady, galaretki czy przeciery - bogate w cukry oraz pektyny antonówki i james grieve.
Nie róbmy przetworów z zepsutych jabłek. Brązowe plamy to trucizna - rakotwórczy alkaloid zwany patuliną. Przenika cały miąższ, więc nie wystarczy wykrojenie zgniłego kawałka. Nasze polskie jabłka bywają nieodpowiednio przechowywane, dlatego wiosną parcieją i gniją. Wtedy warto kupować owoce z importu.
miesięcznik "Zdrowie"