Czy przy dziecku można zachować porządek?

2014-04-21 17:19

Tam, gdzie są dzieci, musi być bałagan. Co robić, jeśli nieporządek bardzo ci przeszkadza?

czy przy dziecku mozna zachowac porzadek

i

Autor: Thinkstock|thinkstockphotos.com Czy przy dziecku można zachować porządek?

Spis treści

  1. Przewijak zakamuflowany
  2. Miejsce na zabawki
  3. Organizer na butelki
  4. Porządek w łazience

Urządzając mieszkanie pod kątem nowego członka rodziny, mało kto myśli o tym, jak wymuskany salon z drogimi meblami czy inne starannie urządzone pomieszczenia będą wyglądały, kiedy dziecko w końcu pojawi się na świecie. Bo przecież „malec będzie miał swój pokój”. Rzeczywistość jednak nie jest taka różowa. Najpierw niemowlęce akcesoria zajmują część waszej sypialni, potem niepostrzeżenie anektują resztę wspólnej dla całej rodziny przestrzeni, przenosząc się do salonu i kuchni. Początkowo wydaje się to zupełnie naturalne – bo przecież grzechotka czy smoczek musi być pod ręką, zwłaszcza że nie sposób spędzać całego czasu w dziecięcym pokoju. Z czasem jednak, gdy dziecko jest większe, a rzeczy przybywa, zaczyna drażnić. Staje się denerwujące zwłaszcza wtedy, gdy wasze mieszkanie ma nowoczesny, estetyczny wystrój, bo porozrzucane akcesoria i zabawki wprowadzają dysonans i nie pasują do całości. Drażnią też inne ślady dziecięcej bytności – na przykład odciski brudnych rączek na ścianach czy kanapie. Zwłaszcza jeśli na urządzenie mieszkania poświęciliście wiele czasu i sporo pieniędzy. To jednak zupełnie normalne, że dziecko zaznacza swoją obecność na całej dostępnej mu przestrzeni. Nie ma sensu się irytować ani na okrągło sprzątać. Porządek może poczekać – czas, którego wymaga układanie na swoim miejscu wszystkich dziecięcych zabawek (które za chwilę i tak wrócą tam, skąd je podniosłaś), lepiej przeznaczyć na zabawę z dzieckiem albo na odpoczynek (jeśli zwykle sprzątasz wtedy, gdy maluch śpi). I zaopatrzyć się w akcesoria, dzięki którym łatwiej będzie kontrolować bałagan.

>>Przeczytaj również: Jak zachować czystość w łazience?>>

Przewijak zakamuflowany

Jeśli choć raz przewijałaś dziecko, zapewne już wiesz, że można to robić wszędzie. Są mamy, które nie mają nawet przewijaka, bo wystarcza im kocyk rozłożony na kanapie. To jednak zły pomysł, jeśli wasze meble obite są tkaniną, w którą łatwo wsiąkają płyny – plamy, jakie mogą powstać, kiedy podczas przewijania dziecko zrobi siku, bardzo trudno jest usunąć. Dużo bezpieczniej będzie więc przewijać dziecko leżące na przewijaku. Sytuacja idealna to taka, kiedy ten przewijak znajduje się w dziecięcym pokoju. Ale można go ustawić wszędzie – nawet w salonie, jeśli dziecięcy pokój urządzicie dopiero za jakiś czas, a malec śpi w waszej sypialni. I, choć może wydawać ci się to nieprawdopodobne, sprzęt do przewijania malucha znajdujący się poza dziecięcym pokoikiem wcale nie musi razić. Ten cel można osiągnąć na dwa sposoby. Po pierwsze, sprytnie zakamuflować. Przewijak i pojemnik na niezbędne akcesoria (pieluszki, wilgotne chusteczki) powinny być kolorystycznie dopasowane do otoczenia – wtedy nie będą się wyróżniać. Można to osiągnąć, nakładając na przewijak specjalne prześcieradło (produkuje je m.in. firma Gugamarie, kosztują od 60 do 80 zł), które pozwala w kilka chwil zmienić wygląd tego mebelka. Można też przykryć przewijak kocykiem dopasowanym kolorystycznie do reszty mebli. Drugi sposób to zakup designerskiego przewijaka i pojemnika na akcesoria – ich nowoczesne wzornictwo sprawi, że nie będą raziły, wręcz mogą stanowić ozdobę pomieszczenia. W takim wypadku trzeba jednak przygotować się na wydatek rzędu kilkuset złotych.

>>Przeczytaj również: Jak sprzątać mieszkanie, gdy twoje dziecko jest alergikiem>>

Miejsce na zabawki

Przez kilka, kilkanaście pierwszych miesięcy dziecięce zabawki porozrzucane po podłodze w całym mieszkaniu nie będą poważnym problemem. Staną się nim wówczas, kiedy malec sam zacznie raczkować i chodzić. Na początku chaos można kontrolować, wydzielając dziecku przestrzeń do zabawy, którą od reszty salonu oddzielisz np. kordonem z poduszek. Na dłuższą metę jednak to nie wystarczy, bo malec stopniowo będzie zajmował swoimi zabawkami coraz więcej przestrzeni. Dla wygody warto ustawić więc pudła albo kosze na zabawki. Jeśli nie chcesz, by cię drażniły, kiedy tylko na nie spojrzysz, warto poszukać takich, które będą pasowały wyglądem do wystroju pomieszczenia, np. w kolorze zbliżonym do odcienia dywanu, kanapy albo reszty mebli. Ich wybór jest olbrzymi, zwłaszcza w sklepach internetowych z akcesoriami dla dzieci.

Organizer na butelki

Karmisz mlekiem modyfikowanym? Przygotuj się na to, że butelki, smoczki, zatyczki i inne tego typu przedmioty będą ciągle poniewierały się po blacie w kuchni, a w najlepszym razie zajmą część suszarki do naczyń. Można je oczywiście upchnąć w jakiejś szafce, ale zwykle odbywa się to kosztem tego, co w niej stało poprzednio. Lepszym rozwiązaniem będzie ozdobny stojak-suszarka na butelki. „Ozdobny” – bo nie jest to tylko pałąk na podstawce. Produkowane dziś organizery na akcesoria do karmienia mogą mieć na przykład kształt lilii wodnej albo wyglądać jak sztuczna trawa, której źdźbła utrzymują w miejscu butelkę czy smoczek. Akcesoria można na nich ustawić, by obciekły po umyciu, lub trzymać je tam po wyjęciu ze zmywarki albo sterylizatora. Organizer to także dobre miejsce do przechowywania dziecięcych miseczek i łyżeczek, dlatego nie pozbywaj się go, gdy malec przestanie pić mleko z butelki.

>>Przeczytaj również: Jak nauczyć dziecko utrzymywania porządku na biurku?>>

Porządek w łazience

Termometr, kąpielowe zabawki, antypoślizgowa mata, leżaczek – to wszystko bardzo się przydaje podczas kąpieli niemowlęcia. Ale niekoniecznie chcemy, żeby wpadało do wanny, gdy kąpie się ktoś dorosły. Takie „ozdoby” niekoniecznie też pasują do wystroju łazienki, a schowane do szafki zaraz po kąpieli mogą pleśnieć, a nawet zniszczyć mebel. Warto wtedy zainwestować w organizer na zabawki kąpielowe, który można przyczepić do płytek nad wanną albo w dowolnie wybranym dyskretnym miejscu w łazience.

miesięcznik "M jak mama"