Czym grozi pleśń w domu? Czym grozi wdychanie pleśni?
Pleśń w domu to nie tylko defekt estetyczny. Jest to przecież rodzaj grzyba, który wytwarza szkodliwe dla zdrowia i samopoczucia toksyny. Długotrwałe narażenie na wdychanie toksyn z pleśni może powodować osłabienie odporności, częste przeziębienia, skłonność do zapaleń spojówek, a nawet astmę, nieżyt nosa, czy w skrajnych przypadkach - choroby nowotworowe.
Nadmierna wilgoć stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia nawet dla cieszących się dobrym zdrowiem dorosłych. Tymczasem w grupie podwyższonego ryzyka znajdują się przede wszystkim:
- małe dzieci,
- seniorzy,
- osoby z obniżoną odpornością,
- alergicy,
- astmatycy.
Właśnie dlatego warto reagować jak najszybciej: to znaczy już na samym początku, kiedy w zimnych miesiącach zauważymy zaparowane szyby. Utrzymująca się w pomieszczeniach nadmierna wilgoć tworzy doskonałe warunki dla powstawania pleśni i grzybów. A z tymi walczyć jest o wiele trudniej - i drożej.
Co zrobić, żeby szyby w oknach nie parowały?
Skraplanie się wody przy oknach prowadzące do pleśni może mieć różne podłoże. Od zbyt wysokiej wilgotności w pomieszczeniu, po wadliwą wentylację. Z takim problemem można walczyć, kupując pochłaniacze wilgoci. Mogą one jednak, paradoksalnie, zbytnio wysuszyć powietrze.
Polecany artykuł:
Nie da się również ukryć, że dobre pochłaniacze wilgoci mogą być dość drogie. Zamiast zbędnego mnożenia urządzeń, które oprócz kosztów zakupu, pobierają także prąd, warto samemu, w prosty sposób skonstruować "pułapkę na wilgoć".
Wystarczy w papierowy kubeczek wsypać trochę soli kuchennej i postawić go na parapecie. Przez noc sól stanie się wilgotna, zbierając z powietrza nadmiar wody.
Ten trik jest nie tylko prosty, ale i tani. Same kubeczki to koszt około 20 zł za 50 sztuk, a sól 2 zł za 1 kg. Za 22 zł mamy więc cały sezon skutecznej i ekologicznej walki z wilgocią i pleśnią w domu.