Wychowując dzieci, zauważamy, że wokół nas gromadzi się bardzo dużo rzeczy. Zabawki, pieluchy, wilgotne chusteczki, bujaczki, wózek, klocki i inne gadżety, których potrzebujemy, są dosłownie wszędzie.
Do tego wszystkiego dochodzą codzienne obowiązki dbania o dom i rodzinę. Gotowanie, odkurzanie, regularne przecieranie kurzu, pranie i mycie podłogi. Możemy mieć wrażenie, że wszystkiego jest jeszcze więcej i choć staramy się zapanować nad bałaganem, nie zawsze nam się to udaje na 100%.
Jak się okazuje, nie powinniśmy mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Zdarza się to bowiem najlepszym.
Marie Kondo rozkręciła swój biznes na własnej metodzie KonMari, która uczy skutecznego sprzątania. Przez lata przekonywała swoich fanów, że porządek wpływa na harmonię w naszym życiu i jest po prostu niezbędny, aby czuć się dobrze. Teraz zmienia swoje priorytety.
Washingtonpost.com odniósł się do ostatnich wyznań Marie, która po urodzeniu trzeciego dziecka, zachęca do stworzenia swojego własnego rytmu. Nie zaprzecza również, że teraz w jej domu panuje bałagan.
Zobacz także: Żebrowska pokazała, jak wygląda dom przy czwórce dzieci. Fanka: "Musisz się Olu zebrać"
Magia sprzątania
Marie Kondo jest autorką bestselleru pt. „Magia sprzątania”, gdzie podzieliła się ze swoimi czytelnikami własną metodą sprzątania zwaną KonMari. Metoda ta polega na uporządkowaniu swojego otoczenia i zmienienia sposobu myślenia na rzeczy, które nas otaczają.
Możemy dowiedzieć się, jakie decyzje należy podjąć, aby skutecznie zmienić nawyki, aby przestrzeń wokół nas odzyskała niezbędną równowagę. Co więcej, autorka przekonywała, że dzięki temu, że będzie nas otaczał porządek, staniemy się pewniejsi siebie i osiągniemy sukces w życiu.
W swoim dziele zapewnia, że warto pozbyć się rzeczy, które w rzeczywistości nie są nam potrzebne i pozostawienie tych, które naprawdę kochamy.
Zachęca do stworzenia własnego rytuału
38-latka zmieniła nieco swoje podejście, po tym, jak w 2021 roku urodziła trzecie dziecko. Można nawet rzec, że trochę spokorniała, gdy jej rodzina się znowu powiększyła. Podkreśla, że porządek wciąż oznacza uporanie się ze wszystkimi rzeczami we własnym życiu. W rozmowie z mediami stawia jednak bardzo trafne pytanie "Więc co tak naprawdę chcesz uporządkować?"
Przyznaje jednocześnie, że w czasie pandemii dowiedziała się więcej o sobie i tego, czego teraz potrzebuje.
W moim domu panuje bałagan, ale sposób, w jaki spędzam czas, jest dla mnie właściwy, na tym etapie mojego życia
- powiedziała w wywiadzie dla mediów.
Marie zachęca do stworzenia własnego rytmu, rytuału, który pozwoli zaznać szczęścia.
Wyznaczyła nowe priorytety
Dotychczas profesjonalnie zajmowała się porządkowaniem własnego domu i robiła wszystko, aby nigdy w nim nie było bałaganu. Wyznała, że nie ma tak dużo czasu na sprzątanie, jak kiedyś. Co więcej, zrozumiała, co jest dla niej najważniejsze.
Teraz zdaję sobie sprawę, że to, co jest dla mnie ważne, to cieszenie się spędzaniem czasu z moimi dziećmi w domu
- przyznała.
Wraz ze swoim mężem, Takumi Kawahara, tak planują swój dzień, aby zawsze spędzić czas ze swoimi pociechami.
Marie dodała, że organizując serce i umysł, staje się jasne, czego naprawdę chcemy.
Czytaj także: 6 patentów na wspólną zabawę podczas sprzątania
Sprzątanie przy niemowlaku - jak ogarniać dom i dziecko jednocześnie?