Wlewam do słoika, a potem podlewam gwiazdę betlejemską. Dzięki radzie babci kwitnie do Trzech Króli

2023-12-08 13:46

Gwiazda betlejemska to jeden ze świątecznych symboli. I choć na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem czerwone kwiaty zalewają półki supermarketów i kwiaciarni, to kupujący wciąż nie wiedzą jak podlewać gwiazdę betlejemską, by cieszyła nie tylko w czasie świąt, lecz także długo później. Moja babcia zdradziła mi niezawodny sposób.

Wlewam do słoika, a potem podlewam gwiazdę betlejemską. Dzięki radzie babci kwitnie do Trzech Króli

i

Autor: Getty Images Wlewam do słoika, a potem podlewam gwiazdę betlejemską. Dzięki radzie babci kwitnie do Trzech Króli

Gwiazda betlejemska nieodmiennie kojarzy nam się ze świętami Bożego Narodzenia. Obok choinki czy jemioły to jeden z zielonych symboli tych wyjątkowych dni. To też jedna z niewielu roślin, która najlepiej prezentuje się zimą - wszystko dzięki liściom, które często są czerwone, ale mogą być również kremowe, różowe czy w odcieniach zieleni.

Aby w pełni cieszyć się jej wyjątkowym pięknem, warto wiedzieć jak prawidłowo dbać o gwiazdę betlejemską, jak ją podlewać i co zrobić, żeby pięknie zakwitła.

Spis treści

  1. Jak pielęgnować gwiazdę betlejemską w domu?
  2. Podlewanie gwiazdy betlejemskiej. Jak często podlewać gwiazdę betlejemską?
  3. Czy gwiazda betlejemska zakwitnie drugi raz?
  4. Gwiazda betlejemska: jak trafiła do Polski i skąd wzięła się jej nazwa?
Gwiazda betlejemska - co wiedzieć przed zakupem?

Jak pielęgnować gwiazdę betlejemską w domu?

Choć gwiazda betlejemska jest rośliną, która pięknie się prezentuje zimą, niedobrze znosi chłody. Najlepiej, by przebywała w temperaturze około 20 stopni Celsjusza. Dlatego nie warto jej kupować od ulicznych sprzedawców i to w grudniu - niskie temperatury źle na nią działają i mogą prowadzić do opadania i żółknięcia liści. Najbezpieczniej zakupić gwiazdę betlejemską w sklepie ogrodniczym.

Podczas transportu należy pamiętać o szczelnym owinięciu rośliny. Gwiazda betlejemska nie może przebywać w zbyt przegrzanych pomieszczeniach, należy postawić ją w jasnym, ale nie nasłonecznionym miejscu. Ta roślina zdecydowanie nie lubi przeciągów, przez które gubi dolne liście.

Podlewanie gwiazdy betlejemskiej. Jak często podlewać gwiazdę betlejemską?

Gwiazda betlejemska musi być regularnie podlewana - najlepiej co 2-3 dni tak, by stale miała wilgotne, ale nie bardzo mokre podłoże. Zbyt duża ilość wody może doprowadzić do gnicia korzenia, a co za tym idzie - żółknięcia i gubienia liści.

A czym podlewać gwiazdę betlejemską? Tu sprawdzi się metoda naszych babć. Jeśli pamiętasz stojący na parapecie w mieszkaniu babci słoiczek z wodą, to właśnie nadszedł czas, by i na twoim parapecie taki stanął. Gwiazdę betlejemską najlepiej bowiem podlewać odstaną wodą. Wystarczy, że nalejesz wody do szklanego naczynia - słoika lub dzbanuszka - i odstawisz na 24 godziny. W tym czasie z wody ulotnią się niebezpieczne związki, które można znaleźć w kranówce, jak np. chlor, a dodatkowo woda zyska temperaturę pokojową.

