Istnieje teoria, według której nasz mózg traci energię na to, byśmy nie widzieli rzeczy, które tworzą w naszym otoczeniu bałagan. Oczywiście są osoby, które nie kryją, że wspaniale funkcjonują w chaosie. Ale niewykluczone, że kiedyś nawet one wreszcie zdecydują się pozbyć z mieszkania tzw. gratów.
Odgracanie mieszkania: najtrudniej zacząć?
Niepotrzebne i od dawna nie używane przedmioty potrafią zajmować naprawdę dużą przestrzeń. Co do tego nikt nie ma wątpliwości nikt, kto przez lata nie odgracał mieszkania. Uzbierawszy w ten sposób całą kolekcję tzw. gratów. W skrajnych przypadkach w pewnym momencie coraz trudniej ukryć je w szufladach, szafach i szafkach. I coraz bardziej rzucają się w oczy.
Tymczasem w domach, którego mieszkańcy postanowili pozbyć się zbędnych przedmiotów:
Oko odpoczywa, łatwiej się skupić. Niezastawione zbędnym wyposażeniem blaty kuchenne łatwo utrzymać w czystości i wygodniej się na nich pracuje. W niewypchanej po brzegi szafie szybko znajduję ubrania i nie przeżywam już przed każdym wyjściem pięcioaktowego dramatu pod tytułem Nie mam co na siebie włożyć. Mniej ubrań to mniejszy wybór, a mniejszy wybór to szybsze decyzje
- pisze w swojej książce Minimalizm po polsku, Anna Mularczyk-Meyer.
Tzw. odgracanie mieszkania jednak nie zawsze jest proste. Wśród nieużywanych przedmiotów znajdują się bowiem te, które wcale nie mają być praktyczne. Przechowujemy je bowiem wyłącznie z sentymentu.
Zostawmy je na razie w spokoju, a przyjrzyjmy się przedmiotom, których dużo łatwiej się pozbyć.
Pozbyj się przydasiów z domu
Agnieszka Krakós-Gorący prowadzi na Instagramie profil, który pomaga jego obserwatorom w organizacji. Ostatnio influencerka poruszyła kwestię tzw. przydasiów. Wymieniła cały zestaw przedmiotów, od których możemy rozpocząć odgracanie mieszkania.
Wśród nich znalazły się:
- plastikowe pojemniki bez pokrywek (bo może pokrywka kiedyś się znajdzie),
- słuchawki z dziwną końcówką (która nigdzie nie pasuje),
- skarpetki nie do pary (po kilku miesiącach nie ma sensu czekać na odnalezienie tej drugiej),
- puste pudła, pudełka i pudełeczka (jeśli nie chcesz wykorzystać ich do przechowywania różnych rzeczy - po prostu je wyrzuć),
- torby wielorazowe (bardzo dużo wielorazowych toreb),
- notesy wypełnione (w połowie lub nie) nieaktualnymi notatkami,
Nie ma sensu, by te rzeczy leżały w szufladach czekając na nie wiadomo co. Jeśli masz nieużywane słuchawki, sprzedaj je lub oddaj. Pudełka są niezłymi wkładami do szuflad lub zapakuj w nie paczkę. Zobaczysz jak zaczniesz pozbywać się wizualnego bałaganu i przydasiów ze swojego domu
- zachęca Agnieszka Krakós-Gorący.
Czy któreś z wymienionych przez nią rzeczy również zalegają w twoim mieszkaniu i zastanawiasz się, czy nie wyprawić ich w bezpowrotną podróż? Uważasz, że to dobry pomysł na walkę z bałaganem?

Zobacz też galerię: Tak zaangażujesz męża w prace domowe. To naprawdę łatwe