Jeśli mieszkasz w miejscu, gdzie woda w kranie jest wyjątkowo twarda, możesz użyć do podlewania gwiazdy betlejemskiej wody źródlanej lub mineralnej ze sklepu. Ale w tym przypadku też warto zadbać o jej odpowiednią temperaturę. Możesz też przegotować wodę z kranu, ale upewnij się, że nie jest za gorąca, bo mogłaby uszkodzić delikatną roślinę.

Czy gwiazda betlejemska zakwitnie drugi raz?

Gwiazda betlejemska kwitnie przez kilka tygodni, później jej liście opadają i bledną. Warto jednak zachować ją aż do przyszłego roku, by ponownie zachwycała swoim pięknem. W okolicy lutego należy przenieść roślinę w chłodniejsze miejsce - takie, w którym panuje około 14-16 stopni Celsjusza - i skrócić jej pędy do około 10 cm oraz ograniczyć podlewanie.

Przez kolejne dwa miesiące może przebywać w miejscu bez światła i nie trzeba jej podlewać. Po tym czasie przesadzamy ją do nowego podłoża i umieszczamy w widnym, ale nie nasłonecznionym miejscu. Powinno być w nim też o około 2 stopnie Celsjusza cieplej.

Podlewamy ją ciepłą wodą, a po kilku tygodniach nawozimy środkami przeznaczonymi dla roślin o ozdobnych liściach. Wtedy też należy zadbać, by przebywała w wilgotnym pomieszczeniu. Pamiętajmy, że przez cały ten czas gwiazda betlejemska nie ma liści, dopiero gdy wytworzy 3-4 liście z pędami, należy ją przyciąć.

We wrześniu przenosimy roślinę w zaciemnione miejsce, ponieważ potrzebuje ona minimum 14 godzin ciemności. W innym wypadku nie zabarwi się na czerwono i nie wytworzy pąków kwiatowych. Ciemne warunki można wytworzyć gwieździe betlejemskiej sztucznie - np. poprzez umieszczenie jej pod kartonem. W tym czasie roślina musi przebywać w temperaturze około 15 stopni Celsjusza i należy ograniczyć jej podlewanie.

Po upływie kolejnych dwóch miesięcy odkrywamy gwiazdę betlejemską, trzeba ją również nawozić i można czekać aż zakwitnie.

Gwiazda betlejemska: jak trafiła do Polski i skąd wzięła się jej nazwa?

Gwiazda betlejemska trafiła do Europy z Meksyku, a znali ją już Aztekowie, którzy barwili za jej pomocą tkaniny, a także używali w celach zdrowotnych - do zbijania gorączki. Co więcej, wierzyli oni, że gwiazda betlejemska jest tak czerwona, ponieważ to kolor krwi bogini, której z miłości pękło serce.

Skojarzenie rośliny ze świętami Bożego Narodzenia pojawiło się już w XVI wieku - według meksykańskiej legendy pewna mała dziewczynka zaniosła do kościoła trzy zerwane po drodze do niego chwasty - chciała podarować coś Chrystusowi z okazji Wigilii, a na nic innego jej rodziny nie było stać. W kościele roślina przeszła prawdziwą metamorfozę - z chwastów powstał piękny czerwony kwiat, którego kolor symbolizuje krew Jezusa.

Używanie gwiazdy betlejemskiej jako dekoracji rozpropagowali również meksykańscy franciszkanie. Nazwa rośliny wzięła się od kształtu liści, przypominających gwiazdę, która miała zaprowadzić do nowo narodzonego Chrystusa Trzech Króli.

Warto dodać, że alternatywna polska nazwa gwiazdy betlejemskiej to wilczomlecz nadobny (nawet małe naruszenie struktury rośliny powoduje, że wydziela ona drażniący ludzką skórę biały sok) lub poinsecja. Ten ostatni termin pochodzi od nazwiska meksykańskiego ambasadora, a przede wszystkim botanika, Joela Poinsettego, któremu zawdzięczamy sprowadzenie rośliny do Europy.

>>Przeczytaj również: 8 rad, jak przetrwać święta z dziećmi i nie zwariować>>

>>Przeczytaj również, jak razem z dzieckiem przygotować choinkę ze złota>>